Co mówią zwłoki. Opowieści antropologa sądowego recenzja

Duża dawka emocji na wyciągnięcie ręki ...

Autor: @malgosialegn ·4 minuty
2020-04-11
Skomentuj
1 Polubienie
Człowiek żyje tak długo, jak długo przechowujemy go w swoim wnętrzu”
Sue Black, profesor anatomii i antropologii sądowej, na co dzień spotyka się z problematyką śmierci. Nie jest jej obca. To jej świat zawodowy. Można śmiało stwierdzić, że widziała tak wiele sposób śmierci, że nic nie jest w stanie jej zaskoczyć ani zadziwić. W swoim opracowaniu stara się nam uzmysłowić, że każdy z nas spotka się ze śmiercią, czy tego chce czy też nie. O nikim ona nie zapomni. Jedyne o czym nie wiemy, to kiedy do nas zapuka, w którym momencie naszego ziemskiego życia się o nas upomni. Ale warto być na jej przyjście przygotowanym. Nie oznacza to, że mamy nic nie robić i na nią czekać, ale trzeba o niej czasem myśleć, umieć rozmawiać otwarcie i uczciwie. Dla jednych rozmowa o niej przysparza ból i rozpacz, dla innych jest normalnością. Ciekawe od czego zależy nasze podejście do tego zagadnienia? Myślę, że w znacznej mierze od naszego wychowania, od domu, w którym dorastaliśmy, od dojrzałości rodziców i sposobu oswajania dzieci z tą materią.
Autorka zabiera nas w trudną podróż do swojego codziennego życia zawodowego. Roztacza przed nami zagadnienia, które są nam zapewne obce i niezrozumiałe. Ale muszę przyznać, że otrzymujemy niecodzienne lekcje, które pilnemu uczniowi na zawsze zapadną w myślach. Sposób, w jaki Sue Black przekazuje nam sposoby identyfikacji zmarłych, często przyprawiają o gęsią skórkę, wzmagają strach i niepokój. Dowiadujemy się niewyobrażalnych rzeczy o zmarłych, docierają do nas informacje, o których w najśmielszych snach nie mieliśmy wyobrażenia. I właśnie dzięki autorce jesteśmy o krok bliżej poznania śmierci, zrozumienia jej, nadania jej oblicza i charakteru. Jesteśmy o krok bliżej, by się jej nie bać ...
Zadaniem antropologa sądowego jest przede wszystkim ustalenie, kim zmarły był za życia. Kobietą czy mężczyzną? Czy była to osoba wysoka czy niska? Stara czy młoda? Rasy białej czy czarnej? Czy na szkielecie widać jakiekolwiek ślady urazów czy chorób, które mogłyby znaleźć odzwierciedlenie w rejestrach dentystycznych lub medycznych?
Trzeba przyznać, że chociaż materia przedstawiana przez autorkę nie jest łatwa, to jednak robi to tak ciekawie i intrygująco, że chce się jeszcze więcej, pragnie się chłonąć wiedzę, której dotychczas nie mieliśmy okazji poznać. Tematyka nam obca, a odnosi się wrażenie, że już jesteśmy małymi specjalistami w dziedzinie antropologii sądowej. Ten zawód tchnie tajemniczością, wyzwala w czytelniku niezaspokojoną ciekawość. Czy kiedyś ktoś z nas się zastanawiał dogłębniej, w jaki sposób naukowcy zdobywają wiedzę o zmarłych? Jakich metod używają? Jak ich praca jest czasochłonna i drobiazgowa? Małe przeoczenie może sprowadzić pracę antropologa na niewłaściwy tor, wprowadzić w ślepy zaułek, z którego później trudno wybrnąć.
Autorka opisuje ciekawe przypadki, z którymi zetknęła się w trakcie swojej pracy zawodowej. Wiele osobistych odczuć nam przekazała, bywały momenty trudne i chwile zwątpienia, strach zaglądał jej niejednokrotnie w oczy. Ale liczyła się z tym, taki zawód obrała. Mnie również emocje nie opuszczały, strach i niepokój drążyły moją duszę. Ale moje w miarę stalowe nerwy nie wytrzymały, gdy Sue zabrała nas na wyprawę do Kosowa. Długo nie mogłam dojść do siebie po takiej dawce barbarzyństwa i bestialstwa, brutalności i niesprawiedliwości. W tym miejscu zrozumiałam czym jest śmierć, śmierć tragiczna i niepotrzebna.
Czasem, szczególnie w przypadku niewyobrażalnie potwornej śmierci niewinnego człowieka, ktoś musi uronić łzę, i nikt nie powiedział, że nie może to być ktoś z nas. Posiadanie słabego punktu niekoniecznie jest oznaką słabości. Czasem jest oznaką człowieczeństwa”.
Cieszę się, że takie publikacje się pojawiają. Nie dość, że otrzymujemy duża porcję solidnej wiedzy i ciekawostek naukowych, to jeszcze mamy okazję być naocznymi świadkami pracy antropologa. Mamy niecodzienną szansę poznać tę pracę od kuchni, jej tajniki i kulisy. Mnie bardzo interesuję książki oparte na faktach, relacje z pierwszej ręki, przez nikogo nie ubarwione i koloryzowane. Czasem dość brutalne i niepokojące, ale zawsze prawdziwe, z życia wzięte.
Uważam, że lektura tej książki wymaga skupienia i ciszy. Skłania do głębokich i intymnych refleksji nad życiem, jego sensem, ale i nad śmiercią. Pozwala z dystansem przyjrzeć się śmierci, ale co bardzo istotne, uczy, jak o niej rozmawiać, jak nie wolno wystrzegać się tego tematu wśród rozmów. Często autorka dozuje nam istotne informacje z dozą humoru, z typowym dla niej dowcipem i z dawką dobrego nastroju.
Co mówią zwłoki to lektura godna uwagi. Nie tylko dla osób chcących pogłębić swoją wiedzę z zakresu antropologii, ale i dla osób, które niewiele wiedzą na ten temat, ale uważają, że warto mieć chociażby pojęcie na czym ta praca polega. Słowem warto mieć świadomość, jak ten zawód jest istotny i potrzebny, ale trudny i wymagający wielu poświęceń. Wielki pokłon należy się dla antropologów, wykonują bardzo niewdzięczną, ale niesamowicie potrzebną i oczekiwaną pracę.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-04-08
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Co mówią zwłoki. Opowieści antropologa sądowego
Co mówią zwłoki. Opowieści antropologa sądowego
Profesor Sue Black
7.9/10

