Laura Sebastian – autorka znana przede wszystkim z serii „Ash Princess” – powraca z kolejnym dziełem, które, choć utrzymane w duchu młodzieżowej fantasy, zaskakuje dojrzałością i bogactwem fabularnym. „Korona z kości” to pierwszy tom jej nowego cyklu, w którym intrygi polityczne, magia i emocjonalne rozterki splatają się, tworząc pełną napięcia opowieść o trzech księżniczkach. Autorka kontynuuje swoje mistrzowskie podejście do kreowania silnych bohaterek i bogatych światów, choć nie obywa się bez drobnych potknięć.
Akcja powieści kręci się wokół trzech sióstr – Beatriz, Daphne i Sophronii – które zostały wychowane na narzędzia władzy w rękach swojej matki, cesarzowej Margaraux. Każda z nich zostaje wysłana do innego królestwa z misją, która ma na celu umocnienie władzy cesarzowej, a ostatecznie doprowadzenie do zjednoczenia ziem Vesterii w jedno wielkie imperium. Jednak zamiast prostych i bezosobowych marionetek, każda z księżniczek zaczyna tworzyć swoją własną historię, kwestionując cele narzucone przez matkę i odkrywając własne pragnienia.
Sebastian mistrzowsko buduje świat, w którym magia i polityka są ściśle ze sobą powiązane. Ziemie, które odwiedzają księżniczki – Cellaria, Friv i Temarin – mają własne tradycje, politykę i dynamikę władzy, co sprawia, że każda z opowieści sióstr jest wyjątkowa. Cellaria, do której trafia Beatriz, wydaje się być miejscem nasyconym sekretnymi intrygami i zakazanym gwiezdnym pyłem. Friv, gdzie przebywa Daphne, to z kolei kraina pełna rebeliantów, gdzie walka o władzę i intrygi są na porządku dziennym. A Temarin, które gości Sophronię, to państwo w chaosie, rządzone przez zdegenerowaną arystokrację, które staje się areną kluczowych decyzji politycznych.
Jednym z największych atutów książki jest sposób, w jaki Sebastian rozwija postacie księżniczek. Beatriz, która początkowo wydaje się być bezwzględnym narzędziem w rękach matki, stopniowo odkrywa drzemiącą w niej wrażliwość. Daphne – uważana za najgroźniejszą – musi znaleźć sposób na przetrwanie w zimnym, surowym Friv. Szybko jednak uczy się wykorzystywać swoją pozycję, by manipulować ludźmi wokół siebie. Mimo to w pewnym momencie staje przed wyborem, który prowadzi ją na bardzo niebezpieczne tory. Sophronia, choć na początku wydaje się mieć najłatwiejsze zadanie – poślubienie króla Temarinu – staje przed ogromnym wyzwaniem, kiedy odkrywa, że musi walczyć nie tylko o siebie, ale i o lud, który popada w coraz większą biedę.
Fabuła książki jest dynamiczna i pełna zwrotów akcji, co sprawia, że czytelnik nieustannie wyczekuje rozwoju wydarzeń. Każda z sióstr ma swoje własne, złożone dylematy moralne, a ich historie są ze sobą umiejętnie splecione. Sebastian umiejętnie buduje napięcie, odkrywając kolejne elementy większej intrygi, która zaczyna się rozwijać dopiero w drugiej połowie książki. Zdrady, tajemnice, sekrety rodzinne – wszystko to splata się w misterną siatkę wydarzeń, która z pewnością zachwyci fanów wielowarstwowych narracji.
Nie oznacza to jednak, że książka pozbawiona jest wad. Momentami można odczuć, że tempo narracji bywa nierównomierne, szczególnie w przypadku niektórych wątków politycznych, które choć intrygujące, czasem nużą zbyt dużą ilością detali. Część postaci drugoplanowych – jak chociażby Nico, Gisella czy Ambrose – pozostaje nieco niedopracowana, co sprawia, że ich motywacje mogą wydać się nieco płytkie. Niektóre z rozwiązań fabularnych mogą również wydawać się przewidywalne – jak na przykład zdrada bohaterki, która od początku wydaje się podejrzaną postacią.
Mimo tych niedociągnięć, „Korona z kości” to intrygująca, wielowarstwowa powieść, która łączy elementy politycznego thrillera z klasycznym młodzieżowym fantasy. Świat przedstawiony przez Sebastian jest pełen mrocznych zakamarków, a bohaterki, choć młode, muszą podejmować niezwykle trudne decyzje. To opowieść o sile, lojalności, zdradzie i poszukiwaniu własnej tożsamości w świecie, który od najmłodszych lat próbuje narzucić im własne role.
Laura Sebastian zbudowała skomplikowaną, bogatą w szczegóły fabułę, która wciąga od pierwszych stron, choć czasem wymaga od czytelnika cierpliwości. „Korona z kości” to początek serii, która zapowiada się obiecująco, pełna zarówno wzniosłych momentów, jak i gorzkich rozczarowań. Idealna propozycja dla miłośników skomplikowanych intryg, magii i opowieści o tym, jak młode kobiety walczą o swoje miejsce w świecie. Czekam z niecierpliwością na kolejną część i na to, jak autorka rozwinie wątki rozpoczęte w pierwszym tomie.