Nieodnaleziona recenzja

Fenomen popularności

Autor: @gala26 ·3 minuty
2020-01-07
1 komentarz
13 Polubień
 „Mrozomania„z tego, o mi wiadomo jak na razie ma się bardzo dobrze. Gdzie nie spojrzę to Pan Mróz i nieustająca promocja jego twórczości. Czy jest jeszcze ktoś, kto nie słyszał o tym autorze, albo nie czytał jego książek? Mnie akurat Mrozomania ominęła i jak dotąd nie przeczytałam ani jednej jego książki, bo z natury jestem osobą przekorną, więc dość długo omijałam jego powieści szerokim łukiem.

Ostatnio jednak moja ciekawość wzięła górę nad postanowieniem, by nie czytać czegoś, co jest szeroko promowane i podparte stwierdzeniami, że jest to dzieło na światowym poziomie. Za lekturę " Nieodnalezionej „, zabrałam się pewnie dlatego, że chciałam się w końcu przekonać, na czym polega fenomen 
Mroza, tym bardziej, że ta powieść wywołała tyle skrajnych opinii wśród czytelników.


Od samego początku prześladowała mnie myśl, że coś podobnego już czytałam. Dziewczyna, która znika w tragicznych okolicznościach i wszelki ślad po niej ginie. Chłopak, który szuka jej bezskutecznie od lat nie mogąc o niej zapomnieć, nie potrafi nawiązać bliższych relacji z żadną kobietą. Pewnego dnia niespodziewanie trafia na jej ślad znajdując zdjęcie na jednym z profili.
Czy umysł płata mu figle, czy ukochana faktycznie szuka z nim kontaktu, czy może ktoś sprytnie nim manipuluje dostarczając wskazówek, by szukać informacji w 
darknecie?

Zaczynają się piętrzyć tajemnice, podrzucane tropy, w których gubi się bohater, jak i sam czytelnik. Jak dla mnie brzmi znajomo i pewnie także dla tych, którzy czytali „Zajdź mnie„J.S.Monroe. Nie mogłam o tym nie wspomnieć, bo niestety skojarzenia nasunęły mi się same podczas czytania książki.

„Nieodnaleziona„jest w sumie niesamowicie dynamiczną powieścią sensacyjną, która zaskakuje mnóstwem zwrotów akcji, co powoduje, że czyta się ją błyskawicznie, ale niestety jest parę niedociągnięć, które zepsuły mi satysfakcję z lektury. Autor za wszelką cenę chciał zaskoczyć czytelnika, ale nie zadbał, aby ta historia miała faktycznie ręce i nogi, gdyż jest mnóstwo nieścisłości i dziur fabularnych. Ten pewien brak logiki, który momentami, aż zgrzyta umknąłby pewnie w filmie sensacyjnym, gdzie akcja toczy się w zawrotnym tempie, ale w książce, gdy czytelnik ma czas na przemyślenia i analizy, niestety nie. Autor prawdopodobnie sam się pogubił i stąd brak dokończenia niektórych wątków oraz pojawianie się sprzecznych faktów. Odniosłam wrażenie, że Mróz pisze w tak zawrotnym tempie, iż zapewne nie ma czasu, aby przeczytać to, co sam napisał, bo inaczej nie przepuściłby takich niedociągnięć, tym bardziej, że tą książką mamy promować polską literaturę na świecie.

Pomysł na powieść bardzo dobry, ale realizacja bynajmniej nie wyszła, ponieważ historia jest mocno przekombinowana i niedopracowana. Być może Mróz inspirował się amerykańskimi powieściami typu „zabili go i uciekł „, które są aktualnie na topie, ale to tak do końca nie jest wadą. Natomiast temat przemocy wobec kobiet to już inna historia. Pisanie na ten temat chwalebne, bo trzeba o tym problemie mówić i mówić głośno. Jest to szalenie szlachetne ze strony autora, że postanowił poruszyć wątek przemocy domowej, ale moim zdaniem otarł się o granice dobrego smaku, a momentami ją nawet przekroczył. Zastanawia mnie bowiem fakt, jaką kobietą trzeba być, aby wytrzymać takie katowanie, myśleć logicznie i knuć intrygi, zalewając się przy tym nieustannie mnóstwem 
prosecco?


Rozumiem teraz te sprzeczne opinie czytelników. Większości wielbiciele twórczości 
Mroza nadal są nią zachwyceni, chociaż coraz częściej i wśród nich pojawiają się głosy, że ich ulubiony autor zaczyna pisać na ilość, co nie przekłada się na jakość.


