Droga do Inverness recenzja

"Droga do Inverness"

Autor: @Bibliotekarka_Natalka ·4 minuty
2025-03-14
1 komentarz
7 Polubień
Dziś mam dla Was patronacką opinię na temat książki pt.:”Droga do Inverness”. Tytuł jest intrygujący, prawda? Powiem wam, że mi od razu skojarzył się z fantastyką. Więc błędnie założyłam, że będzie to lektura z tego gatunku. Otóż nie! Nic bardziej mylnego! Przed Wami książka obyczajowa, gdzie wspomniane Inverness odgrywa wręcz kluczową rolę… Zaintrygowani? Mam nadzieję, że tak! Zatem usiądźcie wygodnie i zaczynamy 😀

Główna bohaterką powieści jest Ida Dziadosz. Jej życie, wkracza właśnie w nowy rozdział. Po rozwodzie z mężem, próbuje na nowo ogarnąć swoją rzeczywistość. Jej marzenia, to przewietrzenie głowy, możliwość zapomnienia o tym co złe oraz napisanie książki. Z racji tego, że wykonuje pracę zdalną, postanawia wyjechać na pół roku za granicę, aby uporządkować swoje życie. Jej wybór pada na urocze miasteczko Inverness w deszczowej Szkocji… Jak potoczy się życie Idy? Czy uda jej się zacząć od nowa? Co spotka ją w nieznanym kraju pośród obcych ludzi? Czy zmienią jej się priorytety> I jaki wpływ na jej życie będzie miał pewien Szkot imieniem Rory…? Jeśli chcecie poznać odpowiedzi na powyższe pytania, to koniecznie musicie zapoznać się z tą historią.

Tak jak wspomniałam na początku, miałam zupełnie inne wyobrażenie o tej książce. Na początku zakładałam, że ma ona coś wspólnego z fantastyką. A potem czytając, odnosiłam wrażenie, że nie polubimy się z tą historią. Jednak nic bardziej mylnego! Okazało się bowiem, że powieść przypadła mi do gustu ale dopiero mniej więcej od piątego czy szóstego rozdziału. Początkowo byłam bardzo zagubiona w trakcie czytania. Nie potrafiłam odnaleźć się w zmieniających się wątkach książki. Najpierw bowiem historia opowiadała o jednym, by za chwilę skupić się na innym. Dopiero potem wszystko stawało się jasne. A ja krok po kroku, wpadałam w odpowiedni rytm. Powiem nawet więcej, wciągnęłam się w przedstawiany przez autorkę świat. Skusiły mnie przede wszystkim opisy kawałka Szkocji i miejsca, które mogła zobaczyć główna bohaterka. Jako, że kocham zwiedzać, a Szkocja jak i cała Anglia jest na mojej liście marzeń, mogłam chociaż troszeczkę poznać historię i lokalne atrakcje. To było dla mnie niesamowite.
Zastanawiałam się też, jak finalnie postąpi Ida. Bo choć bardzo ją polubiłam, to trochę mnie irytowała. Nie wiem czy brało się to z powodu jej wewnętrznych lęków, czy miała jakieś inne powody. Grunt, że było to denerwujące. W powieści pojawia się też wielu bohaterów, którzy wzbudzili niewątpliwie moją sympatię. Nie będę Wam zdradzać ich personaliów. Zachęcam, by poznać ich samemu :) Mogę tylko powiedzieć, że do tej historii idealnie pasuje powiedzenie że: „prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie”. Uważam, że jest ono bardzo adekwatne do przedstawianej przez Autorkę opowieści.

