„Jak rozumieć, nazywać i regulować swoje emocje” to książka, której autorką jest Olga Daliga. Książka została wydana przez Wydawnictwo Muza.
Każdy z nas doświadcza emocji. Zastanawialiście się kiedyś, czy potraficie jednak ten chaos emocjonalny zrozumieć, rozpoznać, oswoić, regulować? Nie jest jakkolwiek proste, ale mając dobrą podkładkę, możemy choć w jakimś stopniu postarać się pokierować własnym JA na tyle, aby ogarniać więcej, niż ogarniamy. Taką właśnie podkładką jest książka „Jak rozumieć, nazywać i regulować swoje emocje”.
Brak kontroli emocji, przytłoczenie często sprzecznymi odczuciami, chaos w głowie przez to, co dzieje się wewnątrz, a do tego „emocjonalne tsunami”, z którym nie potrafimy sobie poradzić, to kwestie jak najbardziej ludzkie. Niektórzy wylewają z siebie wszystko, pozwalając sobie na odczuwanie, przeżywanie. Inni – zupełnie zamykają się w sobie. Bywa też tak, że natłok emocjonalny staramy się rozładować złością, z którą również później nie jesteśmy w stanie sobie poradzić. Ale złość nie do końca jest taka zła – potrafi być wyzwalająca, o ile skupiamy się na jej pozytywnych funkcjach. Jakie są funkcje złości, sposoby jej wyrażania i jej wpływ na ludzki organizm? Oczywiście w książce pojawiają się także i odpowiedzi na te pytania.
Oczywiście książka ma aspekt teoretyczny i praktyczny, co jest niezbędne w tego typu poradnikach. Dowiadujemy się przykładowo, czym tak naprawdę są emocje, ich regulacja, samokontrola emocjonalna, jakie są fakty o emocjach, jak wygląda siedem emocji podstawowych, skąd właściwie biorą się emocje, czym są zaburzenia emocjonalne i analfabetyzm emocjonalny. Pod względem praktycznym, dostajemy od autorki ćwiczenia, które pozwolą nam na uświadomienie, kontrolę i poznanie tego, co mogłoby wydawać się oczywiste, a wcale takie nie jest.
Z książki dowiadujemy się, skąd bierze się chaos emocjonalny i co można zrobić nim zrobić. Autorka zwróciła uwagę na to, że chaos, który odczuwamy, jest naturalny. Mamy prawo nie wiedzieć, jak się ogólnie czujemy, czy co aktualnie czujemy. Mamy prawo do niewiedzy i niepewności, związanej z nieznanym, nieoczekiwanym, nieprzepracowanym.
Autorka porusza nie tylko kwestie pozytywne i motywujące – bez zahamowań mówi o bezradności paraliżującej człowieka i sprawiającej, że nie widzimy nawet malutkiej iskierki nadziei.
Przechodzimy również do przyczyn tego, co odczuwamy, zagłębiając się w proces wychowawczy i kształtowanie emocji, środowiska dysfunkcyjne, toksyczne relacje i próbę wyzwolenia. Uświadamiamy sobie, że wiele kwestii może mieć tak głębokie korzenie.
Otrzymujemy również odpowiedź na pytanie, czy kryzys emocjonalny może być dla nas szansą na coś twórczego. Skupia się również na kwestiach fizycznych, związanych z emocjami. Zwraca uwagę na to, że nie tylko nasza psychika jest obciążona emocjami, ale także i ciało.
Ważne dla mnie było to, że autorka skupiła się na aspekcie „inni też tak mają, inni też tego doświadczają”. Nie jesteśmy sami w tym chaosie emocjonalnym. Inni mają prawo również go odczuwać, nie radzić sobie lub radzić sobie na zupełnie inne sposoby. Przykłady, które podaje autorka, przybliżając pewne historie, pozwalają wyobrazić sobie sytuacje, ich rozwiązania i podejście innych ludzi. Zwraca uwagę nie tylko na to, jak nasze emocje wpływają na innych ludzi, ale też – jak emocje innych wpływają na emocje nasze. Uświadamia, jaki wpływ na nas mają relacje i czego mogą być wynikiem – czego przesytu, ale i czego braku. Pokazuje również, jak możemy się zachowywać, kiedy druga osoba potrzebuje naszego wsparcia, a czego zdecydowanie unikać, mając na uwadze dobro tej osoby i nasze własne.
Autorka nie tylko uświadamia wiele kwestii związanych z emocjami, ale również pokazuje, co można zrobić, aby na przykład zrozumieć, co się z nami dzieje. Podaje także strategie, które pomogą poznać i zrozumieć własne emocje.
Według mnie, autorka spisała się świetnie. Książka jest lekka, ale uświadamiająca. Nie jest przytłaczająca, ani narzucająca cokolwiek. Otrzymujemy wiele perspektyw i szerokie podejście do tematu. Dostajemy połączenie teorii bardziej naukowej, ciekawostek, praktyki i przykładów z życia.
Jeśli nawet uważacie, że znacie swoje emocje, rozumiecie je i to Wam wystarcza, to i tak polecam lekturę tej książki.
Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Muza.