„Nigdy nie byłem święty, a kiedy już postanowiłem oddać się tylko rodzinie i wybrałem jeden kierunek, wszystko się spierdoliło. Zostałem postawiony pod ścianą, bez szansy na ruch. Gdyby Amy zdecydowała się wysłuchać moich wyjaśnień, dowiedziałaby się, że to nagranie nie było dowodem na najgorsze, co zrobiłem.”
George to bardzo złożona postać, której ani trochę nie była mi szkoda przez to jak potraktował swoją narzeczoną. A z drugiej strony, kiedy już myślałam, że przestaje go lubić on robił coś całkowicie przeciwnego jak na przykład pomoc nieznajomej kobiecie co całkowicie wywracało moje myślenie o nim do góry nogami. Koniec końców i tak go nie lubię za to co później zrobił.
Amy kiedy tylko dowiedziała się o zdradzie narzeczonego od razu kazała mu odejść z jej życia. Pomimo że musiała sama sobie poradzić z przyszłym macierzyństwem postanowiła, że nigdy więcej nie pozwoli, aby George decydował o jej życiu. Raz za razem kibicowałam kobiecie, kiedy nie uginała się i nie pozwalała sobą manipulować.
Fabuła jak zwykle mnie nie zawiodła. Czułam się wciągnięta na maksa a napięcie towarzyszyło mi do samego końca, ponieważ nie było wiadomo co się dalej wydarzy. Autorka po raz kolejny dała nam niesamowicie wciągającą, ale i momentami zaskakująca historię, której muszę zaznaczyć nie należy romantyzować. Pojawiają się w niej takie rzeczy jak manipulacja, porwanie, nadużycia seksualne oraz przemoc fizyczna jak i psychiczna...