"Joanna Szmidt sprzedała ponad pięćdziesiąt milionów egzemplarzy książek na całym świecie i zdobyła dwadzieścia prestiżowych nagród literackich. A pana jedynym osiągnięciem jest regularne zamienianie tlenu w dwutlenek węgla".
Macie gorszy dzień? Wszystko Was irytuje i najchętniej schowalibyście się gdzieś, gdzie nikt Was nie znajdzie, aby nie podnosić sobie i innym ciśnienia? Cenicie sobie kryminały Joanny Chmielewskiej, na których wychowały się pokolenia Polaków? Jeśli chociaż na jedno z moich pytań odpowiedzieliście twierdząco, mam dla Was propozycję - koniecznie przeczytajcie powieść kryminalną Alka Rogozińskiego. Powieść dzięki której na Waszej twarzy zagości promienny uśmiech. Przy tej książce bowiem dobra zabawa jest gwarantowana!
Alek Rogoziński to z wykształcenia filolog, a z zawodu dziennikarz. Swoją karierę rozpoczynał w połowie lat 90. ubiegłego wieku w Rozgłośni Harcerskiej, pracował także m. in. w Radiu Plus i Radiu Kolor. Od 2007 r. natomiast zasila redakcję magazynu Party, jego osoba często gości w takich programach jak "Na Tapecie" czy "Magiel towarzyski". Kocha muzykę Madonny i podróże, jego pasją są kryminały. Wielkim marzeniem autora jest podróż dookoła świata i zamieszkanie na jednej z wysp Morza Śródziemnego.
Joanna Szmidt, najpopularniejsza polska pisarka romansów, nie potrafi pogodzić się z upływającym czasem i z własnymi, czterdziestymi urodzinami. Podczas wakacji w Zakopanem poznaje młodszego, przystojnego fotografa z którym nawiązuje płomienny romans. Rozkwitający związek zostaje brutalnie przerwany przez śmierć chłopaka, którego ktoś zwyczajnie zamordował. Joanna postanawia poprowadzić własne śledztwo, przy pomocy swojej przyjaciółki i zarazem agentki Betty.
"Ukochany z piekła rodem" to powieść kryminalna, w której czytelnik znający i lubiący prozę Joanny Chmielewskiej z pewnością powinien się odnaleźć. Otóż perypetie Joanny to pełna dowcipu, zdrowego humoru i łagodnej ironii, zabawna historia amatorskiego śledztwa, okraszona dowcipnym i lekkim językiem, nieoczekiwanymi zwrotami akcji i zaskakującym zakończeniem. I bardzo łatwo odnaleźć na kartach tej książki odniesienia do powieści naszej polskiej królowej kryminału, w tym między innymi do książki "Wszystko czerwone" czy chociażby "Wszyscy jesteśmy podejrzani". Inspiracja twórczością i stylem Joanny Chmielewskiej wyszła Alkowi Rogozińskiemu na dobre, bowiem od początku tej lektury zostałam dosłownie wciągnięta w wir wydarzeń, pełnych groteski i czarnego humoru.
W powieści występuje cała plejada zabawnych i niecodziennych bohaterów, których nieco przerysowane kreacje, skupiają uwagę czytelnika. I co ciekawe, wszystkie wymyślone przez autora postacie mają swoje odzwierciedlenia w rzeczywistości. Podczas lektury książki często zastanawiałam się kim jest powieściowa Klaudia Hutniak, czyli nieco przebrzmiała diwa polskiej piosenki czy chociażby Zofia, dziennikarka pisma "Blask", która już dawno powinna odejść na zasłużoną emeryturę. Autorowi udało się stworzyć dynamicznych bohaterów, a geneza powstania ich kreacji jeszcze bardziej wzmacnia efekt tajemniczości. Odkrywanie, kto ze świata polskiego show-biznesu kryje się pod konkretnym pseudonimem, okazało się dla mnie świetną zabawą.
Muszę również zwrócić uwagę na samo wydanie książki z przykuwającą okładką kobiety w czerwieni z widoczną siekierą. Dobra jakość papieru i skrzydełka pozwalają na komfortowe czytanie tego dowcipnego kryminału. Zamieszczenie na samym początku wykazu postaci, w takiej kolejności, w jakiej pojawiają się w książce to bardzo trafiony zabieg, dzięki któremu nie ma możliwości pogubienia się przez czytelnika w fabule.
"Ukochany z piekła rodem" to książka przy której często się śmiałam. Zabawne dialogi, komiczne sytuacje i wartka akcja pozwoliły mi przeczytać tę powieść w jeden wieczór. Alek Rogoziński stworzył dzieło, podczas którego można spokojnie odetchnąć, zrelaksować się i po prostu dobrze poczuć. To niezobowiązująca lektura, jaką polecam wszystkim ponurakom. A ja już nie mogę się doczekać kolejnej części tego cyklu, czyli planowanej na jesień książki pt. "Morderstwo na Korfu".