Gargantua i Pantagruel recenzja

Genialny humor i ironia

TYLKO U NAS
Autor: @Renax ·2 minuty
2020-06-26
1 komentarz
8 Polubień
Z 'Gargantuą i Pantagruelem' było tak, że panowałam to przeczytać już wieki temu, gdy usłyszałam ten dziwaczny i trudny do zapamiętania tytuł. Dodam, że nie mieliśmy tego w lekturach i całe szczęście, bo nie wyobrażam sobie, żeby licealista przedarł się przez ten archaiczny język.
Książkę na polski przetłumaczył sam Boy-Żeleński i opatrzył ją mówiącą wiele przedmową, z której dowiedziałam się wszystkiego o autorze i książce. Wychodzi na to, że Rabelais napisał swoje dzieło wcześniej niż nasz Jan Kochanowski swoje utwory. A przecież to powieść! Takie angielski Swift i inni pisali stulecie później..... Kiedyś czytałam sobie starsze utwory z literatury francuskiej i wychodziło mi, że to co je łączy, to jedzenie i radość życia wbrew ideom. To literatura bliska człowiekowi. Rabelais był bardzo bliski człowiekowi. Mnich i lekarz, ciągle na granicy herezji, ale zawsze wychodzący cało z opresji. Napisał bardzo renesansową książkę, a raczej książki.
Książka w wydaniu MG jest obszerna, przeszło pięćsetstronicowa i pięknie wydana. O niezawartej tu części 4 pisze tłumacz, że jest słabsza artystycznie, a o 5 - że niepewne jest autorstwo. Ale i tak mamy 530 stron, wystarczy.
Muszę powiedzieć, że myślałam, że czytanie jej zajmie mi o wiele dłużej. Ale dałam radę w 3 dni. Mimo języka czyta się ją szybko. Ubawiłam się przy niej bardzo, bardzo. Humor Rabelaisa jest zarazem wulgarny i inteligentny. Taka scena początkowa, gdy Gargamela rodziła Gargantuę, była niesamowita. Z jednej strony pełno aluzji do pompatycznego stylu traktatów religijnych (autor był mnichem, przecież), a z drugiej niesamowicie plastyczna scenka obyczajowa, jakby pisana przez lekarza (którym Rabelais przecież też był, który nie raz widział sceny przy izbach porodowych). Śmiałam się z tego przez cały wieczór. Księga II poświęcona jest wojnie, więc troszkę poważniejsza, ale w księdze III powraca autor do swojej ironii. Otóż, sługa Pantagruela Panurg chce się żenić i w tym celu radzi się wszystkich i wszystko, czy to dobry krok. Całość księgi, licząca 150 stron wywołuje śmiech. Jednocześnie jest to ciągłe obśmiewanie dogmatów i napuszonych form.
Pozaznaczałam sobie w książce sporo rogów, ku pamięci i na pewno będę do niej wracać. Bogactwo wyobraźni tego autora i jego erudycja są niesamowite. Raduje więc fakt, że nawet mu współcześni docenili jego styl i na tyle go bronili, że miał pozwolenie króla na druk.
Genialna książka.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2017-12-21
× 8 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Gargantua i Pantagruel
7 wydań
Gargantua i Pantagruel
François Rabelais
6.9/10

Gargantua i Pantagruel to kipiąca od rubasznego humoru opowieści o dynastii dobrych olbrzymów, królow krainy w turenii. Ich niekończące się uczty, żart, komiczne fortele, pojedynki i bitwy, parodystyc...

Komentarze
@almos
@almos · ponad 4 lata temu
Świetna recenzja, jak zwykle. Przymierzam się do audiobooka czytanego przez Zapasiewicza, ale wciąż mam wątpliwości: czy książka napisana w XVI wieku może przemówić do współczesnego czytelnika?
× 1
· ponad 4 lata temu
Oczywiście, jedynie trzeba mieć bardziej otwarty umysł, niż czytając współczesne książki.
× 1
@Renax
@Renax · ponad 4 lata temu
W dużej mierze jest to dyskusja z dogmatami i zamkniętymi umysłami, więc wciąż jest aktualna, bo ciągle mamy wiele takich skorup do przebicia. Może nie takie jak wtedy, ale inne.
× 1
· ponad 4 lata temu
@Renax Czasem mam wrażenie, że upłynęło tyle czasu, a nic się nie zmieniło.
× 2
Gargantua i Pantagruel
7 wydań
Gargantua i Pantagruel
François Rabelais
6.9/10
Gargantua i Pantagruel to kipiąca od rubasznego humoru opowieści o dynastii dobrych olbrzymów, królow krainy w turenii. Ich niekończące się uczty, żart, komiczne fortele, pojedynki i bitwy, parodystyc...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Przyjacielu, coś jął się tej Księgi, Wszelki smutek chciej rozpędzić z czoła I czytając nie gorszyć się zgoła; Zła tu nie masz ni szpetnej mitręgi, Choć nauczyć niewiele was zdoła, Jeno śmiechu da ...

@jatymyoni @jatymyoni

Pozostałe recenzje @Renax

Bibliotekarki
Praca bokiem wychodzi

W mojej opinii to świetna książka o pracy w Polsce. Tutaj miejscem pracy jest niby łącząca spokój i jako takie oczytanie biblioteka. Aplikująca do tej pracy Żywia chcę p...

Recenzja książki Bibliotekarki
Wszystko mam bardziej
W świecie spektrum

Świetny reportaż o tym jak to jest żyć w spektrum autyzmu. Autor wybrał rozmówców z różnych środowisk, wykształcenia i stopnia autyzmu. Jedni żyją pracując ,a inni nie s...

Recenzja książki Wszystko mam bardziej

Nowe recenzje

Kroniki skrzatów cz.III Dolina stokrotek
Wędrując przez Dolinę Stokrotek
@rainestrella95:

Kroniki Skrzatów – część III: Dolina Stokrotek to książka, która wciąga od pierwszej strony. Po raz kolejny przenosimy ...

Recenzja książki Kroniki skrzatów cz.III Dolina stokrotek
Kroniki skrzatów cz.II Szagawarra
Wciągnęło mnie bez reszty!
@rainestrella95:

Tytuł recenzji: Ta książka przeniosła mnie do innego świata... Twórczość autorów, którzy tworzą pełne magii, nieoczywi...

Recenzja książki Kroniki skrzatów cz.II Szagawarra
Kroniki skrzatów. Część I: Marbella
Wszystko, co najmniejsze, skrywa największe taj...
@rainestrella95:

Pierwsze, co przyciąga wzrok, to cudowna okładka, która wręcz zaprasza do świata magicznych stworzeń. Utrzymana w ciepł...

Recenzja książki Kroniki skrzatów. Część I: Marbella
© 2007 - 2025 nakanapie.pl