Dwadzieścia lat minęło jak jeden dzień. Dwie dekady temu w Polsce po raz pierwszy drukiem ukazały się książki J.K. Rowling o przygodach młodego czarodzieja z blizną na czole. Miałem wtedy zaledwie dwa lata, natomiast dziś mogę Wam zaprezentować najnowsze wydanie tych powieści. Cóż mogę rzec, nowe, jubileuszowe wydanie od Media Rodzina jest genialne. I to właśnie na nim się skupię, opisując dwie pierwsze części z cyklu o Harrym Potterze. Fabułę zna każdy, wiele osób pewnie na pamięć. dlatego skupię się na szacie graficznej i dodatkach, których w środku trochę jest i są przecudowne.
Zacznę od okładek, książki na przemian będą mieć okładki w kolorze domu oraz czarną okładkę z kolorowym godłem. Na pierwszy rzut oka wydawać się to może dziwne, bo lepiej wygląda seria jednolita, a czarne okładki bardziej przypadły mi do gustu. Gdy jednak spojrzymy na angielskie wydanie całej serii to zapiera dech w piersiach, a przeplatane okładki już nie wydają się takie dziwne. Do tego na okładkach znajdziemy godło domu, u mnie jest to Slytherin. Godła różnią się nieco, ale są zachowane w tej samej stylistyce, a najważniejsze elementy pozostają niezmienione. Ilustracje na okładkę wykonał Levi Pinfold, tak samo jak pozostałe rysunki w środku książki. A są one genialne, znajdziemy tam między innymi godło danego domu z wyszczególnieniem co oznacza każdy elementy, a także wizerunki założycieli domów oraz słynnych absolwentów Hogwartu. Skoro już jesteśmy przy dodatkach, w dwóch pierwszych częściach znajdziemy informację o czarodziejach należących do danego domu oraz o innych rzeczach z magicznego świata. Jednym z najfajniejszych dodatków, jak dla mnie, są quizy zawarte w każdej części (o ile pierwszy był całkiem prosty i zdobyłem 9/10, to w Komnacie Tajemnic nie było już tak łatwo i miałem chyba jedynie 6/10).
Wiem o czym jeszcze zapomniałem odnośnie ilustracji, mapa! W obydwu częściach znajdziecie na początku mapę Hogwartu i okolic, która jest bardzo ładna, jak pozostałe ilustracje Pinfolda. Trochę szkoda, że w środku książki nie ma jakichś rysunków, ale w sumie nie jest to wydanie ilustrowane. Są za to fajne i klimatyczne gwiazdki na początku rozdziałów! Bardzo fajnie są również wyodrębnione listy i inne pisma w toku fabuły.
Często ta kwestia jest pomijana w recenzjach, ale muszę również o tym wspomnieć, wielkość czcionki i interlinii jest idealna do czytania. Jestem osobą, która czyta dosyć szybko, ale nawet ja nie dam rady czytać jak TGV, gdy wydanie temu nie sprzyja. Tutaj spokojnie można usiąść i przeczytać książkę na raz, nie poświęcając całego dnia, sam przeczytałem 2/3 książki, czekając w kolejce do lekarza.
Na koniec parę słów o fabule, pierwsze części nie należą do moich ulubionych, ale mam do nich sentyment. Nie znaczy to, że są to złe książki, co to, to nie, ale uważam, że kolejne przygody Harry'ego oraz jego przyjaciół są o wiele lepsze. Po kilku seansach filmów, muszę jednak docenić w książkach te wszystkie szczególiki, które tworzą cały magiczny świat, a których w ekranizacjach po prostu brakuje.
Z niecierpliwością czekam na kolejne wydania Harry'ego Pottera w barwach domów od Media Rodzina. To jest właśnie to wydanie, które chcę mieć na półce i nie mogę się doczekać, gdy już cała seria zagości w mojej biblioteczce. Was również do tego zachęcam, ale jeśli nie dacie się skusić po dobroci, będę zmuszony... IMPERIO!