To był jeden z suto zakrapianych wieczorów, po których generał major Raimo Siren wsiadał za kierownicę samochodu, by wrócić do domu. Tym razem wydarzył się jednak wypadek, który zaważyć mógł na jego wojskowej karierze. Pod koła wpadła generałowi rowerzystka. Zgrzyt i stuk obwieściły naszemu bohaterowi jej śmierć. Trzeźwość umysłu wzięła górę nad emocjami i Siren świadomy swej odpowiedzialności postanowił uniknąć kary za ten tragiczny w skutkach czyn. Tylko jak wymigać się od więzienia? Pomoc nadeszła zupełnie nieoczekiwanie...
Wieść o tajemniczym wirusie Ebola pojawiła się dopiero w 1976 roku. Wtedy to doszło do pierwszych zakażeń w Zairze i Sudanie. Niezidentyfikowany, acz śmiertelnie groźny wirus przyjął nazwę rzeki płynącej w okolicach Zairu. Przenoszony drogą kropelkową, siał spustoszenie gdziekolwiek się pojawił. Jego nosicielami były zwykle bliskie genetycznie człowiekowi - małpy. Naukowcy na całym świecie podejmowali próby wynalezienia szczepionki przeciw temu wirusowi. W końcu dokonano tego w Helsinkach, a cała operacja przyjęła kryptonim Ebola- Helsinki.
Sprawcą tego naukowego sukcesu był Arto Ratamo. Bohater musiał podzielić się odkryciem ze swoim szefem, co zaowocowało pasmem nieszcześć. Profesor Manneraho, dyrektor wydziału wirusologii EELA wpadł bowiem na genialny pomysł, by sprzedać wynalazek Dowództwu Operacyjnemu Sił Zbrojnych i tym samym nieźle zarobić. Szef tej organizacji, generał major Siren tylko na to czekał. Wirus Ebola i jego szczepionka mogły być znakomitym wyjściem z zagrażających mu tarapatów. Należało tylko szybko przystąpić do działania.
Tak rozpoczyna się historia opowiedziana w debiutanckiej ksiażce Taavi Soininvaara pt.: "Wirus Ebola w Helsinkach". Dalej czekają już na nas tylko kolejne morderstwa i kłopoty, z którymi musi radzić sobie Ratamo. Ktoś na jego oczach zabija mu żonę, a później porywa córkę. W sprawę zamieszany jest rosyjski wywiad w Helsinkach. Czy komuś uda się wydobyć z Ratamo cenny wzór szczepionki? Niech to narazie pozostanie tajemnicą.
Lubię literaturę skandynawską, ale do tej pozycji podchodziłam z dystansem. Okładka i zapowiedź zamieszczona na skrzydełku książki, nie zapowiadały niczego szczególnego. Kolejne przeczytane strony bardzo szybko zatarły jednak to mylne wrażenie. Genialna narracja przedstawiająca równolegle sylwetki dwóch najważniejszych bohaterów: Sirena i Ratamo, pozwala czytelnikom przeanalizować opowiedzianą historię niemal pod każdym względem. Znakomite zwroty akcji trzymają w napięciu do ostatniej chwili, a sylwetka generała Sirena do końca budzi wiele skrajnych emocji.
Nie pozostaje mi nic innego, jak gorąco polecić książkę tego popularnego skandynawskiego autora. To jedna z tych pozycji, które każdy pasjonat powieści sensacyjnych z wątkami kryminalnymi przeczytać powinien. Świetne tłumaczenie z języka fińskiego ułatwia odbiorcom zapoznanie się nawet z najtrudniejszymi terminami medycznymi. Dajcie więc zarazić się moim pozytywnym ważeniem i sprawdźcie sami, co stanie się ze szczepionką i mrożącym krew w żyłach wirusem Ebola.