Debiutancka powieść Andrzeja Górala Kroniki czasu ziemi została zaklasyfikowana jako science fiction. Chociaż za fantastyką nie przepadam to opis tej książki mnie zaciekawił.
Najczęściej autorzy literatury fantastycznej tematem swoich książek czynią bliższą lub dalszą przyszłość, albo tworzą fantastyczne światy. Tutaj pisarz zabiera nas w przeszłość snując, w konwencji kroniki, opowieść o istotach, które zamieszkiwały naszą planetę miliony lat przed nami. Opowiadana historia składa się z kilkunastu opowiadań, których większość dotyczy ludu homorian. Autor opowiadając o przedstawicielach tej cywilizacji pokazuje nam chronologicznie uporządkowany zapis wydarzeń z życia tego świata, który doprowadził do jego zagłady. W historie o homorianach wplecione są rozdziały poświęcone aktualnym mieszkańcom Ziemi. Żeby zrozumieć powiązania między bohaterami tych światówtrzeba przeczytać całą książkę. Prolog, który zwykle jest wprowadzeniem do lektury, w pełni zrozumiałam też dopiero po dotarciu do końca.
Andrzej Góral przedstawia nam swoją wizję historii zamieszkujących Ziemię ludów w połączeniu teorią istnienia kogoś w rodzaju „Opiekunów” (Wagowie) istniejących światów. Przedstawiany czytelnikowi świat jest podobny do naszego. Istniejące Państwo - Carstwo jest mocarstwem demokratycznym obejmującym całą ziemię. Poza jego granicami pozostają jedynie nieliczne plemiona koczownicze i księstwo Torsten. Władzę w Carstwie sprawuje namiestnik Boga na ziemi (DeMoCar), w rządzeniu wspiera go Rada Główna w skład której wchodzą książęta - głowy Wysokich Rodów. Zarządzanie spoczywa w rękach Rady Wykonawczej. Mimo "demokracji" dostęp do dóbr materialnych i edukacji jest zróżnicowany. Interesująca jest, przedstawiona przez autora, koncepcja boga, który jest wybierany "w uczciwych i wolnych wyborach" przez obywateli Carstwa. W opisywanych czasach bogiem najwyższym był Mog.
Wygląd homorian, opisany w jednym z rozdziałów, mimo podobnego do naszego genomu jest zaskakujący. Oryginalnym pomysłem autora jest fakt, że dominującym zmysłem tych istot jest zmysłu węchu. Rozdział „Filharmonia” opisujący sposób przekazania „dzieła artystycznego” przy pomocy aktywowania tego zmysłu był niezwykle ciekawy, a opisy doznań bardzo sugestywne.
To co jest najbliższe nam ludziom to sfera emocjonalna i uczucia homorian, zarówno te przeżywane przez pojedynczych osobników jak i całe grupy. Góral często opisuje uczucie miłości w społeczności homorian. Pokazuje nam jak ogromną siłę ma to uczucie i co może powodować. Ale gama przeżywanych i opisywanych uczuć jest równie szeroka jak wśród współczesnych ludzi. Mamy okazję poczytać także o możliwość sterowania całymi grupami, co widać choćby na przykładzie tworzenia się kultu bogini Dobrej Śmierci.
Na tle opisywanych wydarzeń autor umieszcza różnorodne rozważania filozoficzne, egzystencjalne, ale także dotyczące zagadnień ekonomicznych i politycznych.
Wielowątkowość, liczni bohaterowie i przemyślenia dotyczące różnych dziedzin powodują, że książka nie jest łatwa w odbiorze, wymaga czasu i koncentracji. Różnorodność poruszanych tematów powoduje, że czytanie przypomina układanie puzzli, po odczytaniu fragmentu wpasowujemy go w to, co już mamy albo odkładamy na bok, by po chwili po niego wrócić. Niejednokrotnie, żeby coś lepiej zrozumieć wracałam do przeczytanego już fragmentu czy rozdziału.
Podczas lektury przeszkadzało mi wydanie książki: większy niż standardowy format, miękka oprawa i zapis tekstu. W tych miejscach, gdzie jest więcej opisu, rozważań czy jakichś przemyśleń zapisanych ciągłym tekstem czytanie jest męczące i nużące.Również posługiwanie się przez autora specjalistycznym językiem, używanie pojęć naukowych czy pseudonaukowych sprawia, że lektura wymaga koncentracji i uważnego czytania. Trudno było mi także poradzić sobie z odczytywaniem homoriańskich nazw zarówno geograficznychjak i nazwisk.
Bardzo podobała mi się okładka – przyciąga wzrok zarówno wyrazistymi barwami jak i obrazem zamkniętego jakby w klepsydrze czegoś, co przypomina strukturę DNA. Bardzo dobrze dobrana czcionka tytułu pasuje do całości.
Kroniki czasu Ziemi to pozycja niełatwa w odbiorze, wymagająca skupienia i zaangażowania. Pod warstwą romantycznych historii ukrywa dużo innych treści. Jest tu dużo wątków, postaci, które łatwo poplątać. Wymaga wyjścia poza schematy myślowe, uruchomienia wyobraźni. Pokazuje, że pewne rzeczy w świecie są uniwersalne, jak choćby miłość czy nienawiść. dążenie do dominacji, do sprawowania władzy. Pokazuje pewną cykliczność światów jako naturalne następstwo dojścia do pewnej granicy, której przekroczenie powoduje rozpad istniejącego świata.
Zakończenie nie jest zamknięciem historii pozostawiając czytelnika z pewnym niedosytem, możemy więc puścić wodze naszej wyobraźni "dopisując" własny koniec.
Jeśli lubicie oglądać program Starożytni Kosmici, z uwagą śledzicie informacje o niezidentyfikowanych obiektach latających i wierzycie w podróże w czasie, to książka Andrzeja Górala Kroniki czasu ziemi jest zdecydowanie dla Was. A jeśli nie, to też ją przeczytajcie, bo zabierze Was w niezwykłą podróż i zapewni wrażenia, których długo nie zapomnicie.
Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.