„Trudno o lepszego nauczyciela, niż własne doświadczenia.”
Bardzo lubię wiosnę, gdyż wszystko budzi się z zimowego snu, a świat coraz częściej zalewają słoneczne, ciepłe promienie. Właśnie w czasie tej pięknej pory roku powstała książka „Wiosna mojego życia”, której historia także rozgrywa się podczas tych pięknych dni.
Summer Rasmusen od dwudziestu lat nosi w sobie tajemnicę, która wiąże się z rodzinnym Flitin. Gdy miała 6 lat, zdarzyło się coś, o czym nie potrafi zapomnieć. Po śmierci ojca nie miała dobrych relacji z matką, więc często spędzała czas u swojej ukochanej babci w Truebourgh, dlatego zdążyła dobrze poznać mieszkańców wsi, w tym tego najważniejszego, którego nosi w sercu do dziś.
Obecnie mieszka w Cherton, gdzie pracuje w banku, w którym tkwi od czterech lat wciąż robiąc to samo, bez widoków na zmianę. Do tej pory trudno jej było na dłużej osiąść w jednym miejscu. Nie potrafi też związać się z jakimkolwiek facetem, bo żaden z nich nie jest Ryanem. Od pierwszej chwili, gdy poznali się mając po 12 lat, połączyła ich silna, przyjacielska więź. Ich drogi się rozeszły, gdy Summer wyjechała na studia, więc pozostały im tylko sms-owe kontakty. Obiecali sobie, bowiem, że będą codziennie pisać o tym, co dzieje się w ich życiu. Jeżeli któreś z nich nie otrzyma chociażby krótkiej informacji, będzie to oznaczało, że coś złego dzieje się w ich życiu.
Taki dzień nadchodzi sześć lat po ich rozłące, gdy losowe zdarzenie sprawia, że spotkają się na żywo. To uświadamia dziewczynie, że jej miłość nie wygasła, mimo upływu lat. Ryan proponuje, by porzuciła dotychczasowe życie, które nie spełnia jej oczekiwań i przeniosła się do Truebourgh. Problemem jest jednak przeszłość, którą Summer skrzętnie skrywa przed otoczeniem, ale też związek Ryana z Dahlią.
"to tak już jest, że po rozstaniu pamiętamy o wszystkim, co miłe, a trudne chwile ulatują we mgle wspomnień"
Moją uwagę przykuła piękna okładka, której twórczynią jest Wioleta Melerska. Jej pastelowe, kojarzące się z wiosną kolory przechodzą też na skrzydełka, więc otwierając je możemy zobaczyć w pełni malarski rysunek. Treść została wydrukowana na ekologicznym papierze, wyraźną czcionką, dzięki czemu nie ma problemów z czytaniem. Objętość książki jest też odpowiednia, jak dla mnie, gdyż nie za bardzo lubię opasłe tomiszcza, mimo że czasami po nie sięgam.
Byłam mile zaskoczona stylem autorki, gdyż jest ona bardzo młodą osobą, ale jej sposób pisania charakteryzuje się dojrzałością. Porusza w swojej powieści życiowe problemy, wśród których wyłania się kwestia swojego miejsca na ziemi, poczucia winy, ale też przyjaźni i miłości między dwojgiem ludzi, którym zabrakło kiedyś odwagi, by wyznać swoje uczucia. Summer jest osobą, która przeprowadza nas przez kolejne zdarzenia i pokazuje wszystko ze swojego punktu widzenia.
„Wiosna mojego życia” to ujmująca, świetnie napisana opowieść z romantyczną, a nawet nieco nostalgiczną i filozoficzną nutką. Już prolog wprowadza nas w odpowiedni nastrój, w którym bohaterka odnosi się do sensu poczucia wolności i zwolnienia tempa w życiu. Summer często prowadzi wewnętrzne rozmyślania nad życiowymi zagadnieniami, a tym samym skłania nas do przyjrzenia się danej sprawie bliżej i wyrobienia własnego zdania na dany temat.
Pani Roza Violet Barlow wraz z tą historią, zabrała mnie do wiejskich krajobrazów, opisując bardzo zgrabnie i przystępnie uroki natury, budzącej się wiosny, a wraz z nią uczucia, które dawno temu zostało uśpione. Na szczęście Summer otrzymała po raz drugi szansę na ułożenie swojego życia z Ryanem. Ich historia pokazuje, że czasami warto zdobyć się na odwagę i zawalczyć o miłość. Życie czasami tak kieruje naszym losem, że daje ponownie szansę na zweryfikowanie własnych pragnień i uczuć, a wtedy warto skorzystać z takiej możliwości, gdyż zaprzepaszczone okazje mogą nigdy ponownie się nie pojawić.
Książkę przeczytałam, dzięki wydawnictwu Novae Res
Druga szansa na prawdziwą miłość nie zdarza się często. Czy odważysz się ją wykorzystać? Co się wydarzy, gdy młoda kobieta porzuci wielkie miasto, gdzie prowadzi życie singielki i przeniesie się na ...
Druga szansa na prawdziwą miłość nie zdarza się często. Czy odważysz się ją wykorzystać? Co się wydarzy, gdy młoda kobieta porzuci wielkie miasto, gdzie prowadzi życie singielki i przeniesie się na ...
"Życie czasami zmusza nas do podejmowania decyzji, których nigdy wcześniej byśmy nie przewidzieli. I niejednokrotnie wychodzimy na tym lepiej niż na własnych dokładnych planach." Summer za namową pr...
To moje pierwsze spotkanie z autorką, a ja bardzo lubię poznawać nowych autorów i wkraczać do całkiem innego świata. Summer ma trochę pogmatwane życie. Już od dawna nie potrafi znaleźć upragnionego s...
@k.kolpacz
Pozostałe recenzje @Mirka
Co kryją mury Mulberry Tales?
@Obrazek „Nie wiara wpływa na to, jakimi ludźmi jesteśmy, tylko to, jak sami postrzegamy moralność.” Kilka miesięcy temu skończyłam czytać "The paper dolls", pierw...
@Obrazek „Są słowa, które zapadają człowiekowi głęboko w pamięć.” Czasami spotykamy jakąś osobę, która wydaje się nam znajoma, ale nie jesteśmy w stanie osadzi...