Franklin i skaczęce buty recenzja

Niedawno pisałam o książeczkach z serii "Franklin i przyjaciele". Dzisiaj pora na kolejne części :)

Tym razem najlepszy przyjaciel żółwika - Miś przyskakuje do niego na skaczących butach. Franklin od razu zapragnął mieć takie same.

Okazało się jednak, że rodzice nie chcą mu ich kupić, ale zgodnie stwierdzają, że jeśli żółwik wykona cztery specjalne zadania za które uzbiera cztery naklejki z gwiazdkami, rodzice kupią mu jego upragnione buty. Franklin bez marudzenia zabrał się do pracy, ponieważ uznał, że jest to bardzo dobre rozwiązanie. Szybciutko uzbierał gwiazdki i dostał swoje skaczące buty. Szkoda tylko, ze nikt nie uprzedził go, że tak trudno się na nich skacze... Na szczęście ma wspaniałego przyjaciela, który raz dwa nauczył go skakania ;)

Kolejne bardzo ciekawe opowiadanie z którego dziecko dowie się, że nie można mieć wszystkiego o czym tylko sobie zamarzy i co mu się spodoba, a czasem najlepszym rozwiązaniem jest zapracowanie na upragniona zabawkę :) mały czytelnik dowie się również, że nie ładnie jest śmiać się z kogoś komu coś nie wychodzi i że wystarczy poprosić o pomoc, a nauka na pewno pójdzie wtedy o wiele szybciej i łatwiej :)

Nikusiowi ogromnie spodobały się te dziwne, skaczące buciki i oczywiście również chciałby takie mieć :)

Sama książeczka jest bardzo ładna, grafika przyciąga wzrok, opowiadanie jest ciekawe i pouczające... Cała seria bardzo nam się podoba więc polecamy :)