„Pamiętam twarze niemal wszystkich zmarłych, których wyciągnąłem z wody. Ale najgłębiej w moim umyśle utkwiło oblicze samej śmierci. ...- Przemysław Regulski – ratownik wodny.
„WOPR. ŻYCIU NA RATUNEK”
AUTOR: DAWID GÓRA
WYDAWNICTWO: MUZA
Najlepszy reportaż, jaki czytałam!!!
Woda żywioł, który uczy pokory. Codziennie ratownicy walczą o życie setek osób, które najczęściej odchodzą po cichu.
"Dziękuję" jedno słowo, a jak dużo znaczy.
Dla nich. Ratowników. Nie wymagają tego, nie proszą o nie, ale wierzcie mi, rzadko je słyszą.
Ryzykując swoim życiem, w dzień w nocy pod wodą robią wszystko, aby ocalić drugiego człowieka. Prawda jest taka, że najczęściej dzieci, nastolatki czy osoby dorosłe nie udaje się uratować. Najwięcej dochodzi do wypadków pod wpływem alkoholu, niedopilnowaniem, brawurą, ale przede wszystkim do niestosowania się do zaleceń wydawanych przez ratowników.
Czerwona flaga to nie ozdoba.
Reportaż jest bardzo emocjonalny. Dawid Góra przedstawia nam pracę ratowników od środka, poznajemy przejmujące historie, które nie jeden raz wyciskają łzy z oczu. Historie, które mnie zaskoczyły, zmroziły i brakło mi słów na opisanie niektórych zachowań ludzi.
I wierzcie mi, nawet ratowników zatykało.
Nie jest to praca dla każdego, a ja dzięki książce mam do nich jeszcze większy szacunek.
Osobiście mam bardzo wielki respekt do wody, wiem, jak niebezpieczna może być, a wystarczy sekunda, żeby doszło do tragedii.
Każdy powinien przeczytać "WOPR" i spojrzeć od ich strony, posłuchać ich i zastosować się do ostrzeżeń i zaleceń. Prawdziwe historie, które wstrząsają i zmuszają nas do refleksji. Czyta się bardzo szybko. Ciekawe i lekkie pióro autora tak wciąga, że nawet nie wiemy kiedy zatrzymujemy się na ostatniej stronie.
"Ludzie w ogóle nie szanują śmierci. A skoro nie szanują śmierci, to nie doceniają też życia, którego ona jest częścią — Przemysław Regulski."
Ratownicy przyznają, że praca przede wszystkim jest pasją, bo jeżeli chodzi o płace, to są zdecydowanie niskie, ale bardziej przygnębiające jest podejście ludzi do ich pracy.
Ich praca nie polega tylko na siedzeniu na plaży, jest to ciężka i niebezpieczna funkcja, ale bardzo lekceważona przez ludzi.
Oni się nie wahają, nie kalkulują, kiedy mają wezwanie, reagują odruchowo i nie tylko jak są w pracy. Zawsze.
Posłuchajcie ich. Bo to jest walka. Ryzykując swoje życie i zdrowie, walczą o nasze. I tak ratownicy też mają rodziny. Pamiętajcie o tym.
Czy jest płytko, czy głęboko i nawet jak umiesz pływać uważajcie na siebie.
Obecnie trwa lato, a słoneczko przyciąga nas nad wodę.
Morze, jeziora czy rzeka-Bądźcie bezpieczni !!!
Jeszcze raz "DZIĘKUJĘ" Wam ratownikom ze walkę o nasze życie, nie zawsze się udaje, ale zawsze walczycie do samego końca.
''Niezależnie od tego, czy pracują w WOPR, MOPR, SAR lub w mniejszych jednostkach. Każdy z nich doskonale zna ogłuszający dźwięk miarowego rytmu serca, kiedy mierzy się z głębią.”
Dziękuję wydawnictwu Muza za możliwość współpracy :)
#zyciunaratunek