Świat dąży ku zagładzie. Warstwa ozonowa zostaje zniszczona, zwierzęta są na wymarciu, warzywa i owoce stają się towarem luksusowym na który stać tylko nielicznych. Ludzie umierają z głodu, żywność modyfikowana genetycznie zabija, po ulicach błąkają się osierocone dzieci, a społeczeństwo zostaje zgromadzone w specjalnie zbudowanych ku temu blokowiskach. Kontrolę nad światem przejmuje Komitet Odnowy, głoszący chwalebne idee i chęć niesienia pomocy, tak naprawdę kierowany przez bezwzględne, rządne władzy jednostki, które nie cofną się przed niczym.
Julia, uważana za groźną wariatkę zostaje zamknięta w zakładzie psychiatrycznym o zaostrzonym rygorze. Przez kilka długich miesięcy nie miała kontaktu z drugim człowiekiem, aż pewnego dnia do jej celi trafia Adam, chłopak, którego pamięta sprzed czasów uwięzienia. Kim jest Adam? Przyjacielem czy wrogiem? Czy Julia może mu zaufać?
Dziewczyna skrywa ponury sekret, tajemniczą moc, która stała się jej przekleństwem. Dotyk Julii zabija. Odizolowana od społeczeństwa, tęskni za normalnym życiem, którego nigdy nie było jej dane zaznać. Odrzucona przez najbliższych, traktowana jak dziwadło i potwór bez uczuć, pragnie tylko jednego by ktoś mógł jej dotknąć.
Ktoś dostrzega w przekleństwie Julii wielki dar i potencjał, ktoś usilnie się stara by stanęła po jego stronie i pomogła w dążeniu do zdobycia władzy. Czy Julia ulegnie pokusie i przejdzie na złą stronę mocy?
Gdy po raz pierwszy zobaczyłam okładkę i przeczytałam recenzje ukazujące się w sieci wiedziałam, że muszę przeczytać tę książkę. Zaczarowana zatapiałam się w świat antyutopii, poznawałam historię Juli, towarzyszyłam jej przemianie, obserwowałam rodzące się uczucia i pragnienia.
Debiut Mafi jest wręcz genialny, stworzona przez nią historia porywa w zadziwiający, bezwzględny świat, który mimo wszystko nie jest pozbawiony uczuć i emocji.
Julia, początkowo kojarząca się z zaszczutym, cichym, bezbronnym zwierzątkiem zmienia się w pewną siebie kobietę, która nie cofnie się przed niczym by ratować bliskie sobie osoby. Potrafi zawzięcie bronić swoich poglądów i nie daje sobą manipulować.
Pozostałe postacie, równie barwne i charakterystyczne nie są jednoznaczne, można równocześnie ich nienawidzić i podziwiać. Szczególnie mieszane uczucia budzi Warner, niesamowicie piękny, niesamowicie groźny i bezwzględny, jednocześnie spragniony uczucia i poczucia bliskości. Co takiego wydarzyło się w życiu chłopaka, że stał się potworem? Czy naprawdę jest tym czarnym charakterem pozbawionym jakiejkolwiek pozytywnej cechy?
Z niecierpliwością czekam na kolejne tomy serii by móc rozwiać wszystkie rodzące się w mojej głowie pytania.
Podczas lektury kilkakrotnie nasunęło mi się porównanie do X-menów, co ciekawsze, podobno w trakcie pisania książki autorka nie zdawała sobie sprawy z istnienia takich postaci, a wszelkie podobieństwa są przypadkowe.
Czym „Dotyk Julii” różni się od pozostałych dystopii i romansów paranormalnych?
Przede wszystkim postać Julii, silnej i niezależnej, która sama wyciąga ukochanego z sytuacji prawie bez wyjścia. Miłość, pomiędzy głównymi bohaterami, pewna, bez żadnych wątpliwości, której nic nie jest w stanie zachwiać. Dziewczyna nie waha się nawet przez chwile jaki wybór podjąć i kto jest dla niej najważniejszy, nie ma żadnych dylematów, nie głowi się przez pół utworu czy dobrą decyzję podjęła, czy to na pewno ten jeden jedyny. Rodzące się uczucie jest zmysłowe, aż czuć namiętność bijącą od zakochanych, których nie hamują dziwne zakazy moralne przed zrobieniem kolejnego kroku.
„Dotyk Julii” z czystym sumieniem mogę polecić każdemu. Sama z niecierpliwością czekam na kolejny tom serii.