Frigiel i Fluffy. Odległe lądy. Trzy klany recenzja

Frigiel i Fluffy. Odległe lądy. Trzy klany to książka, która swoją premierę w Polsce miała 19 maja 2021 roku, nakładem wydawnictwa RM. Akcja dzieje się w uniwersum Minecraft, czyli kultowej gry komputerowej, która swoją popularność zyskała na przełomie 2011 i 2012 roku. Autorami powieści są aktywni gracze — Frigiel i Nicolas Digard. Historię swoimi ilustracjami uświetnił Thomas Frick.

Odległe lądy. Trzy klany to tom pierwszy kolejnej serii przygód Frigiela i Fluffy'ego. Czytałam go bez znajomości poprzednich książek i nie stanowiło to dla mnie żadnego problemu — na początku znajduje się bowiem słowniczek oraz notatka o tym, co działo się w poprzednim cyklu opowieści. Jest to duże ułatwienie przy poznawaniu nowego literackiego świata.

Młody mag Frigiel razem ze swoim psem Fluffy'm oraz grupką przyjaciół wyrusza w podróż w poszukiwaniu magicznych artefaktów. Po drodze czyha na nich wiele przygód, niebezpieczeństw i wyzwań. Kto okaże się wrogiem, a kto przyjacielem? Czy zaufanie jest kluczem do sukcesu? A może warto liczyć tylko na siebie? Powieść, mimo że kierowana do młodszych czytelników, zawiera wiele brutalnych scen. Nie są one opisywane w szczególnie drastyczny sposób, jednak ich mnogość może wzbudzać niepokój (sugerowałabym wręczenie tej lektury dzieciom w wieku 10+).

Książka liczy sobie nieco ponad 370 stron, jednak czyta się ją bardzo szybko dzięki dużej czcionce z odstępami (dostosowanej do czytania dla młodszych) oraz sporej ilości porządnie wykonanych ilustracji. Wewnętrzna okładka zawiera kolorową mapę świata, do której w każdej chwili możemy się cofnąć i obserwować drogę, którą przemierzają bohaterowie.

Język używany przez autorów jest bardzo ciekawy, zamiast popularnych (niezbyt grzecznościowych) fraz używają słowa bloczek. I tak wypowiedzi, np. mam to w bloczku, mam tego powyżej bloczka śmieszą, jednocześnie zapobiegając przyswajaniu złośliwych i niemiłych powiedzonek. W przypisach znajdują się odwołania do Encyklopedii Wiedzy Ogólnej Morgona Eurydyty, które w zabawny sposób tłumaczą różne nazwy i zjawiska pojawiające się w książce, same przypisy jednak zredagowano dosyć niechlujnie — jeden przypis potrafi być rozciągnięty na dolne granice dwóch stron, co jest nieco mylące.

Podsumowując, przygody Frigiela i Fluffy'ego to ciekawa i zajmująca powieść akcji dedykowana młodszym czytelnikom, jednak zawiera ona sporo scen agresji. Nie każde dziecko będzie na nią gotowe, polecam więc, by przed podarowaniem jej swoim pociechom, rodzice sami przejrzeli kilka rozdziałów.

Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl