Eine Kleine Trup recenzja

"Eine kleine trup"- Olga Warykowska

Autor: @Wiejska_biblioteczka ·3 minuty
2020-05-13
Skomentuj
3 Polubienia



Ostatnio coraz częściej towarzyszą mi mocne kryminały oraz mroczne thrillery. Uwielbiam takie klimaty, jednak zawsze nadchodzi ten moment, gdy muszę dać odpocząć umysłowi i się zrelaksować. Niezwykle pomocne są w tym lekkie i przyjemne powieści, nawet kryminały kulinarne. Korzystając z możliwości serwisu nakanapie.ploraz Klubu Recenzenta, wybrałam coś, co mnie zaintrygowało- "Eine kleine trup" Olgi Warykowskiej. I choć nie znam jeszcze pierwszej części przygód głównego bohatera, to już teraz wiem, że chętnie to zmienię.


Amadeusz Wagner, młody i ambitny mężczyzna o dość sporych gabarytach, zostaje przymusowo oddelegowany na urlop. Czyżby Filharmonia Wrocławska miała zamiar pozbyć się swojego drugiego flecisty? Flecisty, który grzebie tam, gdzie nie potrzeba i odkrywa pewne tajemnice zawodowe! Nie czekając ani chwili dłużej, Amadeusz postanawia udać się w rodzinne strony, do swojej stęsknionej matki oraz ukochanych potraw. Gawrych Ruda to z pozoru spokojna i bezpieczna miejscowość na Podhalu, która ma swoje sekrety. To właśnie tam jako dziecko, Wagner odnalazł swoją pierwszą pasję- jedzenie. Pierogi, gołąbki, kartacze, serniki, wszystko to przyrządzone przez jego rodzicielkę- tego nigdy za wiele. Tuż po przyjeździe, okazuje się, że po okolicy grasuje złodziej. Jakby tego było mało, nagle w tajemniczych okolicznościach ginie znienawidzona przez wszystkich nauczycielka, Franca. Te sprawy to coś w sam raz dla szukającego wrażeń Amadeusza. Do tej pory był on niedoceniany przez innych, wiecznie strofowany przez matkę oraz poniżany przez kolegów, a teraz ma okazję się wykazać. Niestety, żaden z mieszkańców nie chce mu pomóc i chociaż wszyscy znają swoje tajemnice, to nikt głośno o nich nie mówi. Dlaczego? Być może niejeden osobnik ma tam sporo na sumieniu i nie chce być wydany.

Kilka lat temu przeczytałam powieść, w której rozwiązywanie spraw kryminalnych było ściśle powiązane z kulinarnymi wątkami. Jednak w tamtym przypadku była to wyjątkowo słaba lektura. Teraz to zupełnie inna sprawa. Olga Warykowska stworzyła historię, w której wszystkie wątki idealnie ze sobą współgrały. Żaden z nich nie był zbyt przytłaczający ani monotonny. Elementy kryminalne zostały uzupełnione przez smakowite aspekty kulinarne oraz przyjemny komediowy charakter.

Taka niby zwyczajna fabuła.
Mała miejscowość, bliscy sąsiedzi, zero prywatności. W końcu co się tam może wydarzyć ciekawego i zapierającego dech w piersiach. Nic bardziej mylnego. Mnóstwo w niej drobnych, lecz zawiłych intryg, które obejmują niemal całą tę specyficzną społeczność. Społeczność, gdzie panuje wzajemna lojalność i dobro ogółu oraz Wola Boża ponad wszystko. Nagle wkracza ON- swój chłop, który uciekł do wielkiego miasta, a teraz powraca i panoszy się, kopiąc tam, gdzie nie powinien. Rozgrzebuje stare rany, odsłania najczulsze sekrety nie bacząc na dawne znajomości, rodzinne więzy. Coś, co miejscowi dobrze ukrywali, wychodzi na jaw, a on pomaga im przejrzeć na oczy prawdę, która niszczyła ich każdego dnia.

Ta z pozoru niewielka powieść kryje w sobie niezwykłą dynamikę i nieobliczalną akcję. Co chwila pojawiają się nowe elementy, które drastycznie zmieniają obecny obraz. Przyznam szczerze, że pomimo mojego wysiłku, nigdy sama do końca nie odkryłam prawdy o śmierci nauczycielki i wszelkich powiązań, jakie wypłynęły w trakcie tej książki. To, co zaprezentowała mi autorka, te skomplikowane więzy, bardzo mnie zaskoczyły, wywołując ogromny podziw dla pisarki.

