Miasto recenzja

Duch Miasta

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @Asamitt ·2 minuty
2020-10-18
1 komentarz
14 Polubień
Lubię Koontza za niestandardowość i szerokie pole tematyczne, po którym porusza się od początku podążając od fabuły ściśle kryminalnej po zapuszczanie się w fantastyczne rejony okraszone grozą. Jedne powieści są lepsze, innych nawet nie chcę dziś wspominać, a gdybym miała obstawiać przypisując "Miasto" do której z kategorii to musiałabym ją nazwać po prostu inną.

Co tym razem zaoferował mi Koontz? Rozwleczoną do granic opowiastkę o Jonaszu i niezwykłości Miasta. Historia, którą przedstawia sam bohater dzieje się na granicy realności i magii, i jest gęsto przetykana "nic-się-nie-dzianiem". Niestety, nie potrafiłam wgryźć się w treść na tyle, by ujrzeć obiecywaną szlachetność ukrytą tuż pod powierzchnią zwykłego życia. Cóż, moja strata. Tym samym ominęło mnie zapewne całe napięcie, którego nie doświadczyłam w jakimkolwiek momencie opowieści, a o którym było mi dane czytać w opiniach innych. Moje zmysły mnie zawiodły.

Historia życia opowiadana przez dojrzałego Jonasza od początku zestawiona jest z kobietą, która twierdzi że jest duchem miasta. Pearl pojawia się po to, by ukazać mu zło, jego przeróżne oblicza i zasiać w nim niepokój, strach. Zresztą czasy, które są opisywane nie należą do najszczęśliwszych w Stanach Zjednoczonych. To moment walk rasistowskich, strajków, antyrządowych niepokojów. Za to pan Yoshioki jest jak dobry duch, który staje się przewodnikiem dla zagubionego chłopca.

To, co jednych urzeknie w tej powieści, to być może właśnie narracja prowadzona w pierwszej osobie, której gawędziarski styl w przypadku prozy Koonza jest dla mnie nużący. Po przeczytaniu, "Miasto" wydaje się być zwyczajną powieścią z uroczymi wstawkami na temat amerykańskiego społeczeństwa lat sześćdziesiątych XX wieku i z mniej pasującymi mi elementami magicznymi. Niestety, senne koszmary przejmują władzę nad rzeczywistością.

Jeśli spodziewamy się po "Mieście" odkrycia mrocznego oblicza mieszkańców, to tak i nie, ale w pewnym względzie będzie nam to dane. Tak, bo owszem są tu przedstawione mroki w postaci ludzkich lęków i wyrządzanych krzywd, ale nie, jeśli myślimy, iż mechanizm przebiegu akcji powieści będzie podobny, do tego z innych książek Autora. Mnie tym razem Koontz nie przekonał. Mimo iż muszę uczciwie przyznać, że wątki paranormalne wpisują się dość dobrze w całość prezentowanego obrazu. Choć dla mnie, to na co warto zwrócić uwagę, to obyczajowość odmalowanego rytmicznie społeczeństwa, a nie literackie igraszki na granicy realnego i niewidzialnego.

*Ocena w postaci 1 gwiazdki nie jest moją zamierzoną oceną, ale koniecznością przy zatwierdzeniu recenzji. Osobiście chciałam to pole zostawić puste.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-10-17
× 14 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Miasto
Miasto
Dean Koontz
4.3/10

Dean Koontz odsłania blaski i cienie wielkiego miasta. Jonah Kirk dorastał w niezwykłej rodzinie – jego matka jest wybitną śpiewaczką, dziadek – światowej sławy pianistą. On sam jest muzycznym genius...

Komentarze
@Wiesia
@Wiesia · około 4 lata temu
Akurat tej książki nie czytałam, chociaż uwielbiam Koontza to zaufałam czytelnikom. I widzę że dobrze zrobiłam.
× 1
@Asamitt
@Asamitt · około 4 lata temu
Myślę,że na mnie mogłaby wywrzeć lepsze wrażenie, gdyby ją zredukować do 200stron. Przy podanym układzie strony wloką się, zdania rozciągają... Trzeba też lubić kontrasty, zagłębianie się w drugie dno, pogranicza realności, którymi jesteśmy tu otoczeni.
Czytać, czy nie czytać? Nie wiem. Z uwagi na Autora biorę, co pod rękę podlezie, a że czasem podczas lektury mruczę pod nosem człowieku przeginasz, to inna sprawa:D
Na początku tego miesiąca przeczytałam "Złe miejsce" i wtedy to dopiero byłam rozczarowana:P
× 1
@Wiesia
@Wiesia · około 4 lata temu
Może kiedyś przeczytam jak mi sama wpadnie w ręce :)
Specjalnie jej szukać nie będę.

Miasto
Miasto
Dean Koontz
4.3/10
Dean Koontz odsłania blaski i cienie wielkiego miasta. Jonah Kirk dorastał w niezwykłej rodzinie – jego matka jest wybitną śpiewaczką, dziadek – światowej sławy pianistą. On sam jest muzycznym genius...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @Asamitt

Na tropie Vermeera
Gawęda o sztuce w kryminalnych ramach

Polowałam na tego typu kryminał, gdzie w treści są nawiązania do sztuki zanim pojawiło się tegoroczne wyzwanie naKanapie, więc moje oczekiwania rosły od miesięcy. Taka s...

Recenzja książki Na tropie Vermeera
Zrozumieć zbrodnię
Zbrodnie chorych umysłów

"Brutalne zbrodnie, które co jakiś czas wstrząsają opinią publiczną, statystycznie należą do rzadkości, podobnie jak seryjni zabójcy, chociaż opowieści o ich czynach żyj...

Recenzja książki Zrozumieć zbrodnię

Nowe recenzje

Ostatni Pan i Władca
Przyszłość ludzkości nie rysuje się różowo
@Airain:

Zbiór piętnastu opowiadań Dicka, nierówny, jak to bywa ze zbiorami, ale i tak niezwykle interesujący, zarówno ze względ...

Recenzja książki Ostatni Pan i Władca
Agla. Alef
Sofja w wielkim świecie
@asiaczytasia:

To, że kocham czytać to nie sekret. Czytam dużo i praktycznie każdą wolną chwilę spędzam z książką. Natomiast im więcej...

Recenzja książki Agla. Alef
Bielszy odcień śmierci
Kto komu podrzucił konia?
@asiaczytasia:

Pireneje. Trudno dostępna elektrownia wodna. To tam pracownicy znajdują okaleczone ciało... konia. Na miejsce zostaje w...

Recenzja książki Bielszy odcień śmierci
© 2007 - 2024 nakanapie.pl