Psyche jest siostrą Persefony, która poślubiła Hadesa. Matka Psyche wzięła sobie za punkt honoru, aby jedna z jej córek została żoną Zeusa i zyskała miano Hery. Niestety Psyche to kolejna córka, która nie rwie się do ożenku z Zeusem. Jakby dziewczyna miała mało problemów, wchodzi w konflikt z Afrodytą, która pragnie jej serca podanego na tacy. Afrodyta wysyła swojego najlepszego zabójcę – syna Erosa, aby zgładził Psyche. Niestety dla Afrodyty, Eros powoli ma dość bycia chłopcem na posyłki swojej pozbawionej skrupułów matki. Zamiast zabić Psyche, chce ją chronić i oferuje jej nietypowy sposób ratowania życia. Eros namawia Psyche, aby go poślubiła, a tym samym stała się nietykalna. Psyche sceptycznie podchodzi do pomysłu przystojnego boga, ale lepsze to, a niż śmierć. Do tej pory nic ich nie łączyło. Byli wrogami, ale gdy jeden wspólny wróg, sprawia, że stają się sojusznikami w ich życiu, może sporo się zmienić. Jaką cenę przyjdzie im zapłacić za tą spontaniczną decyzję?
Całą historię poznajemy z perspektywy Psyche i Erosa, co było bardzo dobrym zabiegiem, pozwalającym tym samym na szerszy obraz całej historii. Psyche to silna, znająca swoją wartość bohaterka, która we współczesnym Olimpie pełni funkcję naczelnej influencerki. Eros jest zabójczo przystojni, przyzwyczajony do tego, że zawsze dostaje to, co chce. Gdy te dwa charaktery się ze sobą zderzą, dochodzi do wybuchu emocji. Bardzo polubiłam głównych bohaterów. Dialogi między nimi były zabawne i ciekawie napisane. Cieszę się, że Psyche znała swoją wartość, własne zdanie i nie pozwalała, aby inni rozstawiali ją po kątach. W drugim tomie, epizodycznie przewijają się Persefona oraz Hades, a także inni bogowie Olimpu. Żałuję, że przy okazji drugiego tomu, nie mamy szansy dowiedzieć się czegoś więcej o współczesnym Olimpie, a także rządzących prawach. Nadal wiadomo jedynie, że Olimpem podzielonym na Górne i Dolne miasto rządzą układy, sekrety i koneksje.
Nie wiem, jak to możliwe, że w ubiegłym roku „Neon Gods” było w moim top trzy najgorszych przeczytanych książek, a wiem, że „Electric Idol” nie powtórzy losu pierwszego tomu. Osobiście uważam, że autorka wyciągnęła wnioski i nieco popracowała nad swoim warsztatem, tworząc znacznie ciekawszą historię. Jej styl jest bardzo lekki, co sprawia, że przez całą historię dosłownie się płynie. Do pierwszego tomu miałam jeden główny zarzut, a mianowicie, że nie było tam żadnej fabuły. Tym razem autorka nakreśliła ciekawą fabułę z kilkoma zwrotami akcji. Całość okraszona jest przyjemnym romansem i dowcipnymi dialogami. Plusem całej historii jest zauważalna przemiana zachodząca nie tylko w Psyche, która walczy o własne szczęście, wolność i życie, ale również Erosa, który próbuje wyrwać się ze szpon despotycznej matki i zawalczyć o to, co jest dla niego najważniejsze.
„Electric Idol” to niewymagający romans, z którym miło spędzicie maksymalnie dwa wieczory. Cała historia jest bardzo lekka i zdecydowanie lepiej napisana, a niż pierwszy tom. Bohaterowie są zdecydowanie bardziej wyraziści i uczą się na swoich błędach. Zastrzeżenie, jakie mam do całej historii to ponownie fakt, że tak mało dowiadujemy się o świecie przedstawionym. Greckie mity, osadzenie akcji we współczesnym Olimpie, daje spore pole manewru do fantastycznej opowieści, ale jak widać autorce na tym, nie zależało, a jedynie na opowiedzeniu romantycznej historii kolejnej pary bohaterów.
Podsumowując, „Electric Idol” to zdecydowanie ciekawsza pozycja, a niż pierwszy tom. W drugim tomie bohaterowie kradną serce od pierwszej strony, w końcu mamy fabułę i akcję, która mimo szybkiego tempa, nie rwie łeb na szyje. Jestem pewna, że jeżeli podobał wam się tom pierwszy i ten, skradnie wasze serce.