"Słowa potrafią dotykać. Wybrzmiewają w nas na długo po tym, jak zostaną wypowiedziane. Dotykają nie ciała, ale wnętrza człowieka, jego najintymniejszej, a zarazem najbardziej nieuchwytnej części natury".
Jakiś czas temu miałam przyjemność zapoznać się z piórem autorki, czytając książkę "Bezczelna". Już wtedy byłam pod wielkim wrażeniem dojrzałości, jaka kryła się w każdym przedstawionym czytelnikowi zdaniu. Gdy wiec ukazała się informacja o poszukiwaniu patronów do drugiego tomu, nie wahałam się ani chwili i zgłosiłam się, a dzięki uprzejmości autorki, mogłam znaleźć się wśród grona osób, promujących ten tytuł.
Zaczynając czytać "Ekscentryczkę" miałam w pamięci to, co już wiedziałam o Kindze - czyli głównej bohaterce książki. I choć książka jest drugim tomem, to tak naprawdę mi może być traktowana jako zupełnie osoba historia, choć jeśli nie mieliście okazji przeczytać Bezczelnej, to z przyjemnością wam ją polecam.
Wracając jednak do "Ekscentryczki" - cały czas miałam w głowie jedno zdanie, kończące jej opis, które brzmi - "Seks zaczyna się w głowie". Niby zwykłe zdanie, ale czytając historie Kingi, tak trafnie dobrane.
Jako osoba kochająca romanse i erotyki, przeczytałam ich naprawdę bardzo dużo. Uwielbiam różnorodność. Gdyby każda książka była do siebie podobna, pewnie szybko mnie to znudziło, jednak za to lubię te powieści, że pomimo pewnego rodzaju przewidywalności potrafią dostarczyć mi wielu emocji.
Patrząc na "Ekscentryczkę" - jest to książka, która z pewnością wyróżnia się na tle innych. Historia obyczajowa połączona z niezwykle zmysłowym erotykiem.. Tu nie ma nic wulgarnego, nie ma scen erotycznych zajmujących większą część książki - jest za to niezwykle zmysłowa opowieść kobiety, która poszukiwała samej siebie.
Nie od dziś wiadomo, że to, w jaki sposób jesteśmy wychowani, ma duży wpływ na nasze życie. Życie Kingi łatwe nie było. W jej głowie ciągle przewijały się zdania wpajana przez lata w domu rodzinnym. Jednak taka Kinga, nie wydawała się prawdziwa. Kinga, którą poznajemy czytając kolejne strony, to kobieta, która uczy się tego, jak być najlepszą wersja siebie i nie bać się sięgać tego, czego się pragnie.
Nie będę się wgłębiać w fabułę tej historii, bo trzeba ją przeczytać, by w pełni zrozumieć. I choć nie znajdziecie tu nieoczekiwanych zwrotów akcji, a sama książka to przede wszystkim relacja dwójki głównych bohaterów, co nie znaczy, że nie ma wątków pobocznych, ale to ich życie wychodzi na pierwszy plan i to, jak się zmieniało było najbardziej interesującą częścią tej powieści.
Uważam, że Melisa Bel stworzyła powieść idealnie ukazującą moc erotyki. Powieść, która nakręca, rozgrzewa i pobudza wyobraźnię, dając tyle, by czytelnik mógł przede wszystkim poczuć, że namiętność to nie tylko sceny seksu, to także wszystko to, co do nich prowadzi. Podobało mi się to, że tu wszystko działo się w idealnym tempie, i że cała relacja bohaterów była budowana stopniowo.
Nie trudno się domyślić, że "Ekscentryczkę" bardzo wam polecam. Jestem bardzo szczęśliwa, że mogłam dołączyć do grona patronów i nie mogę się doczekać, by poznać ciąg dalszy losów bohaterów. Moje serce zdobyli w całości i mam nadzieję, że i wasze również zdobędą.