Stosunkowo krótka ta książka, ale najważniejsze że porusza bardzo ważny temat.
Takie tematy jak zdrowie psychiczne, depresja czy inne zaburzenia osobowości, powinny często być omawiane, a przede wszystkim oswajane wśród społeczeństwa. Zwłaszcza i tym bardziej wśród takich osób dla których jest to temat tabu i powoduje w nich jakieś negatywne emocje o jakich najlepiej według nich milczeć.
Nie! O takich tematach trzeba mówić, żeby były czymś normalnym i stawały się źródłem wiedzy, bo zazwyczaj boimy się tego czego głównie nie znamy. Nie ma więc co wyolbrzymiać i udawać, że wkoło nas są sami szczęśliwi ludzie bez problemów, smutków i depresji. Wiele jest osób, które cierpią z tego powodu, ale nie mówią o tym, bo często się boją że będą wytykane, niezrozumiane i określane mianem choćby wariatów.
„Zaburzenia psychiczne to nadal ogromne tabu w społeczeństwie. Chorzy boją się przyznać co im dolega, bo obawiają się stygmatyzacji, odrzucenia i wykluczenia. Możemy jednak pomóc oswajać się z diagnozą i zaakceptować ją… Jest to choroba jak każda inna i każdy ma prawo chorować”
Dokładnie jak wspominałam wcześniej, można uznać że odpowiednia troska, empatia i bliskość jest dla chorego dużym ratunkiem, by nie zamykał się całkiem w swojej chorej skorupie do której będzie bał się kogokolwiek dopuścić. Dla kogoś chorego, poczucie że jest akceptowany ze swoimi niedoskonałościami natury psychicznej jest niebywałym wsparciem i wielką pomocą, by powoli zrzucać tę ciężką skorupę.
Książka, a właściwie poradnik Anny Duman zawiera dwanaście rozdziałów dotyczących rozmaitych zagadnień, wątków i pytań mających ścisły związek z depresją. W podrozdziałach pojawiają się właśnie liczne pytania jakie nasuwają się w związku z tym trudnym tematem oraz zdawkowe na nie odpowiedzi. Właśnie, niestety jak dla mnie te mocno interesujące nieraz pytania były dopełnione tylko ogólnie. Brakowało mi bardziej szczegółowego rozwinięcia odpowiedzi, wejścia głębiej w temat i poświęcenia mu większej uwagi. Momentami wydawało mi się, że autorka miała jak najlepsze zamiary gdy tworzyła tę książkę, a zarazem jej nie dopieściła pod względem duchowym. Jest bardzo poprawnie, ale surowo i zimno.
Oczywiście dobre i to. Zawsze to jakiś zarys i motywacja, żeby sięgnąć do innych książek tego rodzaju i pogłębiać swoją wiedzę w dziedzinach psychologii. Ciekawym zabiegiem, było omówienie przez autorkę zaburzeń osobowości. Przyznam, że było ich wymienionych i opisanych tak wiele, iż zdałam sobie sprawę z tego, że z pewnością to każdemu człowiekowi na świecie da się przypisać coś, co mogłoby stanowić główny czynnik zachorowania na depresję. Daje to do myślenia. Ciekawostką było też wspomnienie o czymś takim jak: Skala depresji Becka. Jest to test dostępny w internecie dzięki któremu możemy sprawdzić jakie ryzyko depresji może wystąpić w naszej sytuacji.
Uważam również, że było odrobinę za mało relacji pacjentów. Skoro już Pani Anna wprowadziła taki dodatek, powinien być lepiej rozbudowany i nie ograniczać się do kilku zdań wyrwanych jakby z kontekstu całej historii danego człowieka. Nie wywoływały one przez to żadnych emocji i nie łączyły mocno w przeżywanym kryzysie konkretnej osoby. Na koniec pozytywnie zaskoczył mnie za to słowniczek. Pomógł on trudne i często niezrozumiałe słowa czy pojęcia związane z depresją bardziej rozszyfrować i zrozumieć. Makropsja, eutymia, dystymia… Mało kto wie pewnie co to znaczy, a z pewnością przydałoby się wiedzieć.
W 2019 roku każdego dnia w Polsce samobójstwo popełniało 15 osób. Robią to kobiety i mężczyźni. Seniorzy i co może wyjątkowo przerażać coraz młodsze dzieci. Temat zdrowia psychicznego powinien być powszedni jak chleb, aby w końcu nauczyć się pomagać i podawać komuś rękę, gdy stoi nad otchłanią własnych ciemności.
To ważne, bo może ktoś przez to nie zdecyduje się na najgorszy krok.
„Depresja- Jak pokonać śmiertelny smutek”? Z pewnością nie jest to proste, ale nikt nie powiedział, że będzie łatwo…
Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl