„Mówiłeś, że mnie kochasz, ale miłość nie istnieje. Na nikim na tym świecie nie można polegać”.
Czy kiedykolwiek odczuwałxś samotność tak wielką, że rozrywało Cię od środka? Że jedyną nadzieją na towarzystwo były ptaki? Czy kiedykolwiek ból po kolejnym opuszczeniu przez bliską osobę paraliżował Cię? Czy jesteś w stanie wyobrazić sobie, co czuje dziecko, kiedy najpierw zostawia je matka, a potem sukcesywnie odchodzi każda bliska osoba?
Kya od najmłodszych lat musi radzić sobie sama. Nie ma nikogo, na kim mogłaby polegać. Jej życie wypełnione jest staraniem o przetrwanie. Niesamowicie wrażliwa dziewczynka zżywa się z mokradłami. Jej dusza błaga o towarzystwo. Kiedy dorasta, dwaj mężczyźni z miasta zaczynają się nią interesować. Gdy w 1969 roku znaleziono ciało jednego z nich, podejrzenia od razu padają na dziwaczkę – Dziewczynę z Bagien.
Jest to jedna z tych książek, które poruszają niesamowicie intymną strunę w duszy. Każde słowo przesiąknięte jest cierpieniem, które wpływa na nas i odziera nas z cząstek duszy. Książka mimo swej uniwersalności, przez każdego czytelnika zostanie odebrana całkowicie inaczej. Jej odbiór zależy od sytuacji, w której się znajdujemy. W zależności od momentu w naszym życiu inaczej spojrzymy na postać bosej dziewczyny, która wstaje skoro świt, żeby zebrać małże na sprzedaż.
We mnie książka wzbudziła niesamowite emocje. Nawet pisząc tę recenzję mam łzy w oczach. Nie wiem jak złożyć zdanie, ponieważ emocje się we mnie kotłują. Chcę walić pięściami w ścianę, ponieważ życie nie oszczędzało Kyi. Było dla niej niesprawiedliwe. Los na każdym kroku chciał jej udowodnić, że coś z nią jest nie tak.
Jest to pozycja przesiąknięta samotnością, bólem, niesprawiedliwością. Autorka przepięknie operuje słowem. Nawet pozornie zwykłe opisy przyrody, ściskają za serce, a łzy stają w oczach. Życie Kyi zsynchronizowało się z życiem mokradeł. Opisy przepięknie korelowały z jej stanem emocjonalnym. A te uczucia Autorka opisała w sposób barwny i żywy.
Cała książka to właściwie jedna wielka emocja. Książka to potężna dawka uczuć. Nie tylko tych złych. Kya poznaje co to miłość, poświęcenie, siła, upór. Udaje jej się nawet spełniać marzenia, o których nie miała pojęcia. Cała opowieść kręci się wokół emocji i się z nich składa.
Postać Kyi jest niesamowicie dopracowana. Jest autentyczna, prawdziwa i żywa. Dziewczyna popełnia błędy, boi się i ma zauważanle problemy z kontaktami z innymi. Dzięki temu łatwo się z nią utożsamiać i wejść w jej buty. Zresztą nie tylko Kya jest świetnie zbudowana. Każda postać, wokół której kręci się historia, jest prawdziwa i żywa.
Wątek kryminalny jest jedynie tłem dla całej historii. Momentami nawet przeszkadzał. Wybijał z nurtu emocji, które odczuwała Kya. Wiem, że bez tego wątku nie mielibyśmy całego zakończenia, ale sceny ze śledztwa zupełnie nie pasowały do emocjonalnej części historii. Nawet jeżeli weźmiemy suche śledztwo jako kontrast dla uczuć Kyi, to i tak ta część wypada gorzej. I mówię to ja, fanka kryminałów i śledztw.
I właściwie ten wątek kryminalny był jedyną wadą, która mnie uwierała. Nawet zakończenie, choć przewidywalne i banalne w pewien sposób, nie sprawiło, że gorzej odebrałam tę opowieść. Zdecydowanie jest to książka dla osób, które lubują się w emocjach i to potężnych. Bo w tej pozycji emocje to główna oś i główna zaleta.