"Zaginione miasto" Anny Klejzerowicz to książka, która pochłonęła mnie od pierwszych stron. Emil Żądło, znany z poprzednich powieści detektyw, ponownie zabiera nas w fascynującą podróż, tym razem zgłębiając tajemnice pradawnej cywilizacji. Jego nowa przygoda zaczyna się od zagadki tajemniczej figurki z napisem, która prowadzi go do zamurowanej przez Niemców piwnicy w trójmiejskiej kamienicy, gdzie rzekomo ukryty jest skarb.
Anna Klejzerowicz świetnie buduje napięcie, wplatając w fabułę elementy historyczne, co nadaje powieści głębi i autentyczności. Zaintrygował mnie związek między zaginionym miastem w dżungli amazońskiej a Gdańskiem czasów II wojny światowej oraz współczesnym Gdańskiem. Z każdym kolejnym rozdziałem zagłębiałam się coraz bardziej w skomplikowaną sieć intryg, nie mogąc się oderwać.
Postacie są dobrze zarysowane i pełne życia. Emil Żądło i jego przyjaciółka, muzealniczka Marta Zabłocka, tworzą dynamiczny duet, który dodaje fabule kolorytu. Przez całą książkę towarzyszą im żądza i obsesja, niebezpieczeństwo i śmierć, ale także pasja i wielkie emocje, co sprawia, że ich przygody są niezwykle wciągające.
Jednym z najbardziej fascynujących aspektów "Zaginionego miasta" jest sposób, w jaki autorka splata ze sobą różne wątki historyczne i współczesne. Przenoszenie się między tajemniczymi piwnicami Gdańska a zaginionym miastem w amazońskiej dżungli nadaje powieści wyjątkowego charakteru. To połączenie sprawia, że fabuła staje się wielowymiarowa i angażująca, a czytelnik nieustannie odkrywa nowe, zaskakujące powiązania.
Klejzerowicz z dużą umiejętnością kreśli atmosferę tajemnicy i niebezpieczeństwa, która towarzyszy Emilowi i Marcie na każdym kroku. Niektóre sceny trzymają w napięciu do tego stopnia, że trudno oderwać się od lektury.Co więcej, opisy miejsc są tak realistyczne i szczegółowe, że łatwo można je sobie wyobrazić, co potęguje wrażenie, że sami uczestniczymy w tej niebezpiecznej wyprawie.
Relacje między bohaterami również dodają powieści głębi. Emil Żądło, ze swoim nieugiętym charakterem i bystrym umysłem, jest postacią, której trudno nie polubić. Z kolei Marta Zabłocka wnosi do historii nie tylko wiedzę i profesjonalizm, ale także ciepło i ludzką perspektywę. Ich współpraca pełna jest zarówno momentów napięcia, jak i chwil bardziej osobistych, co czyni ich relację jeszcze bardziej autentyczną i interesującą.
Podsumowując, "Zaginione miasto" to książka, która dostarcza nie tylko rozrywki na najwyższym poziomie, ale także skłania do refleksji nad historią i jej wpływem na współczesność. To lektura, która z pewnością zostanie ze mną na długo, i którą gorąco polecam każdemu miłośnikowi literatury kryminalnej i przygodowej.
Emil Żądło powraca! A wraz z nim tajemnica pewnego zaginionego w dżungli amazońskiej prastarego miasta oraz ludzi od lat nadaremnie go poszukujących. Cóż może mieć ono wspólnego z Gdańskiem czasów II ...
Emil Żądło powraca! A wraz z nim tajemnica pewnego zaginionego w dżungli amazońskiej prastarego miasta oraz ludzi od lat nadaremnie go poszukujących. Cóż może mieć ono wspólnego z Gdańskiem czasów II ...
Gdzie kupić
Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Pozostałe recenzje @Malwi
Wszyscy jesteśmy martwi część 3
Zima w Ostrobotni jest jak dodatkowy bohater tej opowieści – nieprzewidywalna, bezlitosna i obezwładniająca. W takiej scenerii, gdzie biały śnieg kontrastuje z krwią ofi...
Fantastyka nigdy nie była moim ulubionym gatunkiem literackim, dlatego wahałam się, zanim sięgnęłam po książkę "Fantastyka bez granic". Zbiory opowiadań to jednak dla mn...