Całość opisana lekko, zrozumiale oraz wciągająco. Z jednego elementu tej historii przechodziło się do kolejnych bardzo płynnie i równie ciekawie. Miałam wrażenie, że stale towarzyszę naszym bohaterom w ich codziennych zmaganiach. Zupełnie tak, jakbym była wśród swoich. Wszelkie wstawki kulinarne rozpalały moje zmysły, zaś wątek kryminalny ekscytował i dlatego niełatwo było mi się oderwać od tej lektury. Wyjątkowo charyzmatyczne, nieszablonowe postacie jeszcze bardziej podkręcały moje zainteresowanie i emocje.



Podsumowując, "Eine kleine trup" Olgi Warykowskiej to niepowtarzalny kryminał kulinarny, który swoją subtelnością, tajemniczością oraz niespodziewaną zawiłością, zyskał w moich oczach. Z miłą chęcią nadrobię zaległości i jak najszybciej zapoznam się z początkiem poczynań Amadeusza Wagnera i jego niezawodnego burczącego brzucha. To idealna lektura na odstresowanie i dobre samopoczucie. Lektura, która zagwarantuje spokój i relaks. Polecam!


Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl !!!

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-05-10
× 3 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Eine Kleine Trup
Eine Kleine Trup
Olga Warykowska
6.4/10

Podlaskie dni są spokojne, pełne kartaczy, sękaczy i ryb. Do czasu, aż ktoś nie umrze… Podlaskie dni są spokojne, pełne kartaczy, sękaczy i ryb. Do czasu, aż ktoś nie umrze… Amadeusz Wagner, drugi f...

Komentarze
Eine Kleine Trup
Eine Kleine Trup
Olga Warykowska
6.4/10
Podlaskie dni są spokojne, pełne kartaczy, sękaczy i ryb. Do czasu, aż ktoś nie umrze… Podlaskie dni są spokojne, pełne kartaczy, sękaczy i ryb. Do czasu, aż ktoś nie umrze… Amadeusz Wagner, drugi f...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Mała wiejska społeczność, w której wszyscy się znają. Każdy wie o każdym wszystko. Absolutnie wszystko. Kto z kim, po co i dlaczego. W idealną wiejską sielankę wypełnioną kartaczami, sękaczami i gołą...

@Zaczytane_koty @Zaczytane_koty

Od zawsze lubię kryminały, ta książka wciąga od samego początku a na dodatek trochę bawi sprawia, że jesteśmy głodni. Amadeusz Wagner flecista Filharmonii Wrocławskiej wyjeżdża na przymusowy urlop do...

PA
@paulina.gasior1

Pozostałe recenzje @Wiejska_bibliote...

Srebrzystooki
"Srebrzystooki" Majka Wielądek

Tytuł: "Srebrzystooki" Autor: Majka Wielądek Gatunek literacki: fantasy, science fiction Wydawnictwo: Novae Res Ilość stron: 446 @Obrazek Pierwsze, co przy...

Recenzja książki Srebrzystooki
Gwiazdy i cienie
"Gwiazdy i cienie" Marie Lu

Tytuł: „Gwiazdy i cienie” Autor: Marie Lu Gatunek literacki: literatura młodzieżowa Seria: „Gwiazdy i cienie” Wydawnictwo: Jaguar Ilość stron: 352 @Obrazek ...

Recenzja książki Gwiazdy i cienie

Nowe recenzje

Arcana
Arcana
@zakaz_czyta...:

Lubicie motyw pętli w czasie w książkach? Muszę przyznać, że do tej powieści podchodziłam z bardzo otwartą głową. Już ...

Recenzja książki Arcana
Nic oprócz strachu
„Nic oprócz strachu”
@gulinka:

Sięgając po „Nic oprócz strachu”, zaczęłam się zastanawiać, czym jeszcze Magdalena Knedler może nas zaskoczyć. Moja prz...

Recenzja książki Nic oprócz strachu
Patrz ze mną w gwiazdy
Patrz ze mną w gwiazdy
@marcinekmirela:

„... Mimo to każdy na pewnym etapie życia napotyka przeszkody, pod których wpływem zniechęca się albo zupełnie załamuje...

Recenzja książki Patrz ze mną w gwiazdy
© 2007 - 2024 nakanapie.pl