Po śmierci Zbigniewa Bolesław Krzywousty obejmuje władzę nad całą Polską. Jednak nie jest to takie proste jak mu się zdawało. Kościół nakłada na niego klątwę, sąsiednie państwa czyhają na każde potknięcie Bolesława i knują przeciwko niemu, więc czeka go wiele bitew i potyczek o utrzymanie kraju w jedności.
Drugi tom Tronu we krwi zabiera nas ponownie w krwawe, pełne intryg, knowań i walk czasy Piastów. Tym razem przyglądamy się losom Bolesława Krzywoustego, jego błędom, sukcesom i wprowadzeniu zasady senioratu, która w przyszłości doprowadziła, jak wiemy z lekcji historii, do rozbicia dzielnicowego. Mamy okazję czytać także w tym tomie o misjach chrystianizacyjnych na Pomorzu, wzmacnianiu pozycji Kościoła zarówno na ziemiach polskich jak i umacnianiu pozycji papieża na stolicy Piotrowej, jak i Cesarstwa Niemieckiego, a także o reformach przeprowadzanych w klasztorach. Ten tom jest pełen także walk, bitew, opisów oblężeń grodów, pojedynków o władzę i ziemie, więc miłośnicy batalistyki też będą usatysfakcjonowani.
W drugim tomie nie zabraknie też bohaterów, których poznaliśmy w Zdradzie, pierwszym tomie, a mianowicie Sambora, Nadara i Radomira, których los w tym tomie nie będzie oszczędzał. Przy niektórych scenach było mi szczerze żal bohaterów, a przy innych miałam łzy w oczach.
Kłamstwo jak i jego poprzednik ukazują cały mrok i brutalność czasów naszych pradziadów. Autorka wspaniale opisuje tamte czasy, tak, że czytelnik czuje się jakby tam był, wraz z bohaterami w siodle podczas walk, podczas podbojów grodów czuje gryzący zapach dymu z tlących się chałup i gospodarstw, słyszy szczęk oręża, uderzenia mieczy podczas pojedynku dawnych druhów, zapach potraw, napitków podczas uczt, a także odczuwa klimat i atmosferę okolic Góry Milczenia i z zapartym tchem śledzi losy swoich ulubionych bohaterów. Trzeci tom zapowiada się jeszcze ciekawiej i wypatruje go niecierpliwie.
Kłamstwo wciąga od pierwszych stron i trzyma w napięciu jak dobry thriller, a to przecież powieść historyczna, o czasach Piastów. Przez powieść się płynie i te 528 stron kończy się zbyt szybko. Na początku obawiałam się czy drugi tom nie podda się klątwie drugich tomów, ale rozwój akcji i losy bohaterów, które autorka sprawnie prowadziła wraz z postępem akcji, uspokoiły mnie i zapewniły ogrom emocji. Pani Jolanta umie w zakończenia, więc zarówno zakończenie tego, jak i poprzedniego tomu wstrząsają czytelnikiem i pozostawiają go pod działaniem silnego wzruszenia. W tomie tym także nie zabraknie elementów fantastycznych, nadprzyrodzonych czy wręcz grozy, które dodają smaczku całej powieści i budują niepowtarzalny klimat całej serii.
Jestem na tak i z całego serducha polecam Wam tę serię, zarówno pierwszy, jak i drugi tom to niezwykła przygoda, której nie ma się dość i pragnie się więcej ! Czekam więc z bijącym niepokojem sercem na tom trzeci, a Wam polecam Kłamstwo i Zdradę ! Czytajcie, dobre powieści historyczne warto znać !
Za egzemplarz do recenzji dziękuję wydawnictwu Otwartemu.