Książka ‘do poduszki’ z fizyki? Chyba można coś takiego napisać, bo mam materialny dowód. W tym sensie eksperyment Jima Al-Khalili się udał. Nie siląc się na oczarowanie czytelnika, unikając meandrowania w pobocznych wątkach i przekonywania go do poglądowych analogii, zgrabnym stylem postanowił przekazać najistotniejsze ustalenia fizyków o świecie. „Świat według fizyki” jest książką skierowaną do niemających kontaktu z fizyką od lat, może nawet do uprzedzonych do znanej sobie wersji szkolnej tej nauki. To zaproszenie do fizyki bez wzorów, bez mentorstwa, za to z ciekawym skupieniem się na esencji – faktach, aktualnej wiedzy o fizycznej rzeczywistości z opisem kilku otwartych kluczowych projektów czekających na rozwikłanie.
Al-Khalili środek ciężkości zbudował na dobrze skomponowanym opowiedzeniu o strukturze fizykalnej rzeczywistości przywołując trzy kluczowe składniki – teorię względności, teorię kwantową i termodynamikę. Pierwszy posłużył do odmalowania stanu współczesnego rozumienia czasu i przestrzeni oraz konsekwencji kosmologicznych rewolucji ostatnich lat. Drugim było skupienie się na pokazaniu podstawowych budulców świata – cząstek elementarnych i pól, w których drgają one jak szalone. Zaś termodynamika wprowadziła temat nieuchronności zmian na każdym poziomie materii i istotę życia jako realizację zasad wzrostu entropii. Ostatnie eseje, to próba całościowego odtworzenia stanu fizyki, której twórcy niemal obsesyjnie dążą do unifikacji wszystkiego, co da się ustalić na podstawie tego co wiemy i empirycznie potwierdzamy.
Sam paradygmat dążenia do jedności fizycznego obrazu świata, to chyba główny motyw książki i jej cel. Profesor przekonuje czytelnika, że metoda naukowa służy w tej nauce do zbudowania najgłębszego możliwego obrazu rzeczywistości. Przy okazji przemyca kilka zasad, które czasem mylnie rezonują społecznie. Zaopatrzywszy czytelnika we wstępie w kilka reguł z filozofii i metodologii nauki (falsyfikacja, powtarzalność wyników, rozwijanie teorii, które dają poprawne przewidywania), w podsumowaniu przypomina (str. 213):
„Przyszłe postępy w fizyce nie sprawią, że to, co już wiemy, stanie się przestarzałe. Po prostu uściślą naszą wiedzę i dadzą nam głębsze zrozumienie.”
Przyrównanie naszej wiedzy do powiększanej sukcesywnie wyspy otoczonej nieznanym, to dobra i chyba jedyna zbudowana w narracji analogia. Wnętrze tego lądu znamy świetnie – to są fakty, o których fizyk napisał w pierwszej części. Sam brzeg, to kontrowersyjne wizje rywalizujące o status faktów dopełniających aktualną wiedzę. W książce reprezentowany jest przez teorię strun, modele ciemniej energii i materii czy pytania o przyszłość ludzkich narzędzi z zaprzęgniętym w technologię komputerem kwantowym.
Czytając „Świat według fizyki” skupiałem się na jasności przekazu, spójności struktury przywołanych faktów i na używanym słownictwie fachowym sprowadzonym do niezbędnego minimum. Fizyk bardzo dobrze w każdym rozdziale-eseju pilnował poziomu zaawansowania. W pięknej syntezie pochodzenia trzech grup pierwiastków budujących naszą codzienność (str. 87-89), opowiadając o istocie komputerów kwantowych (str. 194-200) czy sygnalizując potrzebę społecznego rezonansu na status nauki, skutecznie czytelnika zachęcił do zwiedzania wyspy wiedzy i odważnego zapoznania się z jej linią brzegową. Zaledwie w dwóch punktach (w opisie inflacji kosmologicznej – str. 167 i pokazując istotę wzrostu entropii – str. 120-121) nieco ‘podniósł poprzeczkę’ odbiorcy i chyba mógł pozostawić go w stanie niepewności. Na szczęście 95% tekstu, to bardzo dobre dydaktycznie zaproszenie dla współczesnego człowieka, który chciałby trochę więcej z fizyki przyswoić, może poukładać sobie docierające doniesienia z frontu nauki, a zapewne jest zabieganym w codzienności.
Na koniec jeden detal. Al-Khalili szczerze przybliżył własne potknięcie merytoryczne na polu edukacji by zwrócić uwagę na podstawowy fakt o relacji człowiek-poznanie: tylko własne błędy, poziom uświadomienia niewiedzy i chęć przezwyciężenia słabości dają satysfakcję, a czasem, gdy się ma sporo szczęścia, pozwalają dołożyć wartość do wyspy wiedzy.
BARDZO DOBRE – 8/10