Na okładce napisano, że „Dom drzwi’ to zmysłowa opowieść, oparta na prawdziwych wydarzeniach, nominowana do Nagrody Bookera 2023. To historia tak pięknie napisana i misternie skonstruowana, że zanurzyłam się w niej z prawdziwą przyjemnością.
Napisana została przez malezyjskiego pisarza Tan Twang Eng, który urodził się na uroczej, malowniczej wyspie Penang. Akcja jego powieści toczy się właśnie tam, i obejmuje różne przedziały czasowe, lat dwudziestych XX wieku.
Cała opowieść zaczyna się od tego, że Lesley Hamlyn otrzymuje przesyłkę z książką „Kropla malajskiej krwi”, autorstwa Wiliama Somerseta Maughama. Kobieta obecnie mieszka w Republice Południowej Afryki, ale wciąż pamięta o latach, spędzonych w Penangu. Wraca pamięcią do czasu spędzonego na wyspie i zaczyna swoją intrygującą opowieść.
Do domu państwa Hamlynów przyjeżdża sławny pisarz Somerset Maugham. Towarzyszy mu o wiele lat młodszy sekretarz, a jednocześnie kochanek, Gerald Hakston. Trwa przy boku pisarza, ponieważ może z nim zwiedzać świat i pokosztować luksusowego życia. Gerald potrafi jedynie wyciągać rękę po pieniądze na swoje conocne eskapady i nie ma przy tym żadnych skrupułów. Wiliam boi się powiedzieć mu o katastrofie finansowej. Zainwestował bowiem cały majątek w firmę brokerską, co doprowadziło go do bankructwa.
Pisarz jest biseksualistą, ma żonę Syrie i córkę Elizabeth mieszkające w Anglii. Ale w domu czuje się niczym ptak, uwięziony w klatce.
„Choć Willie uwielbiał Londyn, wiecznie czaiła się w nim przemożna chęć, żeby uciec z Anglii, zostawić wszystko i nie oglądać się za siebie; wgryzała się w jego kości, w jego duszę. Syrie też to wyczuła – wciąż wypatrywała pierwszych oznak tego stanu, gotowa zaatakować, gdy tylko się objawi.”
Lesley, młoda mężatka czuje się uwięziona w murach swojego małżeństwa. Jej starszy o dwadzieścia lat, mąż Robert nie dostrzega jej i nie wykazuje nią żadnego zainteresowania. W zaledwie 5 lat po ślubie żyją całkowicie oddzielnie i Lestey zastanawia się, co zrobiła nie tak, że stała się niewidzialna dla własnego męża. Gdy Lesley dowiaduje się, że mąż ją zdradza, cały dotychczas pozornie idealny świat wali się w gruzy. Okazuje się, że jej miejsce zajęła nie inna kobieta, ale asystent Roberta, Peter Ong, Chińczyk. Jaką decyzję podejmie Lesley? Czy zdecyduje się na rozwód, który byłby wielkim skandalem? A może będzie udawać i tkwić w więzieniu martwego małżeństwa? Kim jest doktor Arthur Loh, kolekcjoner drzwi?
I jakie znaczenie w tej historii odgrywa chiński rewolucjonista, Sun Wen?
Lesley postanawia opowiedzieć pisarzowi swoją historię. Mamy tu opowieść w opowieści, jakby dwie warstwy nakładały się na siebie, co mi się bardzo podobało.
Autor zgrabnie połączył wątki historyczne z fikcją literacką, co dodaje powieści autentyczności i głębi. Pokazuje mieszkańców brytyjskiej kolonii na Malajach, odsłaniając powoli ich skrycie chowane tajemnice. A wszyscy otuleni dusznym, parnym, gorącym, lepkim i wilgotnym kolonialnym klimatem. Mamy tu zawiłe relacje, zdrady, hazard, próbę gwałtu, morderstwo, kłamstwa, niewierność, homoseksualizm.
Zachwyciłam się subtelnym językiem, utkanym ze słów niczym misterny, koronkowy wzór.
"Dom drzwi" to fascynująca opowieść o skomplikowanych, ludzkich relacjach, o zawiedzionej miłości i zdradzie. To historia o buncie, ale i o odrodzeniu. O domu, pełnych wirujących drzwi, gdzie każda para prowadzi do kolejnych przejść, niczym w labiryncie. Tan Twan Eng prowadzi czytelnika przez kolejne drzwi swojej powieści aż do świetnego finiszu.
Bardzo mi się ta powieść podobała, to literatura piękna wysokich lotów.