Dziewczyna z zajęć malarstwa recenzja

„– Pamiętasz, jak ci powiedziałam, że nie wybudowałam w głowie domku z białym płotkiem? – westchnęłam, a kiedy kiwnął głową, kontynuowałam: – No to mój mózg zaczął pomału wylewać fundamenty. „

Kaylee kochała malować i mimo że studiowała ukochany kierunek, to nie potrafiła określić się, jak będzie wyglądało jej życie i co będzie robić po ukończeniu studiów. Uważała, że na każdym kroku rozczarowuje rodziców, mimo że oni wspierali ją i jej siostrę na wszystkie możliwe sposoby i nigdy nie narzucali im swojej woli. No, chyba że chodziło o ich bezpieczeństwo, to wtedy nie było rozmowy z ojcem. Pragnęła znaleźć miłość, taką, jaką znalazły jej siostra i mama. Mężczyznę, dla którego będzie całym światem i który będzie patrzył na nią z miłością. I wtedy na jednych z zajęć, pojawił się Aiden, miał być ich nowym modelem. Już pierwszego dnia zwrócili na siebie uwagę. Kaylee nie należała do cichych kobiet, była pewna siebie, pyskata i zadziorna. Co bardzo spodobało się mężczyźnie, bo po raz pierwszy miał do czynienia z kobietą, która dostawała to, co chciała, a do tego potrafiła mu się postawić. Zawarli układ, przyjaciele z bonusem. I jak dobrze wiemy, takie układy nie kończą się zbyt dobrze. Bo albo skończy się to złamanym sercem, albo wybuchem miłości. Jak myślcie, jak skończy się tym razem?



Humor połączony ze świetną fabułą i doskonale wykreowanymi bohaterami. Każda z postaci skradła moje serce. Rodzinki Clark nie da się nie pokochać, od pierwszego spotkania z nimi, wiem, że za każdym razem czeka mnie świetna zabawa. Bliźniaczki odziedziczyły charakterek po mamusi, więc potrafią ustawiać facetów i pokazać im kto tu rządzi. I nie tylko tych w swoim wieku. Uśmiech nie schodził mi z ust podczas czytania. Iga wie jak sprawić czytelnikowi przyjemność, zrelaksować go i wprowadzić w świetny nastrój. Trochę strachu, niepewności również się wkradnie. Bo przeszłość Aidena odbije się na Kaylee. Bad boy kontra zadziorna diablica i od razu wiadomo, że będzie ciekawie. Gorąco polecam i już nie mogę się doczekać kolejnej Twojej książki. Iguś dziękuję, że po raz kolejny obdarzyłaś mnie zaufaniem i mogłam być po raz kolejny Twoją patronką.