Dwór mgieł i furii recenzja



"Dwór Mgieł i Furii" jest moim nr. 1 wśród książek. Króciutkie stwierdzenie "To jedz" pozostanie w mojej pamięci na długo, a zrozumie znaczenie tych słów, tylko osoba która czytała tę książkę. Te dwa krótkie słowa zawierają w sobie tak wiele, że nie sposób tego opisać. Czytając "Dwór Mgieł i Furii" miałam łzy w oczach, ciarki przebiegały mi po kręgosłupie, serce biło mi szybciej oraz tak po prostu, rozkoszowałam się czytając dobrze napisaną książkę. Nawet jeśli nie spodobała Ci się książka "Dwór Cierni i Róż" mam wielką nadzieję że sięgniesz po "Dwór Mgieł i Furii" i zakochasz się w niej jak ja.
Po wydarzeniach z "Dworu Cierni i Róż" ukazuje się nam świat " po Amarancie" , jak ciężko odbudować swoje życie po tak ciężkich przeżyciach . Amarantha zostawiła swoje piętno , nie tylko , na duszy Feyry ale też Tamlina , oraz jak się później się dowiadujemy -również na duszy Ryshanda. Początek książki przedstawia się raczej mdło , pokazuje nam próbę odbudowania dworu Wiosny , walkę Feyry z przeszłością oraz to jak powoli zanika przez to że Tamlin zamyka ją w "złotej klatce". Jej wybawicielem okazuje się Rhysand który wiedziony niemymi prośbami Feyry , ratują ją przed ślubem z Tamlimem. Zabiera ją do swojego dworu w ramach spłaty swojego długu. Od tego czasu trzyma się ich umowy , spędza tydzień na Dworze Nocy. Pewnego razu gdy Tamlin zamyka Feyrę w swoim dworze , ona się załamuje , zostaje znów uratowana przez Rhysa (nie osobiście) i po długiej rozmowie Rhysand przedstawia jej swój największy sekret - miasto które było ukryte przez wiele wieków. Poznajemy masę nowych bohaterów , których można polubić, ja osobiście się nimi zachwyciłam. Dalej autorka przedstawia nam powolne dochodzenie Feyry do spokoju ducha oraz ukazuje nam jej nowe moce które przydadzą się w nadchodzącej wojnie.
Podsumowując- książka mnie zachwyciła, myślałam że "Dwór Cierni i Róż " jest zakończoną historią, że nie można już nic więcej dopisać , a jednak się myliłam. Obecnie jest to moja ulubiona seria książek a książki od Maas będę brać w ciemno, liczę że się nie zawiodę.