Sztauwajery recenzja

Gangster filantrop z Doliny Trzech Stawów

Autor: @landrynkowa ·2 minuty
2022-07-09
Skomentuj
9 Polubień
„Sztauwajery” stanowią trzecią część paprocańskiego cyklu i fabuła wszystkich tomów ściśle się ze sobą łączy. Kolejny tom jest zasadniczo kontynuacją poprzedniego. Wątki rozpracowywane we wcześniejszych tomach, w trójce znajdują dopełnienie i rozwiązanie.

Tym razem autorka wzięła na tapet Lucjana „Lukę” Złockiego, gangstera i filantropa (wiem, dziwnie to brzmi), z którym cofamy się do ośrodka wychowawczego w Świerklańcu, gdzie w latach dziewięćdziesiątych, zaczęła się przyjaźń Luki, Ksenona i Ramzesa (znanych z poprzednich tomów, a także z Mali M.), i cała tragiczna historia, której finał otrzymujemy w „Sztauwajerach”.

Paulina Świst trzyma swój specyficzny sarkastyczno-podwórkowy styl pisarski, choć tym razem trochę jej poszło w stronę ckliwego romansu. Poznajemy też Julkę, wielką i jedyną miłość Lucjana i jego nastoletniego syna, którego odrzucił jeszcze przed urodzeniem. Obserwujemy, ich rozwijającą się relację oraz nawrót romansu z Julką.

Ogólnie jestem na „tak” i nie powiem, żeby fabuła mi się nie podobała. Wątek kryminalny i ogólnie cała historia trzyma się kupy, jest ciekawa i dobrze rozpracowana. Uważam nawet, że ze wszystkich części trylogii ta jest najlepsza. Ale… nie wiem, czy ja mam chwilowy przesyt pani Świst (niedawno czytałam „Fightera”) czy co, ale tutaj jakoś bardziej mierził mnie ten wszędobylski wulgaryzm. Ja rozumiem, że dla autorki jest to typowy styl, rozumiem, że pisze o środowisku, w którym bluzgi są na porządku dziennym i powiedzmy, że jest to ich naturalny język porozumiewania, ale czasem są sytuacje, że ten język po prostu nie pasuje. Były momenty, w których wyraźnie odczuwałam, że mi wulgaryzmy nie pasują i są wsadzone na siłę, żeby były, a przez to wyszło sztucznie.
Tym razem seksu nie było za wiele, ale kilka scen, które się pojawiły były rozciągnięte na kilkanaście stron. Nie wiem, czy aż tak szczegółowo interesuje mnie gangstersko-prawnicza alkowa :)

Druga sprawa: bardzo ten prawniczy świat pani Świst jest wyidealizowany. Jakoś wierzyć mi się nie chce, że cała palestra to mega laski, piękne, zgrabne, wiotkie, słodkie i powabne i wszystkie z długimi nogami i rozbudowane z przodu. Albo autorka ma kompleks małości, albo ja nie wiem... :))) każda prawniczka u pani Świst ma mega gabaryt. I nie wierzę też w to, że wszystkie prawniczki do brzytwy intelektualne. Mam przeczucie graniczące z pewnością, że wiele z nich to po prostu zwykli przeciętniacy, kończący prawo siłą rozpędu, na przeciętnych stopniach i zajmujący się potem całkiem przeciętnymi sprawami, a nie kombinowaniem, jak w majestacie prawa wypuścić gangusa na wolność nie udowadniając mu niczego.
Zasadniczo wolałabym ludzi mniej cukierkowych ludzi w mniej różowym świecie.

Trzecia sprawa: akcja powieści toczy się bardzo współcześnie. Współcześnie niemal co do dnia, ale zakończenie dzieje się w przyszłości: jedno we wrześniu 2022, a drugie w czerwcu 2023... a takie przewidywanie przyszłości to już bym panu Jackowskiemu zostawiła, nie tworzyła własnych przypuszczeń bo to już trąci fantastyką. Nikt nie wie, co się wydarzy jutro, a Paulina Świst sięgnęła aż do czerwca przyszłego roku... Nawet jeśli podobał mi się kierunek finału, w jaki poszła autorka, to nie podobał mi się fakt takiego wybiegania w przyszłość.

Jak zwykle plus za tło muzyczne, humorystyczne dialogi i niebanalne porównania.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-07-09
× 9 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Sztauwajery
Sztauwajery
"Paulina Świst"
8.4/10
Cykl: Paprocany, tom 3

Po bestsellerowych „Paprocanach” i „Chechle” intrygująca prawniczka prezentuje kolejny tom serii – „Sztauwajery”. Na czytelników czekają bezbłędne dialogi, wyraziste postaci i niespodziewane zwroty a...

Komentarze
Sztauwajery
Sztauwajery
"Paulina Świst"
8.4/10
Cykl: Paprocany, tom 3
Po bestsellerowych „Paprocanach” i „Chechle” intrygująca prawniczka prezentuje kolejny tom serii – „Sztauwajery”. Na czytelników czekają bezbłędne dialogi, wyraziste postaci i niespodziewane zwroty a...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Kolejna książka @paulina_swist za mną. Chyba nigdy mi się nie znudzą, serio. Tym razem główną bohaterką jest Julka, która jest prawnikiem od prawa gospodarczego. Ma syna Łukasza, który od kłopotów ni...

@ksiazkowywirek @ksiazkowywirek

Jakże ja się ucieszyłam jak dowiedziałam się, że jeszcze w czerwcu będzie miała premierę nowa książka Pauliny Świst! "Sztauwajery" to zakończenie cyklu Paprocany. Wiedziałam, że będę się przy lekturz...

@pola841 @pola841

Pozostałe recenzje @landrynkowa

Halny. Wiatr, który niesie obłęd
Idzie halny

"Nad Tatrami unosi się gęsty wał. Jest szczelnie zbudowany z gęstych chmur. Idzie halny". Halny jednych fascynuje, u innych budzi przerażenie. Nie można go lekceważyć,...

Recenzja książki Halny. Wiatr, który niesie obłęd
Rzym od kuchni
Zjeść Rzym

Ta książka jest tak pyszna, że można by ją zjeść… Magdalena Wolińska-Riedi podała nam Rzym na talerzu. Wycieczkę śladami najsłynniejszych dań stolicy Italii zaczynamy oc...

Recenzja książki Rzym od kuchni

Nowe recenzje

Bez skazy
Bez skazy
@historie_bu...:

„Jest coś pociągającego w człowieku, który jest cholernie dobry w tym, co robi. Każdy krok jest pewny. Wytrenowany. Peł...

Recenzja książki Bez skazy
Bez serca
Bez serca
@historie_bu...:

„Jest iskrą w ciemności. Tańczącymi płomieniami pod rozgwieżdżonym niebem. Lśni jaśniej niż ktokolwiek inny w tym miejs...

Recenzja książki Bez serca
Mikołaj do wynajęcia
𝗠𝗮𝗴𝗶𝗰 𝗠𝗶𝗸𝗲
@gala26:

𝑀𝑖𝑘𝑜ł𝑎𝑗 𝑑𝑜 𝑤𝑦𝑛𝑎𝑗ę𝑐𝑖𝑎 to ostatnia książka świąteczna, którą przeczytałam w tym roku. Była to niezwykła przygoda literack...

Recenzja książki Mikołaj do wynajęcia
© 2007 - 2024 nakanapie.pl