Życie to nieustanne poszukiwanie. Dochodzimy do momentu, że wydaje nam się, iż wiemy o sobie wszystko, aż tu nagle odkrywamy kolejną prawdę. Człowiek to tajemnica. Potyka się o rozczarowania, błądzi w labiryncie prawd i odnajduje nowe. Staje nad przepaścią i gdy wydaje się, że zaraz upadnie, że straci bezpowrotnie kolejną szansę na szczęście, nagle wyrastają mu skrzydła i może zacząć od nowa. Na świecie przecież wszystko mija jak sen... jesteśmy ulotnymi pasażerami przemijającego czasu. Przychodzimy i odchodzimy, a pomiędzy jest ta chwila na wypełnienie, którą trzeba wykorzystać. Czasami poprzez jedno, zdawać mogłoby się nieistotne spotkanie, zmienia się dotychczasowy obraz rzeczywistości.
"by odnaleźć szczęście, musisz obrać kierunek przeciwny. Szczęście jest tu, nie tam...".
Początkujący pisarz, walczący z uzależnieniem od alkoholu i zmagający się z porażką rozstania, próbuje odnaleźć siebie. Rozpocząć nowy rozdział życia. Przyjmuje zaproszenie od swojej czytelniczki i wyrusza w podróż do jej świata. W tej drodze towarzyszy mu Pan B. Przewodnik po krętych ścieżkach życia.
Czy nieoczekiwane spotkania przyniosą zmiany?
Ależ to jest piękna powieść. Pełna refleksji, zatrzymania. Porusza najczulsze struny duszy. Absolutnie fenomenalna. Przepadłam w słowach.
Emocjonalna podróż do zakamarków ludzkich pragnień, ukrytych w zwyczajnym świecie. Filozoficzne rozważania autora nad aspektem życia i jego doświadczania, refleksyjnością chwili, nadają szczególny wymiar.
W prozie Jakuba Zająca jest magnetyzm, czego świadectwo dał już w Halcie. Przyciąga prostotą i urokiem. Zwykłe życie ma niezwykły wymiar, ukryty w codzienności. Otacza wyjątkowością chwili.
Bohater w swej podróży przywołuje wspomnienia. Obrazy czasu minionego przenikają się i tworzą opowieść. Smutną, czasami bolesną. Takie jest życie.
Ludzie, których spotyka na ścieżkach swej egzystencji nadają bieg i sens istnienia. Staje nad przepaścią, zatapia się w otchłani niemocy, by odnaleźć siebie i wyzwolenie. Poczuć wolność. Porzucić lęk. Przełamuje bariery strachu, porzucenia i otwiera się na nowe.
Doświadczanie życia na wsi przynosi harmonię. Niezdarne stąpanie w progach domu nieznajomej kobiety, zachwyca. Autor zabiera nas do sielskiego świata. Spokoju, spotkań z naturą, niespiesznego jestestwa i przeszłości.
Plastyczne opisy powodują, że mamy wrażenie obecności w tym miejscu i czasie. Słowa poruszają. Jakub potrafi wzbudzić emocje, w których przepadam i trwam. Delektuję się nimi.
Historia o miłości, przenikającym bólu samotności, przemijaniu, poszukiwaniu i nadziei. O pustce, którą tak trudno zapełnić, bo gdy się wkradnie do serca, ciężko rozbić ten kamień obojętności.
Jawa miesza się ze snem nad znudzoną rzeczywistością. Wyłania się obraz pragnień. Przypadkowe, wręcz zdawać by się mogło absurdalne, spotkania z Panem B. i wakacyjny pobyt u Anny, zmienia świat bohatera. Czasami wystarczy iskra.
"...i choćbym miał próbować jeszcze wiele razy - nie zawaham się użyć całej swojej naiwności, by szukać ich do końca życia, a może i dłużej".
Jestem urzeczona. Poetycka proza przenika do wnętrza. Wtapiam się w słowa i zanikam na kartach powieści. Czytajcie! Tej premiery nie można przegapić. Polecam z całego serca.