Pani Katarzyna pokazała nam również, jak ważnym elementem życia jest naprawdę szczera rozmowa z najbliższymi. Często przez lata skrywany ból i tajemnice mogą ponosić ze sobą ogromne konsekwencje. Mówi się, że z rodziną najlepiej wychodzi się tylko na zdjęciu. I coś w tym jest. Bo dlaczego osobom zupełnie obcym, łatwiej jest dojrzeć, że coś nas trapi? Dlaczego potrafią oni nas zrozumieć i pocieszyć? Dlatego, że są tylko obserwatorami. Dlatego, że są obiektywni. Dlatego, że nas nie oceniają. A często w zamian za dobre słowo czy życzliwość potrafią stać się naszym najlepszym przyjacielem i powiernikiem naszych najbardziej skrywanych przed bliskimi sekretów.
O tym jest ta książka. O nowym początku. O poradzeniu sobie w nowym otoczeniu. O odkrywaniu więzi. O zmianie listy priorytetów. O zastanowieniu się nad tym, co naprawdę jest w życiu ważne. O otworzeniu się na nowe. I o czerpaniu radości i pełnymi garściami tego, co oferuje nam los. Życie mamy tylko jedno. Przeżyjmy je zatem tak, abyśmy niczego w nim nie żałowali.
Na zakończenie, chcę jeszcze wspomnieć o okładce. Nie wiem, jak wam, ale mi się ona szalenie podoba. Jest w niej coś takiego, co mnie przyciąga i jednocześnie uspokaja. Napawa optymizmem i nadzieją. Gdybym nie miała możliwości zapoznania się z ta pozycją, to w księgarni z pewnością zwróciłabym na nią uwagę.

Podsumowując. Bardzo się cieszę, że miałam możliwość poznać twórczość autorki dotąd mi nieznanej. To było bardzo przyjemne doświadczenie. Dziękuję również Pani Katarzynie i Wydawnictwo Alegoria za zaufanie i za możliwość objęcia tej pozycji swoim patronatem medialnym. To naprawdę dużo dla mnie znaczy. Polecam Wam tę książkę i przyznaję 8/10 punktów😀📖

P.S. Ta książka jest też dla mnie wyjątkowo ważna, gdyż z tyłu, na skrzydełku znajdziecie moją polecajkę 😍 Jestem ogromnie dumna z tej lektury oraz z tego, że mogę znajdować się obok tak wspaniałej pisarki, jaką jest Magdalena Kułaga - strona autorska ♥️😍📖

Moja ocena:

Data przeczytania: 2025-02-12
× 7 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Droga do Inverness
Droga do Inverness
Katarzyna Szewioła-Nagel
8/10

Za szkockimi mgłami kryje się słońce Ida nie miała łatwego dzieciństwa. Wczesne małżeństwo, które miało być ucieczką przed toksyczną i roszczeniową matką, także się rozpadło. Może dlatego, że Adam n...

Komentarze
@Strusiowata
@Strusiowata · około miesiąca temu
Gratuluję i recenzji, i polecajki na skrzydełku.
Tak trzymaj🙂
× 1
@Bibliotekarka_Natalka
@Bibliotekarka_Natalka · około miesiąca temu
Ślicznie dziękuję :) pozdrawiam serdecznie i życzę miłego dnia 😀
× 1
Droga do Inverness
Droga do Inverness
Katarzyna Szewioła-Nagel
8/10
Za szkockimi mgłami kryje się słońce Ida nie miała łatwego dzieciństwa. Wczesne małżeństwo, które miało być ucieczką przed toksyczną i roszczeniową matką, także się rozpadło. Może dlatego, że Adam n...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @Bibliotekarka_Na...

Ognisty kamień
"Ognisty kamień"

Dziś mam dla Was kilka słów o książce, a właściwie opowiadaniu z gatunku fantastyki. Ta niewielka objętościowo historia, jest bardzo intrygująca, o czym mam nadzieję, pr...

Recenzja książki Ognisty kamień
Koniec zabawy
"Koniec zabawy"

Dziś mam dla Was opinię o książce, przez którą ciężko było mi przejść. Nie wiem czy powodem była tematyka, czy prowadzenie narracji, no ale to był trudny orzech do zgryz...

Recenzja książki Koniec zabawy

Nowe recenzje

Schron przeciwczasowy
Między pamięcią a zapomnieniem ...
@bookoralina:

Parę ładnych lat temu miałam okazję odwiedzić wyjątkowe muzeum w Opolu — Kamienicę Czynszową. Na każdym piętrze budynku...

Recenzja książki Schron przeciwczasowy
Przemiana
Jestem owadem
@soniagibbin:

Czytając dzieła autorów klasycznych (nie mylić z klasycystycznymi), trzeba wziąć pod uwagę dwie kwestie: Pierwsza z nic...

Recenzja książki Przemiana
O jeden urok za daleko
Nie igraj z magią
@Kantorek90:

„O jeden urok za daleko” to druga odsłona serii „Czarownice z Inverness” autorstwa Ludki Skrzydlewskiej. Chociaż miałam...

Recenzja książki O jeden urok za daleko
© 2007 - 2025 nakanapie.pl