Morderstwo z malinką na deser recenzja

Fortuna kołem się toczy

Autor: @emol ·1 minuta
2024-08-27
Skomentuj
4 Polubienia
Morderstwo z malinką na deser Moniki B. Janowskiej to powieść w sam raz na zakończenie wakacji.
Pisarka zabiera nas w pełną humoru i zabawnych sytuacji podróż najpierw do Legnicy, a potem do Saksonii i Pragi. Wprawdzie kiedy poznajemy Sylwanę, główną bohaterkę książki, jest ona w nieciekawej sytuacji. Jej własna córka sprzedając dom zmusiła ją do powrotu do mieszkania matki, a mąż doprowadził do bankructwa firmę i odszedł do kochanki. Bez pracy, bez pieniędzy i z poczuciem życiowego pecha próbuje pozbierać się po tych wydarzeniach. Zaproszenie na „pogrzeb małżeństwa” do zamku w okolicach Drezna potraktowała jako możliwość oderwania się od swoich problemów. Niestety okazało się, że „trafiła z deszczu pod rynnę”. Dlaczego, to już dowiecie się z książki.

Komedia kryminalna, bo takie określenie najbardziej pasuje mi do treści i akcji powieści, pełna jest zabawnych sytuacji, dialogów i nieprawdopodobnych zdarzeń. Wydarzenia szybko następują po sobie nie pozwalając na oderwanie się od lektury.

Sylwana uważa się za pechowca, ale czytelnik widzi atrakcyjną 40-latkę, która łatwo nawiązuje relacje, potrafi zachowywać się niekonwencjonalnie, ma dystans do siebie i cięty język. Ma także swoją pasję, kocha rośliny i umie się nimi zajmować.

Pisarka poprzez swoją bohaterkę pokazuje nam, że nie ma sytuacji bez wyjścia, a porażkę można przekuć w sukces. Najważniejsze to nie tracić wiary w siebie, nie przejmować się innymi i ich opiniami i zaufać sobie. Doceniać to się ma, umieć cieszyć się chwilą i korzystać z nadążających się okazji ufając swojemu wewnętrznemu instynktowi.

Napisana prostym językiem przy użyciu słownictwa potocznego, z kolokwializmami, ubarwiana doskonale wpasowanymi przysłowiami, powieść czyta się szybko i przyjemnie, często z uśmiechem na ustach. Wspomnienie wielu sytuacji, jak szalona podróż na rozpadającym się rowerze, czy podróż Sylwany w wieczorowej sukni i szpilkach podczas powodzi, długo jeszcze wywoływały u mnie śmiech. A opis „czarów” odprawianych przez dwie starsze panie w Pradze to już „wisienka na torcie”.

Czytając Morderstwo z malinką na deser wspaniale odpoczęłam poprawiając sobie humor i nabrałam dystansu do swojego życia. No i dzięki dokładnym opisom Pani Moniki, która sama jest mieszkanką Legnicy, poznałam choć trochę to piękne miasto.

Do tej pory twórczość Moniki B. Janowskiej była mi nieznana, ale po lekturze tej książki nabrałam apetytu na kolejne.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-08-25
× 4 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Morderstwo z malinką na deser
Morderstwo z malinką na deser
Monika B. Janowska
7.8/10

Co jeszcze może się przydarzyć pechowej Sylwanie? W ostatnich kilku miesiącach mąż zostawił ją dla młodszej, doprowadził do bankructwa jej firmę i próbował okraść z resztek pieniędzy, a córka sprzeda...

Komentarze
Morderstwo z malinką na deser
Morderstwo z malinką na deser
Monika B. Janowska
7.8/10
Co jeszcze może się przydarzyć pechowej Sylwanie? W ostatnich kilku miesiącach mąż zostawił ją dla młodszej, doprowadził do bankructwa jej firmę i próbował okraść z resztek pieniędzy, a córka sprzeda...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„Czasem trzeba spaść z roweru, aby zmienić perspektywę spojrzenia na swoje życie!" W końcu trafiłam na komedię kryminalną, podczas czytania, której bawiłam się wręcz rewelacyjnie, i to bez przewr...

@Za_czy_ta_na @Za_czy_ta_na

[Współpraca barterowa z @Link ] "Sylwana zawsze była podatna na manipulacje, a pech polegający na spotykaniu sprytnych ludzi trzymał się jej, jakby był przyklejony mocnym klejem do podeszwy buta." ...

@Monika_2 @Monika_2

Pozostałe recenzje @emol

Pod gruzami Azowstalu. Obronimy swój dom…
Niezwykła siła zwykłych ludzi

Pod gruzami Azowstalu. Obronimy swój dom... jest pierwszą częścią powieści autorstwa Poli Rox. Pozycja jest dostępna w formie ebooka. Jak czytamy we wstępie: Książka zwi...

Recenzja książki Pod gruzami Azowstalu. Obronimy swój dom…
Kadry niedogaszonych wspomień
Powracające wspomnienia Aspen

Inne tonacje ciszy Mroza mnie po prostu urzekły i z ogromną radością sięgnęłam po drugi tom cyklu Aspen i Joyce czyli Kadry niedogaszonych wspomnień. Aspen Wakefield ...

Recenzja książki Kadry niedogaszonych wspomień

Nowe recenzje

Nie ma kto pisać do pułkownika
Życie na zgliszczach rewolucji
@DZIKA_BESTIA:

Krótkie i bez ceregieli. Wprost do celu. Portret pułkownika i jego żony po klęsce rewolucji. Portret nędzarzy, choć dum...

Recenzja książki Nie ma kto pisać do pułkownika
Dziennik pokojówki
Jak daleko się posuniesz, aby chronić sekret, k...
@pannajagiel...:

Opis: Czy myślisz, że znasz tę idealną rodzinę z najbogatszego domu przy twojej ulicy? Nie próbuj im zazdrościć, bo za...

Recenzja książki Dziennik pokojówki
Zygmunt III Waza
Pisząc biografię w sytuacji, gdy nie ma się umi...
@Bartlox:

Ta książka ma bardzo źle zrobiony rytm. I nie mam tu na myśli faktu, że np. Zygmunta poznajemy już jako dorosłego fac...

Recenzja książki Zygmunt III Waza
© 2007 - 2024 nakanapie.pl