Technowiking. Ostatni Wyznawcy Thora recenzja

„Dziś prawdziwych Wikingów już nie ma...”

Autor: @asiaczytasia ·2 minuty
2021-10-06
Skomentuj
1 Polubienie
„Dziś prawdziwych Wikingów już nie ma...” podśpiewywałam sobie sięgając po powieść „Technowiking. Ostatni wyznawcy Thora” – i od razu sprostuję "śmieszkowe "skojarzenia, nie jest to książka o brodaczach na technoparty. A może jednak są? Może potomkowie tych dzielnych wojowników dalej sieją postrach?

Stanisław Szwast zaprasza nas do świata, gdzie chrześcijaństwo upadło już w czasach Cesarstwa Rzymskiego. Inni bogowie mieli okazję zawładnąć umysłami ludzi i odbierać od nich hołdy. Tu się chyba w tym temacie zatrzymam, bo nie jest książka ani w typie historia alternatywna, ani o potyczkach bóstw. Króluje tu akcja, a rozgrywa się ona w futurystycznym klimacie chociaż przebijają się w nim nordyckie i słowiańskie wierzenia.

Główny bohater ma na imię Świrad. Jest studentem i to wybijającym się pod względem wiedzy na tle kolegów. Szybko orientujemy się, że nie jest on taki zwykły. Poznajemy jego, niezgodne z obowiązującym prawem, fascynacje. Pojawiają się osoby, które interesują się jego osobą i dostaje on propozycję (tzw. nie do odrzucenia) podjęcia się intratnej misji.

Autor oferuje czytelnikom wartką akcję – nie wiem, czy nie aż za bardzo, bo chyba ucierpiało na niej odrobinę uniwersum książki (albo ja zmieniam się w malkontenta). Pole do popisu Stanisław Szwast miał duże, bo postawił na świat, gdzie bioinżynieria osiągnęła wysokie stadium rozwoju. Wyobraźcie sobie jakie daje to możliwości bohaterom, ale też zastanówcie się, jakie zagrożenia niesie taki postęp technologiczny.

W takim razie, na co narzekam? Moje wyobrażenie Wikinga, jako postaci, jest tak konkretne, że nie mogłam przekonać się do wizji autora. To musi być muskularny, zarośnięty facet z toporkiem. Ja mam problem nawet z hollywoodzkim obrazem Thora – Chris Hemsworth daje radę w tej roli, ale jakiś taki za ładny ma ten uśmieszek. W powieści „Technowiking” wychodzi mi jakiś silny i inteligentny, ale blady chudzielec. Do tego te wszystkie ulepszenia nie składają mi się na krew, pot i łzy, a potem biesiadowanie ze świniakiem i pucharami wina. Niestety, Stanisław Szwast nie przełamał mojego konserwatyzmu.

Mnie autor nie przekonał, ale wszystkich, którzy szukają biopunkowych powieści akcji zachęcam do zainteresowania się tą książką. „Jedna jaskółka wiosny nie czyni”, jedna średnio zadowolona czytelniczka nie oznacza, że powieść jest zła. Na pewno przydałoby się bardziej rozbudować, dopieścić jej świat. Jednak jeżeli zależy wam głównie na tempie i przygodach to tu je znajdziecie.

Moja ocena:

× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Technowiking. Ostatni Wyznawcy Thora
Technowiking. Ostatni Wyznawcy Thora
Stanisław Szwast
5/10

Świrad jest studentem. Zafascynowany historią, skupia się na tej dziedzinie wiedzy, zdobywając uznanie wykładowców, jednocześnie wywołując zazdrość i niechęć wśród kolegów z roku. Ale, całkiem niepla...

Komentarze
Technowiking. Ostatni Wyznawcy Thora
Technowiking. Ostatni Wyznawcy Thora
Stanisław Szwast
5/10
Świrad jest studentem. Zafascynowany historią, skupia się na tej dziedzinie wiedzy, zdobywając uznanie wykładowców, jednocześnie wywołując zazdrość i niechęć wśród kolegów z roku. Ale, całkiem niepla...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Dzisiaj przychodzę z powieścią Stanisława Szwasta - "Technowiking. Ostatni wyznawcy Thora". Szczerze, to nawet nie wiem jak zacząć recenzję, ponieważ opis książki porwał mnie i miałam ochotę pochłoną...

@myreadingimagination @myreadingimagination

Pozostałe recenzje @asiaczytasia

Do grobowej deski
Przyjaźń do grobowej deski

Mówi się o miłości do grobowej deski, ale w przypadku „Trylogii funeralnej” Moniki Wawrzyńskiej chyba powinnyśmy zamienić miłość na przyjaźń. Jagnę, Martę i Magdę połącz...

Recenzja książki Do grobowej deski
Alraune. Historia pewnej żyjącej istoty
Mroczna, perwersyjna, niesamowita

„Odpowiadała za szczęście podczas procesów i wojny, była amuletem strzegącym przed czarami i przyciągała mnóstwo pieniędzy do domu. Powodowała też, że ten kto ją posiada...

Recenzja książki Alraune. Historia pewnej żyjącej istoty

Nowe recenzje

Smugi
Smugi
@book_matula:

Pod hasłem „superprodukcja” z pewnością warto zwrócić uwagę na nowość Małgosi Starosty – „Smugi”. Nie przesadzam, a po ...

Recenzja książki Smugi
Przerwa świąteczna
Ktoś chce nieprzesłodzoną opowieść świąteczną?
@kkozina:

❓️Czy w dzisiejszych zabieganych czasach wierzycie jesz­cze w magię Bożego Narodzenia? W pewnym parku, przy alejce pro...

Recenzja książki Przerwa świąteczna
Zło w ciemności
W ciemności wszystko jest straszniejsze.
@florenka:

“Zło w ciemności” to kolejna książka Alex Kavy, w której pierwsze skrzypce odgrywają agentka FBI Maggie O’Dell, Ryder C...

Recenzja książki Zło w ciemności
© 2007 - 2024 nakanapie.pl