Słońce, plaża, morze… Szum fal, gorący piasek i żar z nieba… Czego więcej potrzebuje kobieta w piękne wakacyjne dni na wyspie, na której spędza czas? Miłości. I mężczyzny. Która kobieta nie marzy o przystojnym mężczyźnie, który w czasie wakacyjnych dni zapewni jej mnóstwa emocji? O takich chwilach duma z pewnością niejedna z nas. Opowieści trzech autorek: Susan Stephens, Jane Porter oraz Maggie Cox, zgromadzone w książce „Tamtego lata” pobudzają wyobraźnie czytelniczek i pozwalają właśnie na takie romantyczne oderwania się od teraźniejszości. Idealne na wakacyjne dni…
Na książkę „Tamtego lata” składają się trzy opowiadania: „Rybak z greckiej wysypy”, „W cieniu i słońcu” oraz „Odnaleźć dom”. Wszystkie trzy opowieści łączy pobyt na greckich wyspach, gdzie w słońcu i gwarze tawern odnajdują się ludzie poszukujący spokoju w życiu, odpoczywający na urlopach bądź ukrywający się przed chaosem w ich życiu. Bohaterów łączą romanse, na pozór typowe, jednak są one mocniejsze i owocują czymś więcej niż przelotną znajomością. Chociaż dojście do upragnionych celów wcale nie jest takie proste, jak się wydaje. Tak więc, czy dziennikarce Charlotte Clare powiedzie się romans z przystojnym rybakiem? Czy Elizabeth Hatchet poradzi sobie z przystojnym, acz wymagającym pacjentem? I czy Ianthe odnajdzie wreszcie prawdziwą siebie?
W zwyczaju mam omijać książki, które składają się z opowiadań, jednak tym razem postanowiłam dać szansę autorom, tworzącym te historie. Trzy słoneczne opowiadania składanki „Tamtego lata” ciekawie rokowały, zwłaszcza na czas wakacji, które trwają. I nie powiem, jestem mile zaskoczona rezultatem końcowym, po przeczytaniu opowieści pań Stephens, Porter oraz Cox odczułam miłą satysfakcję, mimo że jest to typowe romansidło. Krótka forma opowiadań wcale nie jest odczuwalna jako krótka historia, płynne opowiedzenie wszystkich trzech opowieści daje wrażenie trzech dobrze skrojonych fabuł, które czyta się w ekspresowym tempie. Zbudowana akcja świetnie działa na czytelnika, łatwo odnaleźć się w greckim świecie, który barwnie został przedstawiony przez każdą z autorek. Opisy jawią się tak żywo i kolorowo, iż krajobraz łatwo odtwarzany jest w wyobrażeniu odbiorcy. Bardzo duży plus do kreacji całej fabuły.
Co do bohaterów, obawiałam się, że będą płytcy i banalni, jak to często bywa w tego typu książkach, jednak i tutaj spotkało mnie miłe zaskoczenie. Co prawda nie byli szczególnie wyróżniający się, często nawet wkurzało mnie ich zachowanie i sposób myślenia, jednak ostatecznie wszyscy okazali się dość ciekawymi postaciami. W każdym opowiadaniu przynajmniej jeden bohater wydawał się godny uwagi czytelnika, jego historia, osobowość oraz to, w jaki sposób postępuje, sprawiały, że łatwo zyskiwał sympatię odbiorcy.
Mimo że wszystkie trzy opowiadania są różnego autorstwa, to wszystkie trzymają poziom stylistyczny. Autorki tych historii w ciekawy i rzeczowy, a zarazem prosty sposób potrafiły zbudować fabułę lekką i przyjemną, a nawet wciągającą czytelnika. Szczerze powiedziawszy styl, jakimi posługuje się każda z pań nie różnią się zbytnio od siebie, toteż ciężko odróżnić, czy opowiadania zostały napisane przez jedną czy więcej osób. To ułatwiało wczytanie się w kolejną opowieść, zanikało wrażenie, że jest to zupełnie coś innego.
Książkę mimo wszystko warto przeczytać. Może historie nie są wymagające, stanowią banalny zarys opowieści romantycznych, jednak świetnie nadają się na letnie dni, kiedy pragniemy oderwać się na chwilę od rzeczywistości. Historie „Tamtego lata” emanują ciepłem, romantycznym nastrojem i ciekawym obrazem miejsca, w jakim toczą się fabuły. Stanowią świetną rozrywkę w każdy letni dzień, zwłaszcza dla czytelniczek, które łakną romansów i jednorazowych przygód. Chociaż każdy może odnaleźć się w tym greckim światku, w końcu raz na jakiś czas romans nikomu nie zaszkodzi, prawda?