"Strach. Strach to najsilniejsza broń, która od zawsze towarzyszyła władcom tego świata. Narzędzie mogące zniewolić miliony, gdy trafiło w nieodpowiedzialne ręce. Strach przed karą, strach przed wirusem, strach przed wojną, strach przed zagładą. Strach… przed człowiekiem udającym Boga. Niewidzialna siła, zaciskająca się na krtaniach swych ofiar z taką mocą, że odbierała im wolną wolę oraz rozsądek; zamieniała ich w dzikie, przerażone zwierzęta zdolne do najgorszych okropieństw, byleby tylko przetrwać."
"Farreter" autorstwa Artura Tojzy to bardzo ciekawy thriller psychologiczny, pełen tajemnic, trupów i ukrytej prawdy. Opowiada o krwawej fali morderstw w Trójmieście, którego akcja zaczyna się w maju 2020 roku w czasie pandemii.
Pewnego ciepłego dnia w domku letniskowym na obrzeżach Gdyni zostaje znalezione zmasakrowane ciało ultraradykalnego aktywisty LGBT. Chwilę później w podobny sposób ginie skrajnie fanatyczny ksiądz. Tych ofiar pozornie nie łączy ze sobą nic. Śledztwo zostaje przydzielone zespołowi kierowanemu przez Alicję Zając. Odnajdują schemat według którego działa zabójca. Nie pozwala to jednak zapobiec kolejnym zbrodniom. Wszystko wskazuje na to, że morderca bawi się z policją, dając małe podpowiedzi i wskazówki dotyczące kolejnej ofiary. W zabójstwach inspiruje się filmami kryminalnymi oraz Alicją w Krainie Czarów, a do tego oznakowuje swoje ofiary w języku Jidysz, które wcale nie są przypadkowe. Ale jednego morderca nie przewidział, mianowicie do śledztwa dołącza brat Alicji. Damian nie jest policjantem, tylko zamkniętym w sobie chłopakiem, który żyje w świecie gier i filmów. Dlatego też jego pomoc jest niezwykle potrzebna. Mężczyzna już raz pomógł w sprawie porwań, które utknęły w martwym punkcie. Ma on jeszcze jeden atut, mianowicie potrafi wczuć się w tok myślenia mordercy i przewidzieć jego kolejny ruch. Ale czy aby na pewno zdoła przechytrzyć mężczyznę, który swój scenariusz planował od lat? Śledczy zadają sobie pytania, dlaczego to robi? Kim jest sprawca? Dlaczego w tak okropny i bezlitosny sposób zabija swoje ofiary?
Opis historii mnie zaciekawił, tym bardziej że akcja dzieje się w moim regionie, w Trójmieście. Bardzo dużo się dzieje a z każdą kolejną stroną zostają odkrywane następne karty, by ostatecznie połączyć wszystko w zaskakującą całość. Fabuła jest porywająca, przemyślana i dopracowana. Książka już na początku zaczyna się mocnym akcentem, których nie brak również w dalszej części. Dowiadujemy się o pierwszym morderstwie, otrzymując szczegółowy opis ciała ofiary.
Czytelnik śledzi postępy w śledztwie, angażując się w nie. Jak najszybciej chce poznać motywy, jakimi kierował się antagonista.
Autor świetnie nakreślił portrety psychologiczne bohaterów. Każdy z
nich ma swoje zadanie. Należy zwrócić uwagę na sprawcę. Jest inteligentny, wie, co robi i tak to wszystko obmyślił, iż sama byłam zaskoczona, skąd potrafił przewidzieć każdy ruch śledczych
Oprócz wątku kryminalnego mamy wątek romantyczny. Jednak nie wnosi on nic do fabuły.
Artur Tojza w powieści porusza bardzo kontrowersyjne tematy, jakimi są: polityka, religia, parady równości LGBT i jego przywódców, medialna propaganda.
Książkę od samego początku czytało mi się bardzo dobrze, wciągnęła mnie już od pierwszych stron. Nie mogłam się oderwać od lektury.
Na zakończenie dostajemy przedsmak kolejnego tomu. Mnie się podobało, z pewnością przeczytam kolejne części. Jestem bardzo ciekawa kontynuacji
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Autorowi