Morderstwo na mokradłach recenzja

Dyskrecja gwarantowana

Autor: @Karriba ·2 minuty
2012-09-14
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Nick Jones nie ma łatwego życia. Jest policjantem, wychowany został przez dwie surowe ciotki, a zasady, które wpajały mu przez dziesięć lat, ciągle siedzą w jego głowie. Jakby tego było mało, mieszka pod numerem 7 na St.Andrew Street w Londynie. Nie byłoby w tym niczego strasznego, gdyby nie fakt, że właśnie ten adres wybrał sobie jego przyjaciel, autor poczytnych kryminałów, na mieszkanie dla znakomitego detektywa - Alfreda Bendelina, bohatera jego książek. Z tego powodu do drzwi Nicka o różnych porach dnia i nocy dzwonią zdesperowani ludzie, zawiedzeni pracą (o ironio) policji, pilnie potrzebujących pomocy znanego śledczego. Nick jakoś sobie z tym radzi - do czasu aż na jego progu pojawia się Helen Bradbury. Na nic zdają się tłumaczenia o przyjacielu-pisarzu i jego dziwnym poczuciu humoru, a już na pewno nie pomaga w tym wszystkim zauroczenie Emmą, piękną szwagierką Helen. Właściwie Nick sam nie umie wytłumaczyć w jaki sposób zgodził się na podróż do Little Fenn i podjęcie próby wyjaśnienia morderstwa do jakiego tam doszło.

Książka bez wątpienia jest kryminałem, ale takim trochę nietypowym, według mnie. Chociaż może powinnam napisać inaczej - rzadko mam okazję czytać kryminały w akurat takim stylu. Mamy tu małą wioskę, położoną gdzieś na mglistych, angielskich mokradłach. Są domy, dróżki, stodoły, pyszne domowe jedzenie i ani śladu komputerów czy nawet telefonu komórkowego! Ledwie jeden niezły samochód, a i to gdzieś w tle. Jest za to bar, ostatecznie to przecież Wielka Brytania. Ludzie, przypominający mi nieco (nie wiedzieć czemu) rodzinę Adamsów, stanowią zamkniętą społeczność i właściwie pewne jest, że morderca to ktoś z nich. Sporo zabawy dostarcza czytelnikowi zgadywanie kto. Właściwie wszyscy są podejrzani w równym stopniu, a jednocześnie wydaje się, że nikt z nich absolutnie nie mógłby nikomu odciąć głowy i wsadzić jej do beczki z dyniami.

Książka napisana jest naprawdę bardzo dobrym językiem. Myślę, że ujawnia się w tym względzie polonistyczno-edytorska część duszy Saszy Hady. Nie czytałam "Morderstwa na mokradłach" z tzw. zapartym tchem, ale szybko odkryłam, że ta lektura dziwnie na mnie działa - trudno mi było odłożyć ją na półkę i zacząć robić coś innego, mimo że, tak jak przed momentem wspomniałam, nie traciłam przy niej kontaktu z rzeczywistością.

Ja osobiście mam wielką nadzieję, że to nie koniec przygód Nicka "Bendelina" Jonesa i jego przyjaciela Ruperta. Jeśli mam być zupełnie szczera, to polubiłam też mieszkańców Little Fenn i mam nadzieję, że oni również, przynajmniej gościnnie, pojawią się w kolejnych książkach Saszy Hady.

Lekturę polecam, tradycyjnie już - fanom gatunku oraz miłośnikom Anglii, zwłaszcza tej nieco starszej, klasycznej, takiej, w której królują bary oferujące szklaneczkę dobrej sherry :)

Moja ocena:

Data przeczytania: 2012-09-14
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Morderstwo na mokradłach
Morderstwo na mokradłach
"Sasza Hady"
7.5/10
Seria: ABC

Alfred Bendelin, najsłynniejszy prywatny detektyw Londynu, nie może narzekać na swój los: jest rozchwytywany zarówno przez majętnych klientów, jak i rozkochane w nim wielbicielki. Brawurowo rozwiązuje...

Komentarze
Morderstwo na mokradłach
Morderstwo na mokradłach
"Sasza Hady"
7.5/10
Seria: ABC
Alfred Bendelin, najsłynniejszy prywatny detektyw Londynu, nie może narzekać na swój los: jest rozchwytywany zarówno przez majętnych klientów, jak i rozkochane w nim wielbicielki. Brawurowo rozwiązuje...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Sasza Hady to pseudonim Aleksandry Motyki, młodej polskiej pisarki, która swoim lekkim piórem i niezwykłym poczuciem humoru mogłaby zawstydzić nie jednego literata ze sporym doświadczeniem. Skąd ta pe...

@finkaa @finkaa

Większość polskich autorów kryminałów zazwyczaj umieszcza akcję swych powieści w znanych nam miastach jak Gdańsk czy Warszawa. Pozwala to bardziej wczuć się w klimat książki, czytelnik może nawet prze...

@molik14 @molik14

Pozostałe recenzje @Karriba

Ostatnie lato
Zaskoczyła mnie

Po kilku pierwszych kartkach trochę się bałam, że nie jest to lektura dla mnie. W pewnym momencie dosięgnął mnie kryzys tak wielki, iż miałam poważne obawy, że nie uda mi...

Recenzja książki Ostatnie lato
Mistrz
Erotyk po polsku

Od dawna miałam dziwne przeczucie, że jeśli jakaś książka Katarzyny Michalak może naprawdę mnie oczarować, to z całą pewnością jest nią "Mistrz". Obiecywałam sobie nawet,...

Recenzja książki Mistrz

Nowe recenzje

Bóg nie jest wielki
Powstawanie nowej religii
@almos:

Powróciłem po latach do książki jednego z apostołów Nowego Ateizmu i muszę powiedzieć, że jest to trudna lektura. Rzecz...

Recenzja książki Bóg nie jest wielki
Wojna i miłość. Wiktor i Hanka
Wiktor i Hanka
@gulinka:

Marzec. Na drzewach pojawiają się pierwsze pączki. W powietrzu czuć nadchodzącą wiosnę. Świeże kolory zaczynają zastępo...

Recenzja książki Wojna i miłość. Wiktor i Hanka
Spectacular
Must have i must read dla fanów Caravalu <3
@maitiri_boo...:

„Spectacular” to świąteczna nowelka ze świata Caravalu. Akcja toczy się w przeddzień Wielkiego Święta w Valendzie i prz...

Recenzja książki Spectacular
© 2007 - 2024 nakanapie.pl