Miała umrzeć recenzja

Po książki Ewy Przydrygi mogę sięgać w ciemno. Śmiało mogę powiedzieć, że jest jedną z moich ulubionych autorek! Tworzy niesamowicie klimatyczne i wciągające historie, a natura i otoczenie są w jej książkach jednymi z bohaterów opowieści. Nie inaczej było i tym razem. ,,Miała umrzeć" to bolesna, ale i smutna historia. Nieustanne napięcie i emocje aż biją od tej książki!

Za pomocą dwutorowo idącej historii, autorka odkrywa przed nami tajemnice sprzed lat i stara się wraz z Laurą odkryć jej pochodzenie. To opowieść o ciężkim dzieciństwie, nastoletnim buncie, braku miłości ze strony rodziców i szybkim dorastaniu. Traumy nieustannie podążają wraz z naszą bohaterką, która krok po kroku odkrywa coraz więcej elementów, związanych z jej tożsamością. Czy Laura za wszelką cenę będzie chciała dociec prawdy o wydarzeniach sprzed lat?

Autorka wykreowała bardzo charakterystycznych i przyciągających bohaterów. Z każdą kolejną stroną pragnęła dowiedzieć się o nich więcej i poznać sytuacje, które doprowadziły ich do punktu, w którym znajdowali się obecnie. Tajemnice stale za nami podążają i powoli odkrywamy karty historii, by spróbować wypchnąć je na powierzchnię. Po raz kolejny możemy poznać myśli bohaterów i motywacje ich działania, choć niektórzy do samego końca pozostają dla nas swego rodzaju zagadką. Jest to również swego rodzaju pamiętnik, który pozwala poradzić sobie ze swoimi słabościami i przeciwnościami losu, naszym głównym bohaterkom.

Historia ta dobitnie pokazuje, jak wiele blizn może na nas zostawić trudne dzieciństwo. Bardzo często, wydarzenia z wczesnych lat młodości, odciskają ogromne piętno na całym życiu. Kolejnym aspektem, na który autorka zwraca uwagę, jest przepracowanie własnych traum. Pozostawione same sobie, mogą mieć długofalowe skutki. Nie bójmy się o nich rozmawiać. Owszem, każdy musi sobie z nimi poradzić na swój sposób, ale nie bójmy się prosić o pomoc.

Trzymająca w napięciu historia z dobrym zakończeniem, które owszem, było dla mnie w pewien sposób zaskakujące, niemniej jednak czegoś mi tutaj zabrakło. ,,Topielisk" nie pobije w moim rankingu, ale i tak stawiam ją w nim wysoko! :)