Susan Crosby należy do autorek, które zna większość czytelniczek romansów. W moim przypadku jest to pierwszy kontakt z jej twórczością, a także na poważnie z gatunkiem. Z początku byłam odrobinę zaniepokojona, jednak trzymałam się myśli, że zbiory opowiadań jeszcze mnie nie zawiodły. Jak to się skończyło? Przekonajcie się sami.
W "Sekretach Los Angeles" mamy okazję zapoznać się z trzema opowiadaniami, które łączy wspólny mianownik, a dokładnie szefowie świetnie prosperującej agencji detektywistycznej. Nate, Sam i Arianna poznali się w wojsku. Podczas misji pokojowej ich życie znalazło się w poważnym niebezpieczeństwie, jednak dzięki temu wydarzeniu ich relacje się umocniły, a także postanowili wspólnie założyć firmę.
Pierwsza historia, "Zadanie dla dwojga", przedstawia zlecenie Nate'a. Prowadzenie tej sprawy nie jest mu na rękę, gdyż chodzi o udowodnienie zdrady małżeńskiej, a dodatkowo on sam miał wyjechać na urlop. Niestety wszyscy pracownicy prowadzili już śledztwa i to zmusił go do przyjęcia pracy. Przez braki personelu był zmuszony także do zabrania ze sobą sekretarki w charakterze "żony".
Kolejne opowiadanie nosi tytuł "Listy bez podpisu". Dotyczy Sama, który powraca do rodzinnego miasteczka, aby załatwić stare sprawy z dwoma osobami, które niegdyś wiele dla niego znaczyły. Jedną jest Pani Senator Dana Sterling, jego licealna miłość. Przy spotkaniu powracają dawno zapomniane uczucia, które wraz z ponownym rozstaniem najprawdopodobniej by ucichły. Wszystko komplikują jednak anonimowe pogróżki adresowane do Pani senator. Dana potrzebuję pomocy, więc zatrudnia Sama by odnalazł ich nadawcę.
Zbiór kończy "Zmowa milczenia", przedstawiająca losy poszukującej mordercy swojego ojca, Arianny. Kobieta zwraca się o pomoc do policjanta, którego ojciec zajmował się tą sprawą. Co odkryją i co ich połączy dowiedzcie się już sami.
Opowiadania łączą ze sobą romans oraz wątki kryminalne, dlatego bardzo łatwo i szybko się je czyta. Styl pani Crosby jest przystępny i niewymagający. Męczył mnie jedynie powtarzający się schemat: oboje się kochają, ale lęki i złe doświadczenia nie pozwalają im być razem. Dlatego bardzo się cieszę, że historie ubarwiane są toczącym się śledztwem. Warto także wspomnieć, że powyższe opowiadanie były już publikowane w Polsce pod innymi nazwami (tj. Mężczyzna z marzeń, Listy bez podpisu, Gorące pocałunki), dlatego tym bardziej popieram umieszczenie ich w jednej książce.
Postacie stworzone przez autorkę są ciekawe i sympatyczne. Bardzo ważne jest także to, że różnią się między sobą, choć wielowymiarowi to oni nie są, ale przecież nie o to chodzi! Ważna jest historia, która ma nas wciągnąć w swój świat i poruszyć nasze serca! W "Sekretach Los Angeles" to właśnie dostajemy, a w gratisie dodaje nam się również zagadkę, z którą zarówno my, jak i bohaterowie musimy się zmierzyć.
Podsumowując zbiór opowiadań po raz kolejny mnie nie zawiódł. Rzeczą oczywistą jest, że niektóre opowiadanie podobały mi się bardziej (przykładowo Zadanie dla dwojga), inne mniej, a wspólną ocenę wystawić muszę. Zapewniam was jednak, że mam w planach kontynuować moją przygodę z romansem;) Dlatego wszystkich serdecznie zachęcam do czytania.