Roztwory i spółka recenzja

Roztwory i spółka to już siedemnasta książka z cyklu ZROZUM Wydawnictwa Poznańskiego. Bardzo lubię tę popularnonaukową serię. Jestem na bieżąco z tymi książkami i zawsze z wielką przyjemnością sięgam po kolejne tomy, które nie tylko okazują się prawdziwą skarbnicą wiedzy, ale i też zbiorem ciekawostek i nieznanych mi dotąd faktów. A to wszystko jest przedstawione zawsze w sposób zrozumiały nawet dla osób, które na co dzień nie interesują się danym tematem.

Woda do kwasu czy kwas do wody? Nie ryzykuj i sięgnij po tę książkę! Pierwiastki, związki i reakcje chemiczne towarzyszą nam na każdym kroku. Są z nami, gdy zmywamy naczynia, ćwiczymy na siłowni, pieczemy ciasto czy najzwyczajniej śpimy. Lepiej je poznać i mieć po swojej stronie.
Kate Biberdorf udowadnia, że chemia nie musi być ani nudna, ani trudna. Co więcej, książka pozwala zrozumieć, jak zbudowany jest otaczający nas świat. Zawiera także wiele cennych chemicznych trików, które mogą ułatwić nam codzienne życie. Roztwory i spółka nie muszą być straszne, nawet jeśli na szkolnych lekcjach chemii próbowaliśmy jedynie dotrwać do dzwonka.

Nadszedł czas na chemię. Jakoś nigdy w szkole nie interesowałam się tym przedmiotem. Roztwory i spółka (bardzo mi się podoba ten nasz polski tytuł i to nawiązanie do filmu animowanego wyprodukowanego przez wytwórnię Pixar i Disney „Potwory i spółka”) została podzielona na dwie części: Chemia nie jak w liceum oraz Chemia tu, tam i siam. Na końcu znajdziecie także układ okresowy pierwiastków chemicznych. Z tej książki dowiecie się, czy istnieje sposób, aby pozbyć się kaca, dlaczego szybciej opalamy się na plaży niż w ogródku, czy też jak z pomocą chemii można zrobić kawę. Kate Biberdorf zabiera nas w podróż po związkach chemicznych, których doświadczamy na każdym kroku w naszym życiu.

Książka jest pełna ciekawostek i zastosowań, które mogą ułatwić nam życie. Na początku autorka stara się przypomnieć podstawy chemii i w sposób przystępny wyjaśnić czytelnikowi, o co tak naprawdę chodzi w tej niezwykłej dziedzinie nauki. Potem przedstawia tę wiedzę w praktyce, np. w barze, na plaży, w sypialni czy też w kuchni. Autorka odpowiada na wiele pytań, które myślę, że wielu by zainteresowało. Kate Biberdorf opowiada z wielką pasją i miłością. Widać, że uwielbia chemię i chciałaby zarazić tą miłością czytelników. Roztwory i spółka jest książką, która nie każdemu przypadnie do gustu. Jeśli choć trochę interesujecie się chemią, to powinna się wam spodobać, ale jeśli zupełnie was ona nie interesuje, to myślę, że (szczególnie pierwsza część) może być trochę nużąca. Dla mnie była to najtrudniejsza z dotychczasowych książek opublikowanych w serii ZROZUM.