Od wielu lat temat broni nuklearnej nie był tak aktualnym, niepokojącym i bliskim nam wszystkim, jak właśnie teraz, za sprawą rosyjskiej agresji na Ukrainę. Dlatego też równie ważnym i aktualnym wydaje się spojrzenie na to, jak powstała ta broń, kto ją stworzył i jakie idee przyświecały tym, którzy na zawsze zmienili już bieg dziejów świata. I doskonałą okazją ku temu jest monumentalny, komiksowy album pt. „Bomba”, który ukazał się właśnie w naszym kraju nakładem Wydawnictwa Kultura Gniewu.
To opowieść prowadzona śladami losów pierwszej bomby atomowej - począwszy od naukowych odkryć, samej idei posiadania tak potężnej i wciąż nieodgadnionej broni, rozpoczynającego się wyścigu mocarstw, szpiegowskiej rywalizacji oraz dnia, który zmienił wszystko - 6 sierpnia 1945 roku, gdy oto Stany Zjednoczone dokonały zrzucenia bomby atomowej na japońskie miasto Hiroszima. To fascynująca, szczegółowa, iście reporterska i zarazem niezwykle barwna relacja o największym osiągnięciu nauki, które jednocześnie stało się największym przekleństwem naszego świata...
To epickie dzieło, które liczy blisko 500 stron, fascynujących stron. To opowieść znaczona losami wielkich naukowców - na czele z J. Robertem Oppenheimerem, ale też i setek innych ludzi nauki, przywódców narodów, szpiegów, zwykłych żołnierzy walczących na frontach II wojna światowej oraz ofiar broni atomowej. Opowieść, z której wyłania się niezwykła kronika tamtych zmagań, mogąca konkurować śmiało z naukowymi dziełami na ten temat, jednakże i która posiada nad nimi tę przewagę, że jest przystępną dla każdego odbiorcy.
Kolejny raz podkreślę, że mamy przed sobą epickie, monumentalne, kompletne dzieło, którego przewodnim motywem jest oczywiście tworzenia i następnie użycie przez Amerykanów bomby atomowej..., ale w którym zawarto również fascynującą podróż przez historię XX wieku i nie tylko. To rywalizacja najważniejszych graczy na ówczesnej, politycznej scenie, wybuch II wojny światowej, jej kolejne etapy i to, co nastało, czy też rozpoczęło się po wyżej wymienionym dniu 6 sierpnia 1945 roku. I naprawdę znakomitym jest to, że w tym komiksie jest miejsce i czas na wszystko, każdy szczegół, detal, element tej fascynującej i zarazem przerażającej układanki.
Opowieść tę można odbierać na wiele sposobów, i każdy z nich będzie właściwym. Otóż możemy potraktować ten album jako swoisty, ilustrowany reportaż, który rzetelnie przeprowadza nas przez potwierdzony faktami proces tworzenia bomby atomowej i wszystkie tego, co było z nim związane - na czele z rywalizacją poszczególnych krajów ówczesnego świata. Możemy odebrać tę opowieść także jako portret ludzi - naukowców, polityków, szpiegów, żołnierzy i ofiar, którzy stali się uczestnikami atomowego szaleństwa. Wreszcie komiks ten stanowi sobą niezwykle poruszające i niepokojące przesłanie o tym, że ludzkość w imię postępu nauki i rozwoju dotknęła najprawdziwszego piekła - i co więcej, wykorzystała je przeciwko sobie...
Piękną, bardzo wymowną, sugestywną i w dużej mierze gorzką jest także czarno biała szata ilustracyjna tego komiksu. Jej twórcą jest znany i ceniony artysta - Denis Rodier, zaś same rysunki zachwycają nas swoim realizmem, surowością i zarazem lekkością kreski, dbałością o każdy detal. To również ważna dla tej opowieści historyczna prawda miejsc, postaci i wydarzeń, które w mej ocenie zostały uchwycone w tych kadrach w niezwykle dobry, właściwy, ale i również podszyty pewną symboliką, sposób. To sztuka komiksowej ilustracji z najwyższej półki.Lektura tego albumu jest intrygującą, pasjonującą, ale z pewnością też i nie spieszną, a przynajmniej w mej ocenie taką być nie powinna. Komiks ten jest po prostu zbyt dobrym, ambitnym i ważnym, aby odkrywać go pobieżnie, bez pełnego zaangażowania i docenienia każdej ze scen. Bo można powiedzieć o tej opowieści to, że jest ze wszech miar znakomitą, porywającą swoją relacją, wyczerpującą tytułową tematyką. I to też przekłada się na naszą udaną zabawę, choć w kontekście tego tytułu nie można mówić chyba o zabawie, ale raczej o poznawaniu i przeżywaniu wydarzeń, które na zawsze zmieniły już bieg historii i los ludzkości.
Komiksowa opowieść pt. „Bomba”, to rzecz wielka pod każdym względem – ujęcia i rozmachu fabuły, historycznego i naukowego realizmu, klimatycznych ilustracji oraz samej swojej objętości. To również rzecz niezwykle – niestety, aktualna, gdy oto każdego dnia szaleńcy z Rosji straszą nas nuklearną wojną. I pewnie naiwnym byłoby stwierdzenie, że powinni sięgnąć po ten tytuł również i politycy po oby stronach, by przez jego lekturą coś sobie uświadomili, zrozumieli, pojęli…
Zanim jednak to się być może stanie, sięgnijmy po niego my – bo warto. Polecam.
Jest rok 1933, wspomnienia I wojny światowej w Europie są nadal żywe, na świecie trwa wielki kryzys ekonomiczny, a nastroje faszystowskie niepokojąco szybko się rozprzestrzeniają. Tymczasem Leó Szilr...
Jest rok 1933, wspomnienia I wojny światowej w Europie są nadal żywe, na świecie trwa wielki kryzys ekonomiczny, a nastroje faszystowskie niepokojąco szybko się rozprzestrzeniają. Tymczasem Leó Szilr...
Gdzie kupić
Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Pozostałe recenzje @Uleczka448
Groza, dramat, komiksowa jakość z najwyższej półki!
Niepokojąca, gęsta od emocji, mroczna i zarazem piękna w swej słownej, znaczeniowej i obrazowej postaci... - taka jest „Smoła”, czyli najnowszy komiks Piotra Marca, któr...
Sprawa jest prosta - jeśli Wydawnictwo Kultura Gniewu oferuje ci komiksowy album autorstwa Guya Delisle, to nie można odmówić sobie przyjemność spotkania z tym dziełem,...