Miłość jak czekolada recenzja

Maite otrzymuje w spadku fabrykę czekolady. Dziewczyna zostaje rzucona na głęboką wodę, bo nie dość, że nie zna się na prowadzeniu biznesu, to w dodatku fabryka jest zadłużona, co ojciec ukrywał przed rodziną. Firma może trafić pod młotek, ale Maite nie poddaje się i robi wszystko by ją uratować.

May jest załamana, widząc, w jakim stanie ojciec pozostawił jej fabrykę. Dziewczyna jednak nie chce się poddawać i zamierza spłacić całe zadłużenie. Ma wiele pomysłów, które mogą uratować fabrykę i ciężko pracuje, by je zrealizować, jednak ciągle coś idzie nie po jej myśli. Zupełnie jakby ktoś sabotował jej działania. Mimo to jest pracowita, staje na przekór problemom i dzielnie walczy. Na szczęście trafia również na komornika, który jest nią oczarowany i dzięki temu udaje jej się wynegocjować rozłożenie zadłużenia na raty.
Juan Miguel nie może narzekać na brak zainteresowania ze strony kobiet, jednak po pierwszym spotkaniu z właścicielką fabryki czekolady, szybko stawia sobie za cel zdobycie jej i dla niej nawet nagina własne zasady. Mimo konfliktu interesów oboje ciągnie do sobie.

Historia jest krótka i sporo się w niej dzieje.
Niektóre sceny niestety przelatują dość szybko. W głównej mierze autorka skupia się na Maite i jej problemach. Na początku historia kręci się wokół fabryki, a dopiero później dochodzi wątek romantyczny. Drugim narratorem jest Juan Miguel, który też pokaże swoją pracę od kuchni.
Fajne zestawienie bohaterów - właścicielka fabryki i komornik, który najpierw miał chrapkę na biznes Maite, a następnie na samą kobietę.
Mimo że bohaterów ciągnie do siebie, to jednak nie do końca wyczułam tę chemię między nimi, dodatkowo ich relacja rozwija się w ekspresowym tempie.
W książce nie zabraknie szokujących tajemnic, zdrad, chorobliwej zazdrości, fałszu, u Maite też pojawi się nieufność wobec jej partnera, a na zakończenie pojawi się ciekawy zwrot akcji i szczerze powiedziawszy, byłam zaskoczona takim obrotem spraw. Pomysł na książkę bardzo fajny i szkoda, że autorka bardziej nie rozbudowała tej historii. Parę stron więcej i bardziej rozbudowane wątki byłyby zdecydowanie na plus.