Powrót do Redwill i bohaterów z „Nie na sprzedaż”.
Kiedy Amy myślała, że ma wszystko, o czym marzy, ukochanego faceta, George’a, z którym już nie długo miała stworzyć szczęśliwą rodzinę, odkrywa gorący film z jej Dżinem, a cały jej świat się wali. Kompletnie załamana kobieta jest jedna pewna jednej rzeczy, nigdy mu nie wybaczy zdrady.
George doskonale wie, że nigdy nie był wobec Amy szczery i choć udział w nagraniu zapewnił wolność jego przyjacielowi, to pozostałe sekrety z pewnością sprawiłyby, że kobieta nigdy by do niego wróciła, więc nawet nie walcząc o związek, postanawia usunąć się z jej życia, wyjechać i nigdy nie wracać.
Po czterech latach zmienia jednak zdanie, a wszystko za sprawą słów starej znajomej: „Twoja córka mówi do obcego faceta »tato«”.
Na początku od razu chcę zaznaczyć, że jest to dark romans i przed sięgnięciem po książkę zapoznajcie się z ostrzeżeniami i przede wszystkim nie należy jej romantyzować.
Autorka po raz kolejny zaskakuje. Tym razem zagłębia się w ciemniejszą stronę ludzkiej natury i tego, do czego jesteśmy się w stanie posunąć, kiedy targają nami mocne emocje czy egoistyczne powódki.
I jeśli zakładaliście, że po prostu czeka was historia, w której on tknięty wyrzutami z pokorą wraca, aby odzyskać swoją rodzinę, to nie traćcie czasu na tę książkę, bo tutaj na was czeka jazda bez trzymanki. Pojawiają się sceny manipulacji, przemocy fizycznej, jak i psychicznej, porwanie, zachowania aspołeczne czy nadużycia seksualne.
Właśnie to wszystko funduje nam George, który już w książce „Nie na sprzedaż” pokazał się nam ze swojej nieco swojej egoistycznej strony. Dopiero teraz możemy dostrzec, że jego ego jest wprost proporcjonalne do wielkości jego „dżina”, co czasem było naprawdę wkurzające. Jest przekonany, że na wszystko może sobie pozwolić i choć jego działania wydają się zaplanowane pod każdym względem, to często działa pod wpływem emocji. A tutaj jest jak z seryjnymi mordercami, każdy kiedyś robi jakiś błąd, który przyczynia się do ich upadku, czy z George’em będzie podobnie? To już sami musicie odkryć.
George lubił określać Amy małą i słodką, czasem również naiwną, jednak poznajemy zupełnie inną kobietę. Już sam fakt, że wyrzuciła narzeczonego po jego zdradzie, bo są krzywdy, których nie można wybaczyć i zdecydowała się zostać samotną matką, potwierdza, że ma w sobie wystarczająco dużo siły i mimo nieczystych zagrań i dużej przewagi George’a, Amy nie dawała za wygraną i wszelkie manipulacje mężczyzny nie przynosiły pożądanego efektu.
Choć książka nie należy do takich, które czytam na co dzień, to fajnie było zagłębić się w umysł Dżina.
Ta historia w znacznym stopniu wywołuje sprzeczne uczucia, bo z jednej strony wciąga i z zaciekawieniem wyczekujemy tego, do czego może się jeszcze posunąć bohater, ale z drugiej kompletnie nie podziela się zdania głównego bohatera i się mu nie kibicuje (w pozytywnym znaczeniu tego słowa). I zdecydowanie nie mogę zapomnieć o zakończeniu, którego się nie spodziewałam, a uwierzcie, że czytelnik ma prawie całą książkę na zastanowienie się nad tym, jak to wszystko może się skończyć, a i tak autorka wyskakuje z takim zakończeniem, że nawet zima dla drogowców nie jest aż tak zaskakująca.