Kanalia recenzja

Gdy nad wszystkim unosi się przerost ambicji

Autor: @Bartlox ·3 minuty
2023-09-03
Skomentuj
6 Polubień
Paweł Pollak bardzo chciał, by jego powieść była studium skrzywdzonej psychiki. Tak, to rzuca się w oczy od razu. Ma być ambitnie, ma być „wysoko”, cała kryminalno-sensacyjna otoczka, wraz z nią też np. naprawdę dobrze, przynajmniej na początku tekstu, budowana atmosfera w-miarę-realistycznie-wyglądającego-brudnego-świata-śledczych, wszystko to ma tylko służyć czemuś zupełnie innemu. Ukazaniu psychologicznego obrazu duszy mordercy. Mordercy niezwykłego a jednocześnie zupełnie normalnego, pod wieloma, wieloma względami everymana. Po trosze takiego, jakim jest sam z siebie, po trosze takiego, jakim ukształtowały go okoliczności. Autor wiele trudu zadał sobie, by skonstruować tę postać, właśnie w tym jej nie tyle rozchwianiu, ile w jej wielowarstwowości, wyszło nie najgorzej. Tym bardziej więc zdumiewa, jak bardzo olał kwestię odpowiedniego wprowadzenia go w całą opowieść. Pan morderca pojawia się nagle, opowiada swoją historię – naprawdę luźno wynikającą ze wcześniejszej akcji - i tyle. Jego związek z opisywanym we wcześniejszych partiach powieści śledztwem, wbrew również podejmowanym przez pisarza jakimś tam staraniom, są tak luźne, że to aż uderza.

Panie Pollak, końcówka książki powinna być kumulacją, zwieńczeniem opowieści, nie dodaną na siłę drugą częścią, w dodatku samą podzieloną jeszcze na dwa kolejne etapy! Jeżeli chciał pan, by ta końcówka była esencją tekstu, to tym bardziej powinien pan zrobić co się da, by odpowiednio ją wprowadzić, to nie działa tak, że właśnie ze względu na to może pan tym bardziej tę sprawę olać.

I teraz tak: zdaję sobie sprawę, że takie dokładne zmieszanie tych elementów, tak, by wyszła z tego strawna całość, wymaga naprawdę olbrzymiego kunsztu pisarskiego i zdolności. Okej, ale rozbicie końcowej spowiedzi mordercy, tak, by pojawiała się po kawałku między rozdziałami, zamiast tego dziwnego, nijakiego czegoś, co się między nimi pojawia, to jest przecież rozwiązanie, które aż się narzuca. Byłoby efektownie, ciekawie, także w aspekcie tego, jak Pollak prowadził parkę postaci do ich końcowego spotkania i intrygująco. Inteligentna czy ambitna warstwa tego tekstu miałaby więcej szans się objawić. Być zrobioną tak, by czytelnik mógł i chciał ją kupić.

Przerost ambicji to w ogóle jest coś, co nader konsekwentnie unosi się nad „Kanalią”. W ogóle pierwotnie chciałem, by pierwsze zdanie tej recki brzmiało nieco inaczej, by była w nim mowa, że ma to być „co najmniej studium skrzywdzonej psychiki”. Bo ile my tu mamy rzeczy, jakieś rozrachunki z Bogiem, nawiązania do klasyki literatury, do filmu, obraz miasta (za to daję zresztą plusik, opisy nienazwanego miasta w którym toczy się akcja powieści są przez cały czas nader mięsiste), dyskretne ukazywanie ducha czasu, poprzemianowej Polski, wykład z dziejów religii, nawiązania szachowe itd. W sumie aż dziwne, że Szekspir ani przez moment się nie pojawił :) Miało być inteligentnie i ambitnie i jakoś tam jest. Miało być w ramach tej inteligencji i ambitności wciągająca i też jakoś tam jest. Po prostu struktura powieści nie służy założonym przez autora celom w takim zakresie, w jakim by mogła. Prawdę mówiąc nie służy im w ogóle, treść książki sobie, forma – totalnie sobie.

Tak swoją drogą to autor mógł w ramach tych kulturowych asocjacji jakoś bardziej pokazać w jak wielkim stopniu wykreowany przezeń morderca był tylko tym, czym ukształtowały go zewnętrzne okoliczności, w jak wielkim stopniu to co zrobił nie było zdeterminowane przez niego jako takiego, a przez jego życiową drogę. To przecież żywy temat w kulturze. A tego elementu nie ma w tym jakże niesamowicie ambitnym kryminale w ogóle.

Moja ocena:

× 6 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Kanalia
3 wydania
Kanalia
Paweł Pollak
7.7/10
Seria: ABC

„Synek, to nie jest film o Columbo!” W rzece zostają znalezione zwłoki pięknej młodej dziewczyny, ginie też pewien narkoman, a jakby tego było mało – w dość makabrycznej scenerii zostaje odkryte ciał...

Komentarze
Kanalia
3 wydania
Kanalia
Paweł Pollak
7.7/10
Seria: ABC
„Synek, to nie jest film o Columbo!” W rzece zostają znalezione zwłoki pięknej młodej dziewczyny, ginie też pewien narkoman, a jakby tego było mało – w dość makabrycznej scenerii zostaje odkryte ciał...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

W rzece zostają znalezione zwłoki pięknej młodej dziewczyny, ginie też pewien narkoman, a jakby tego było mało - w dość makabrycznej scenerii zostaje odkryte ciało kolejnej kobiety. Czy te zbrodnie ...

@malgosialegn @malgosialegn

"Kościół głosi, że Bóg stworzył ludzi na swój obraz i podobieństwo. A jacy są ludzie? Źli, podli i okrutni. Więc Bóg też taki musi być, logiczne rzecz biorąc." Znacie stare, sprawdzone powiedzenie...

@WioletaSadowska @WioletaSadowska

Pozostałe recenzje @Bartlox

Zmartwychwstały
„Wszystko to w ramach bardzo przejrzystej narracji, ale… co z tego, skoro ta przejrzystość niczemu tak naprawdę nie służy”

Craigowi Russellowi bardzo zależało na tym, by w tej powieści było inteligentnie. I nie mam tu na myśli wplecionych w dialogi wykładów na temat genetyki, w szczególności...

Recenzja książki Zmartwychwstały
Ostatnie dziecko
Warto (jeśli w ogóle) dla samej końcówki

Jednostajność. To słowo kołatało mi w głowie przez lwią część mojej przygody z „Ostatnim dzieckiem”. Serio, wszystko w powieści było tak jednostajne, że ciężko wręcz w...

Recenzja książki Ostatnie dziecko

Nowe recenzje

Duch na rozstaju dróg
Uwierzysz w ducha? Może musisz uwierzyć?
@spirit:

Pomimo tego, że święta już za parę dni to coraz więcej osób stwierdza zgodnie i nieco ze smutkiem, że tych świąt po pro...

Recenzja książki Duch na rozstaju dróg
Masło
:)
@book_matula:

Historia, którą poznacie, oparta jest na prawdziwych wydarzeniach, co skusiło mnie do lektury. Przyznam, że pierwsza my...

Recenzja książki Masło
Gniew Smoka
KING BRUCE LEE KARATE MISTRZ...
@maciejek7:

Książka „Gniew Smoka. Jak walczył Bruce Lee” dla mnie była tak wciągającą lekturą, jakbym ponownie oglądała film z Lee ...

Recenzja książki Gniew Smoka
© 2007 - 2024 nakanapie.pl