Niecałe dwa tygodnie temu, 18 kwietnia, miał premierę kolejny świetny przewodnik, nakładem Wydawnictwa Bezdroża, a przygotowany przez Panią Magdalenę Dziadosz - “Dzika Polska. Tam, gdzie wciąż rządzi natura”. Teraz, gdy wiosna już na dobre rozbuchała się w swojej soczystej zieleni i obdarzyła nas swoim bogactwem kolorów, warto korzystać z jej licznych dobrodziejstw. Na łonie natury odpoczynek jest najpełniejszy, a ona swoim pięknem pomaga nam naładować swoje wyczerpane chłodnymi miesiącami baterie. Najlepsze do tego odpoczynku są właśnie te dzikie miejsca, jeszcze pozostawione na jakiś czas w spokoju przez człowieka. Niestety jest ich coraz mniej i coraz trudniej na nie samemu natrafić. Na szczęście z pomocą przychodzi nam właśnie ta bardzo ciekawa publikacja. Oczywiście mowa tu nie o miejscach całkowicie niedostępnych, niczym amazońska dżungla, gdzie z rzadka staje ludzka stopa, bo w Polsce takich miejsc praktycznie już nie ma. Mowa o miejscach nieskomercjalizowanych, w których możemy spokojnie kontemplować przyrodę, przysiąść na wzgórzu, czy na polanie i odetchnąć pełną piersią, z dala od tłumów i zgiełku. Wiele z tych miejsc musiało częściowo zostać zmodernizowanych, aby turysta mógł korzystać z ich uroku. Choćby przez dodanie podestów, aby nie broczyć w zimnym mokradle, czy barierek, aby nie zsunąć się nieostrożnie ze zbocza. Jednak pomimo tej niewielkiej ludzkiej ingerencji, większość punktów opisanych w książce rządzone jest dalej przez naturę i tylko z rzadka pojawia się w nich człowiek. Sama najbardziej lubię właśnie takie atrakcje turystyczne - bez budek z goframi, czy chińskimi pamiątkami, gdzie mogę zamknąć oczy i wsłuchać się w śpiew ptaków, a nie głośny jazgot gawiedzi. Osobie, która tak jak ja szuka właśnie takiego rodzaju odpoczynku, powiem jedno: dziarsko sięgaj po tę książkę!
Jeśli miałeś już styczność z przewodnikami wydawanymi przez Bezdroża, to być może zauważyłeś, to, że mają oni w standardzie bardzo wysoką jakość swoich egzemplarzy. Nie mam na myśli jedynie dobrego papieru, ale także przemyślane opisy, dobrą mapę, ciekawe zdjęcia i co najważniejsze - świetnie skomponowaną treść - co jest oczywiście głównie zasługą Autorki. Podziwiam ogrom poświęcenia wkładany przez osobę, która wykonała tak dobrą pracę, bo dzięki niej możemy w niniejszym wydaniu znaleźć ponad siedemdziesiąt punktów do zwiedzenia na mapie naszej ojczyzny. Miejsca te są rozsiane w każdym jej zakątku, więc Czytelnik naprawdę będzie miał co robić, jeżeli zdecyduje się zobaczyć je wszystkie. Sama odwiedziłam już jeden punkt polecany w informatorze i czuję, że przeglądanie “Dzikiej Polski” stanie się standardem, kiedy tylko padnie hasło: “Co robimy w weekend?” Gorąco polecam ten ciekawy przewodnik, jako inspirację do małych i dużych podróży!