Pod koniec podstawówki z chęcią czytałam kryminały, traktowałam je, jako zagadki. Dlatego gdy dojrzałam stary kryminał w jednej ze skrzynek z książkami, wzięłam go i z ciekawością przeczytałam. Autor tworzył w tym samym czasie, co Agathe Christie i Raymonda Chandler, czyli zalicza się go do złotej ery angielskiego kryminału.
W malowniczej i rzadko zaludnionej okolicy w pobliżu Hog’s Back, grani w North Downs zamieszkał po przejściu na emeryturę lekarz dr James Earle ze swoją żoną. Jednak od czasu do czasu wykonywał swój zawód. Pewnego wieczoru, gdy z wizytą była siostra i przyjaciółka małżonki, dr James Earle znikną. Siedział w salonie w kapciach, czytając gazetę i nagle kobiety zorientowały się, że go nie ma. Został płaszcz, kapelusz, buty i dokumenty, tak jakby wyruszył gdzieś w samych kapciach. Żona zadzwoniła po wspólnika lekarza, który mieszkał niedaleko.
Gdy nie odnaleziono doktora, zadzwoniono na policję. Policja poprosiła o pomoc inspektora Frencha, który rozpoczął śledztwo. Początkowo podejrzewał rodzinną intrygę i zagłębiał się w układy i układziki w tym spokojnym wiejskim życiu. Niestety znikają następne osoby i śledztwo się coraz bardziej komplikuje. Jednak dzięki dedukcji, badaniu kolejnych wątków Inspektor wyjaśnia zniknięcie wszystkich osób i kto jest za to odpowiedzialny, a także co się stało z tymi osobami.
Ostatnio mam przesyt kryminałów, gdzie inspektorzy i komisarza mają problemy z alkoholem i kobietami. Czuję przesyt współczesnych kryminałów przeładowanych wątkami obyczajowymi, które mało mają wspólnego z samym wątkiem kryminalnym. Dlatego z przyjemnością sięgnęłam po kryminał, gdzie inspektor jest inteligentnym człowiekiem skupionym na zadaniu, a pojawiające się wątki obyczajowe związane są ze śledztwem. Możemy śledzić poczynania inspektora, a także jego myśli i samemu dedukować, co się wydarzyło i kto jest sprawcą. Oczywiście pod koniec, gdy czytelnik już ma podejrzanych, autor trochę zwodzi, aby na końcu pojawił się wielki finał. Historia bardzo dobrze przemyślana, układająca się w logiczny ciąg, z wyrazistymi bohaterami. Właściwie nikt nie miał powodu, źle życzyć doktorowi, a jednak znikną. Bardzo dobrze bawiłam się czytając ten kryminał, i miło spędziłam wieczór.