Nie spodziewałam się jakiś wyżyn literackich, ale niemniej jednak pewne oczekiwania wobec tej książki miałam. I z przykrością muszę stwierdzić, że jest przereklamowana i z thrillerem psychologicznym ma niewiele wspólnego. Takie stwierdzenie nie spodoba się zapewne fanom, a szczególnie fankom 
Mroza, ale niestety muszę wypowiedzieć się zgodnie z moim sumieniem i odczuciami, jakie miałam podczas lektury „Nieodnalezionej„. Nie mogę wychwalać po niebiosa czegoś, co wybitnym dziełem nie jest, a raczej produktem czysto komercyjnym i tylko, gdy podejdzie się do czytania bezrefleksyjnie i nie będzie zbytnio analizować, to nawet w jakimś stopniu może się ta powieść podobać i w efekcie pozwoli miło spędzić czas na lekturze. 

Moja ocena:

Data przeczytania: 2018-09-11
× 13 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Nieodnaleziona
3 wydania
Nieodnaleziona
Remigiusz Mróz
7.4/10
Cykl: Damian Werner, tom 1

Gdybym oświadczył jej się chwilę wcześniej, nigdy by do tego nie doszło. Nie napadnięto by nas, ja nie trafiłbym do szpitala, a ona nie zniknęłaby na zawsze z mojego życia. Dziesięć lat po zaginięciu ...

Komentarze
@Possi
@Possi · prawie 5 lat temu
Właśnie mnie ta cała otoczka popularności od Mroza oddala, nie mam ochoty sięgać po jego książki, przez tak rozdmuchaną karierę. Wolę sięgać po powieści mniej popularnych polskich pisarzy i przyznaję, że wśród  nich mam swoich ulubieńców. 
× 3
@Asamitt
@Asamitt · ponad 4 lata temu
Oto jak marketing potrafi zabić fenomen pisarza hahha Obecnie nie mogę wypowiadać się o pisarstwie Mroza, bo dopiero pierwszą jego książkę wzięłam na warsztat.
Nieodnaleziona
3 wydania
Nieodnaleziona
Remigiusz Mróz
7.4/10
Cykl: Damian Werner, tom 1
Gdybym oświadczył jej się chwilę wcześniej, nigdy by do tego nie doszło. Nie napadnięto by nas, ja nie trafiłbym do szpitala, a ona nie zniknęłaby na zawsze z mojego życia. Dziesięć lat po zaginięciu ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Jeszcze chwila i stanę się prawdziwą fanką Mroza… niepokojące… Po cyklu o Sewerynie Zaorskim postanowiłam sięgnąć po dwutomową serię z Damianem Wernerem. I był to zarazem najlepszy i najgłupszy po...

@landrynkowa @landrynkowa

Moje pierwsze spotkanie z Remigiuszem Mrozem i jego twórczością. I rozczarowanie. Główny wątek spadł na drugi plan a drugoplanowy stał się pierwszoplanowym, ze szkodą dla tego pierwszego czyli zagini...

@zanetagutowska1984 @zanetagutowska1984

Pozostałe recenzje @gala26

Złe miejsce, zły czas
𝗭𝗮𝗴𝗺𝗮𝘁𝘄𝗮𝗻𝗲 𝗿𝗲𝗹𝗮𝗰𝗷𝗲

Dla nikogo chyba nie jest tajemnicą, że Małgorzata Rogala należy do grona moich ulubionych autorek. Uwielbiam jej styl pisania i historie, które tworzy. W każdej z nich ...

Recenzja książki Złe miejsce, zły czas
RAK. Wszystko do umorzenia
𝗣𝗼𝗹𝗼𝘄𝗮𝗻𝗶𝗲 𝗻𝗮 𝗯𝗲𝘀𝘁𝗶ę

𝑅𝑎𝑘 to historia stalkera z Tindera, który przez czternaście lat oszukiwał i wykorzystywał kobiety, czując się całkowicie bezkarny. Manipulował ludźmi, aż do momentu, gdy...

Recenzja książki RAK. Wszystko do umorzenia

Nowe recenzje

Ballada o nieszczęśliwej miłości
Absolutnie magiczna, zachwycająca i wciągająca
@wybrednaboo...:

Ledwo co wstawiłam recenzję pierwszego tomu, a tu już recenzja drugiego 😂 🕸️ PRZESZŁOŚĆ JACKSA - jejku, co tu się dzia...

Recenzja książki Ballada o nieszczęśliwej miłości
Naznaczone dusze
RECENZJA
@anitka170:

„Wokół nas panowała cisza, którą przerywały jedynie odgłosy wydawane przez ptaki oraz ciche pluskanie ryb w jeziorze. E...

Recenzja książki Naznaczone dusze
Breviarium Kanonu Kultury
Kultura głupcze
@melkart002:

Paweł Milcarek, Breviarium kanonu kultury Decorum Czym jest Breviarium? To pochodna łacińskiej nazwy brewiarz...

Recenzja książki Breviarium Kanonu Kultury
© 2007 - 2024 nakanapie.pl