Kazalnica recenzja

Gdzieś w Kaczawach... makabryczna zbrodnia

Autor: @biegajacy_bibliotekarz ·1 minuta
2024-10-17
Skomentuj
19 Polubień
Kazalnica to wzniesienie górskie położne w zachodnim fragmencie Południowego Grzbietu Górach Kaczawskich, w południowo-wschodniej części Chrościńskich Kop. Nie prowadzi tam żaden szlak turystyczny. Jednak wymagała w tym miejscu krótkiego opisu, ponieważ w sąsiedztwie tego miejsca stało się coś makabrycznego, coś, co nie nie końca można pojąć. Choć... O tym jednak w dalszej części recenzji.

Autorką książki Kazalnica jest pani Katarzyna Jagiełło-Grygiel. Urzędniczka, pracownik sądu rejonowego, mieszka na Dolnym Śląsku w niewielkiej odległości od pasma Karkonoszy. Jej pasjami są: historia, polityka i... sprawy kryminalne. Uwielbia czytać, jest to jej nałogiem. Prowadzi Instagrama - panna_jagiellonka. Praca w sądzie dała jej możliwość napisania pierwszej, debiutanckiej powieści, o której mowa.

Drzwi do oświetlonej obory są otwarte, jest ciemna, pochmurna noc. Z okładki wiele nie wynika, jednak z opisu na ostatniej stronie tej niewielkiej objętościowo powieści już tak. Przejdźmy zatem do tego, co wydarzyło się na kartach lektury.

Niewielkie Ludwikowo na Dolnym Śląsku, gdzieś skąd widać wspomnianą Kazalnicę, dochodzi do brutalnego, wręcz niewyobrażalnego morderstwa. W oborze zostają znalezione zmasakrowane zwłoki starszego pana oraz jego żony, która wykrwawiła się po masakrycznym odcięciu kończyn górnych tępym narzędziem. W tym budynku gospodarczym jest jeszcze coś. Młody cielak, który przyczynił się częściowo do tego, co się tutaj stało.

Para policjantów z jeleniogórskiej komendy, Regina Szalińska i Paweł Rybak, zostają wyznaczeni do wyjaśnienia zagadkowej śmierci Romana i Krystyny Banieckich. Sprawy osobiste przeplatają się z ich głównym celem. Odnalezieniem sprawcy tego bestialskiego mordu. Wiedzą już od patolożki Jadwigi Kostki, że pośrednio do śmierci starszego mężczyzny przyczyniło się zwierzę. Cóż mógł takiego uczynić młodziutki cielaczek, by spowodować takie obrażenia?

Debiut pani Katarzyny bardzo ciekawy. Szkoda tylko, że jest to minipowieść, bo można lekturę połknąć jednym tchem do porannego śniadania. Jak twierdzi autorka: niewykluczone jest, że z parą policjantów jeszcze się spotkamy w przyszłości. Myślę, że to jest bardzo pozytywna wiadomość.

Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki dziękuję Wydawnictwu Novae Res.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-10-16
× 19 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Kazalnica
Kazalnica
Katarzyna Jagiełło-Grygiel
8.5/10

Karma zawsze wraca. Czasami w bardzo brutalnej odsłonie. Dolnośląskim Ludwikowem wstrząsa makabryczna zbrodnia. W stojącym na uboczu gospodarstwie zostają znalezione zwłoki starszego małżeństwa. Wsz...

Komentarze
Kazalnica
Kazalnica
Katarzyna Jagiełło-Grygiel
8.5/10
Karma zawsze wraca. Czasami w bardzo brutalnej odsłonie. Dolnośląskim Ludwikowem wstrząsa makabryczna zbrodnia. W stojącym na uboczu gospodarstwie zostają znalezione zwłoki starszego małżeństwa. Wsz...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Przychodzimy dzisiaj z kolejnym debiutem literackim od wydawnictwa Novae res. Tym razem z debiutem całkiem udanym. Autorka stanowczym krokiem weszła do świata literatury. Śmiało możecie sięgnąć po te...

@g.sekala @g.sekala

Pozostałe recenzje @biegajacy_biblio...

Lucek
Lucek i jego pani

Często się zdarza, że starsze osoby, np.: babcie czy dziadkowie są sami na świecie i ich jedynym towarzyszem na dobre i na złe jest jakiś pupil. Może być to kotek, może ...

Recenzja książki Lucek
Stryczek dla Rączki
Karą była śmierć

10 sierpnia 1960 roku w Gdańsku, w tamtejszym zakładzie karnym został stracony Tadeusz Rączka. Człowiek ten dokonał okrutnej zbrodni. Skazano go za zabójstwo Gabrieli i ...

Recenzja książki Stryczek dla Rączki

Nowe recenzje

Kiedyś się odnajdziemy
„Kiedyś się odnajdziemy”
@gulinka:

Powieść rozpoczynamy z Janką, która jest jeszcze dzieckiem, kiedy Wołyń będący jej domem ogarnia coraz większy niepokój...

Recenzja książki Kiedyś się odnajdziemy
Oops!
Czy ten pech kiedy się skończy?
@historie_bu...:

„Nie opuszczaj rąk, bo możesz to zrobić na dwie sekundy przed cudem?” Czy ten pech kiedyś się skończy? Pola marzyła o...

Recenzja książki Oops!
Invictus boss
Teraz czekam na kontynuację
@distracted_...:

Połączenie potężnego mężczyzny, który już niebawem stanie na szczycie Cosa Nostry oraz kobiety, która zdecydowanie nie ...

Recenzja książki Invictus boss
© 2007 - 2024 nakanapie.pl