Co widać i czego nie widać recenzja

Ekonomia anachroniczna

Autor: @almos ·2 minuty
2021-03-10
Skomentuj
10 Polubień
Efektownie napisane XIX wieczne dziełko na tematy ekonomiczne, które i teraz czyta się z przyjemnością. Autor jest zwolennikiem teorii liberalnej z minimalną rolą państwa, dominującą rolą rynku i biznesu prywatnego. Dostajemy jasny przekaz: wszelkie ingerencje państwa w gospodarkę w postaci subsydiów, podatków, robót publicznych, angażowania się w biznes czy wprowadzania barier celnych są złe. Rynek zaś, prywatna własność i wolność gospodarcza to najlepsze rozwiązania ekonomiczne. Co ciekawe, większość tez Bastiata stanowi standardowy element wykładu dla studentów ekonomii. Ale właściwie prawie każdy jego pogląd można kwestionować i dyskutować.

W wielu opiniach o tej książeczce wyczytałem, że rady Bastiata są świetnym antidotum na bolączki współczesnej gospodarki. Co więcej twierdzi się, że pozycja Bastiata jest wciąż aktualnym i najlepszym wprowadzeniem do ekonomii i winna być lekturą obowiązkową. Moim zdaniem to grube nieporozumienie, bo świat bardzo się zmienił od czasów XIX wiecznych, nie było wtedy na przykład internetu, rozwiniętych rynków finansowych, globalizacji. Poza tym w książce kompletnie ignoruje się problem dóbr publicznych, efektów zewnętrznych czy może najważniejszą obecnie kwestię zmian klimatycznych; żadnego z tych problemów nie da się rozwiązać bez zaangażowania państwa. Dodajmy, że autor żył w czasach, gdy nie było powszechnego systemu emerytalnego i bezpłatnej opieki zdrowotnej, obie te instytucje uważane obecnie za oczywiste i istniejące od zawsze zostały wprowadzone pod koniec XIX wieku przez to okropne państwo.

Anachroniczność wywodów Bastiata uderza gdy pisze o zastępowaniu pracy ludzkiej przez maszynową i twierdzi: "Jakub Poczciwiec miał dwa franki, które przeznaczył na wynagrodzenie dla dwóch robotników. Ale oto wpadł na pomysł, że jeżeli zastosuje liny i ciężarki, wówczas pracy będzie o połowę mniej. Zwalnia zatem robotnika i oszczędza franka." I dalej, argumentuje: "Jakub Poczciwiec sprzedaje produkt po takiej samej cenie, a do jego wytworzenia zatrudniony jest jeden pracownik mniej – to widać. Ale dzięki jednemu frankowi, którego zaoszczędził, zatrudnienie znajduje dodatkowo inny pracownik – tego nie widać." No, niestety, nie widać, bo inny pracownik nie musi znaleźć pracy, bo może np. istnieć strukturalne bezrobocie, czy postęp technologiczny: odsyłam tu do książki Brynjolffsona i McAfee 'Wyścig z maszynami'. Takich anachronizmów ekonomicznych jest w książce więcej

Chcę być dobrze zrozumiany, uważam, że wolny rynek i prywatna własność są w większości przypadków najlepszymi formami rozwiązywania problemów gospodarczych, niemniej w obecnych czasach w wielu przypadkach zawodzą; wtedy inne środki (w tym interwencja państwa) są konieczne i lepiej się sprawdzają.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2015-11-06
× 10 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Co widać i czego nie widać
Co widać i czego nie widać
Frederic Bastiat
6.5/10

Tym razem proponujemy nowe wydanie klasycznej książeczki Bastiata, uzupełnione o życiorys legendarnego ekonomisty.Nie przesadzę, jeśli stwierdzę iż jest to jeden z najmądrzejszych i najbardziej poucza...

Komentarze
Co widać i czego nie widać
Co widać i czego nie widać
Frederic Bastiat
6.5/10
Tym razem proponujemy nowe wydanie klasycznej książeczki Bastiata, uzupełnione o życiorys legendarnego ekonomisty.Nie przesadzę, jeśli stwierdzę iż jest to jeden z najmądrzejszych i najbardziej poucza...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @almos

Rewolwer Maigreta
Maigret alkoholikiem?

Ta czterdziesta książka w serii z Maigretem wydana została w 1952 r. Rzecz cała zaczyna się dosyć ciekawie. Oto pewien młody człowiek odwiedza komisarza w domu, ale go n...

Recenzja książki Rewolwer Maigreta
Moje smoki na dobre i złe
Sporo powtórzeń

Niedawno zmarły Jerzy Stuhr pisał sporo książek, ta autobiografia została wydana z okazji okrągłego jubileuszu jego 70-lecia. Ponieważ bardzo lubię tego aktora, a jego r...

Recenzja książki Moje smoki na dobre i złe

Nowe recenzje

Kłopoty Wyraju
Bogowie w XXI wieku, żyjący wśród nas, a jednak...
@justyna1dom...:

Lubicie słowiańskie klimaty? Tak. To mam coś dla Was. Książka, która jest powiewem świeżości na naszym rynku wydawniczy...

Recenzja książki Kłopoty Wyraju
Niebezpieczne zamiary cz.1
Niebezpieczne zamiary #1
@olilovesbooks2:

*współpraca reklamowa z Aną Rose, K.A.Zysk i Wydawnictwem Dlaczmeu* O serii "Colombian Mafia" usłyszałam przy okazji p...

Recenzja książki Niebezpieczne zamiary cz.1
Ślad krwi
„Nie upoi się moim cierpieniem, nie zatraci się...
@withwords_a...:

Klaudia Muniak ma na swoim koncie już kilkanaście książek. Dla mnie jest to już trzecie spotkanie z twórczością autorki...

Recenzja książki Ślad krwi
© 2007 - 2025 nakanapie.pl