Czarci krąg recenzja

Plotka głosi, że w Zagubinie odkryto pochówek wampiryczny. Mieszkańców ogarnął blady strach, ale i żądza zysku i sławy. Wszak takie odkrycie może im przynieść wiele korzyści. Plotka szybko rozrasta się i nabiera niebywałego charakteru. W ruch idą osikowe kołki, tony czosnku i kiczowate ozdoby ! Wiadomo, że z wampirami nie ma żartów, bo gryzą, kąsają i mordują. Kości zostały rzucone, fioletowa krowa wybuchła, pojawiły się zwłoki turystki, w których ktoś ewidentnie zatopił zęby! Nastał chaos i wampiryczne szaleństwo. Czy policja nad tym zapanuje? Czy śledztwo w takim chaosie może doprowadzić do schwytania winnego? O tym możecie się dowiedzieć biorąc udział w WAMPIRIADZIE!

Powiedzieć, że komedia "Czarci krąg" jest zwariowana, to tak jakby nie powiedzieć nic. To, co tu się dzieje, to istne szaleństwo i gwarancja doskonałej zabawy! Każda strona wręcz ocieka czarnym humorem i sarkazmem. Plejada barwnych, karykaturalnych postaci miesza, mąci i sieje zamęt. Ciąg komicznych zdarzeń i nieprawdopodobnych sytuacji sprawia, że akcja nawet na chwilę nie zwalnia. Tu nie ma czasu na nudę, tu trzeba się cały czas śmiać! Choć na pierwszy rzut oka wygląda to na pomieszane z poplątanym, to w ostatecznym rozrachunku łączy się w spójną całość. Zapewniam, że nie ma w tej historii nudy i zbędnych opisów. Akcja rwie do przodu, fabuła zaskakuje zwrotami, które trudno przewidzieć, a poczynania bohaterów przyprawiają o zawrót głowy.

W książce roi się od charakterystycznych bohaterów. Jest ich dużo i o dziwo wszyscy są potrzebni. Każdy ma swoją rolę, w którą doskonale się wciela. Każdy ma coś do powiedzenia, ma swoje teorie i tajemnice.

Iwona Banach po raz kolejny udowodniła, że na komedii kryminalnej zna się doskonale! Lekko, zabawnie, absurdalnie i intrygująco. Potrafi przyciągnąć czytelnika i w dowcipny sposób odnieść się do rzeczywistości. Z przymrużeniem oka wytyka błędy i przywary społeczeństwa. Nie boi się głośno mówić (pisać) o kwestiach drażliwych i unikanych. To tylko dodaje smaczku i kusi niczym żelki Haribo.

Jeśli macie ochotę odwiedzić Zagubin, to pensjonat Krwiożerczy Piotruś soi dla Was otworem. Możecie być pewni, że odpowiednio Was ugoszczą.

Polecam.