Ból narodzin Weroniki Wierzchowskiej to pierwszy tom Cyklu Z dziejów przytułku położniczego.
Historia powstania i początków działalności przytułku położniczego była inspiracją do napisania trzytomowej opowieści o życiu dwóch pracownic tej instytucji. Bohaterkami są fikcyjne postacie dziewczyn pochodzących z warszawskiej biedoty. Zofia Kozłowska i Karolina Kucz znalazły pracę i schronienie w przytułku. Pierwsza uciekła od ojczyma i matki alkoholiczki, druga, od złodziejskiego gangu. Od chwili zamieszkania na Prostej ich losy splotły się losem przytułku dla kobiet w ciąży. Na tle ich życia Weronika Wierzchowska przedstawia tworzenie się i początki jednej z pierwszych placówek medycznych, których zadaniem była pomoc biednym kobietom w narodzinach dzieci. Obok Zosi i Karoliny poznajmy także historyczną postać doktor Anny Tomaszewicz-Dobrskiej, która była założycielką i kierowała szpitalikiem.
Dzięki lekturze poznajemy różnicowaną pozycję kobiet zależną od statusu materialnego rodziny w XIX-wiecznej Warszawie. W sytuacji zajścia w ciążę i potem porodu ten status decydował o warunkach w jakich ten poród się odbywał, w konsekwencji jakie szanse na przeżycie miała matka i dziecko. Przytułki pozwoliły w jakimś stopniu zapewnić najuboższym kobietom poprawę w tym zakresie.
Książka nie jest to dokumentem historycznym tylko powieścią obyczajową osadzoną w realiach historycznych. Mimo to można w niej znaleźć wiele autentycznych faktów. Na uwagę zasługują pojawiające się informacje dotyczące stosunku lekarzy mężczyzn do kobiety lekarza i do prowadzonej przez doktor Annę działalności, a także opisy początków rozwoju wiedzy o „drobnoustrojach” (baterie i wirusy) i metodach walki z nimi w placówkach medycznych.
W warstwie językowej pewnie językoznawcy mogliby dokładanie przeanalizować na ile pisarce udało się odtworzyć język tego okresu, a także zróżnicowanie związane z pozycją społeczną poszczególnych osób. Czasami autorka w dialogach stara się stylizować język wypowiedzi, ale trudno mi ocenić na ile jest on dopasowany do epoki. Jeśli chodzi o zróżnicowanie pomiędzy postaciami, to nie zawsze jest to widoczne.
Powieść napisana jest w sposób ciekawy i angażujący uwagę. Postacie dziewczyn zróżnicowane pod względem charakteru i zachowań budzą sympatię pozwalającą na stworzenie więzi pomiędzy czytelnikiem a bohaterkami. Mimo swojej prostoty, czasem naiwności, są ciekawe świata, chętne do zdobywania nowych doświadczeń i nauki, ulegają przemianom wraz z upływem czasu.
Podsumowując: Ból narodzin to ciekawa powieść o XIX-wiecznej biednej Warszawie i przedstawicielkach najniższej warstwy społecznej na tle tworzenia się szpitaliku dla kobiet w ciąży, pokazująca z jakimi trudności zarówno w sferze materialnej jak i mentalnej przyszło się zmierzyć jego pracownicom.