Co powiedzą innym twoje zwłoki, kiedy ciebie już nie będzie? Sue Black jest profesorem anatomii i antropologii sądowej na Uniwersytecie w Dundee i od wielu lat spotyka się z tragicznymi przypadkami ...

Komentarze
Co mówią zwłoki. Opowieści antropologa sądowego
Co mówią zwłoki. Opowieści antropologa sądowego
Profesor Sue Black
7.9/10
Co powiedzą innym twoje zwłoki, kiedy ciebie już nie będzie? Sue Black jest profesorem anatomii i antropologii sądowej na Uniwersytecie w Dundee i od wielu lat spotyka się z tragicznymi przypadkami ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Śmierć, nieodłączna towarzyszka życia każdego człowieka na ziemi. Zwykle kojarzy nam się jedynie z negatywnymi emocjami i skojarzeniami. To ta kostucha z kosą w ręku, która przynosi łzy, smutek i ból...

@karolina92 @karolina92

"Co mówią zwłoki" Sue Black to książka, która nie zamęcza trudnym, fachowym słownictwem z zakresu szeroko pojmowanej antropologii sądowej. Jest napisana w bardzo przystępny sposób, wprowadzając eleme...

@Ewik @Ewik

Pozostałe recenzje @malgosialegn

Łobuziary. Najfajniejsze bohaterki literackie
Uwaga! Intrygujące buntowniczki nadchodzą!

Każda z nas ma w sobie coś w łobuziary. Może nawet o tym nie wie, ale po przeczytaniu tej lektury znajdzie wiele takich cech. A Ty z która łobuziarą literacką się utożsa...

Recenzja książki Łobuziary. Najfajniejsze bohaterki literackie
Nie musisz być szalony, żeby tu pracować
Okej, panie psychiatro, jaki jest klucz do szczęścia?

W dzisiejszym czasach obserwuje się, że coraz więcej osób korzysta z pomocy psychiatry. Czy to czasy, w jakich żyjemy, czy to presja na bycie najlepszym, czy też słaba p...

Recenzja książki Nie musisz być szalony, żeby tu pracować

Nowe recenzje

Potrzask
"Potrzask" to, nie lada gratka dla fanów autora...
@g.sekala:

"Potrzask" to, nie lada gratka dla fanów autora, którzy czekali na dalsze perypetie komisarza Sikory. W szczególności, ...

Recenzja książki Potrzask
Mój książę
Londyn, 1813. Czy istnieje coś bardziej fascynu...
@burgundowez...:

Drodzy Książkoholicy! Londyn, 1813. Czy istnieje coś bardziej fascynującego niż rozgrywki towarzyskiego sezonu wśró...

Recenzja książki Mój książę
Matki Konstancina
„Antymatki” Konstancina – brutalna prawda o poz...
@sylwiacegiela:

Bardzo trudno jest mi napisać te słowa, zważywszy na fakt, że autorka książki, którą właśnie miałam okazję przeczytać, ...

Recenzja książki Matki Konstancina
© 2007 - 2024 nakanapie.pl