Jeszcze latem 1939 roku, w przededniu wojny, wszyscy myśleli, że jest ona tylko mrzonką. Dla wielu osób była jednak mimo wszystko zaskoczeniem
w momencie wybuchu. Ludzie myśleli, że wszystko za chwilę się skończy i wróci do normy, ale niestety II wojna światowa trwała prawie 6 długich lat. Wybuch wojny zmienił bardzo wiele w życiu nie tylko dorosłych, ale i dzieci. Z dnia na dzień zostały one pozbawione możliwości normalnej nauki,
ale i prowadzenia beztroskiego dziecięcego życia.
Nie inaczej było z bohaterkami książki Katarzyny Ryrych pod tytułem „Mała wojna”. Są nimi siostry, które właśnie przez wojnę straciły wiele ze swojego normalnego, dotychczasowego bytu. W zasadzie jedyną czynnością, która pozostawała im z poprzedniego życia były lekcje muzyki, gry na skrzypcach
i fortepianie u Maestra, ich sąsiada. Mieszkają tylko z matką i babką, gdyż ojciec musiał wyruszyć na wojnę, ale to nie jedyna zmiana w ich życiu.
Coraz częściej obserwując swoją okolicę orientują się, że zniknęli również ich sąsiedzi, w przeważającej większości Żydzi. Jednak cały czas dziewczynki wraz z dorosłymi kobietami ze swojej rodziny starają się prowadzić swoją „małą wojnę”, czyli utrzymywać jak najwięcej z życia sprzed niemieckiej i sowieckiej napaści na Polskę.
Dziewczynki należały jednak do osób spostrzegawczych, i tym sposobem któregoś dnia na lekcji muzyki usłyszały jakieś hałasy w domu Maestra, a także zorientowały się, że zachowuje się on zupełnie inaczej niż zwykle. To dało im do myślenia, tym samym postanowiły go bacznie obserwować, by rozwikłać zagadkę. Co okazuje się niełatwym zadaniem, gdyż Maestro bardzo skrzętnie pilnuje swoich sekretów. Dodatkowo dziwnie zaczyna się zachowywać również babcia dziewczynek, która choćby przekazuje dla sąsiada dodatkowe porcje żywności czy ubrania i prosi siostry, by mu to zaniosły. Utwierdza
to dziewczynki w przekonaniu, że muszą jak najszybciej rozwiązać ową zagadkę ludzkich zachowań.
Katarzyna Ryrych w bardzo ciekawy i nieprzesadzony sposób przedstawia nam oczami dzieci historię ludzi zwykłych, którzy byli cichymi bohaterami
II wojny światowej. Którzy codziennie toczyli swoją tytułową „Małą wojnę”, walcząc o swoje przetrwanie, ale także pomagając innym, bardziej od nich potrzebującym. Pomoc ta była różnoraka – niektórzy ukrywali Żydów, inni tylko dostarczali im żywność czy też najpotrzebniejsze do przetrwania rzeczy. Inni zaś zajmowali się zagrożonymi dziećmi, by po wojnie mogły wrócić do swych rodzin, o ile takowe przetrwały. Ogrom tej „walki” jest nieoceniony. Dzięki takim książkom jak ta nie tylko my dorośli nie zapomnimy o tych nierzucających się w oczy bohaterach, ale również młodsze pokolenie będzie miało szansę ich poznać i docenić ich czyny.