Całopalenie recenzja

Dom pułapka

Autor: @karolina92 ·3 minuty
2020-08-18
Skomentuj
2 Polubienia
"Całopalenie" uznawana jest za jedną z najważniejszych powieści grozy Stanów Zjednoczonych. Przez znawców gatunku stawiana na pierwszym miejscu wraz z "Egzorcystą" i "Dzieckiem Rosemary".

Opowiada ona o rodzinie Rolfe'ów:Marian, Benie i Davidzie, którzy zmęczeni życiem w małym mieszkanku w kamienicy w dzielnicy Queens, postanawiają wynająć dom na okres wakacyjny, by uciec choć na chwilę od ciasnoty i duchoty, a także sąsiadów.

Ben podchodzi do pomysłu Marian z dystansem, wie, że nie stać ich na zbyt dużo. Mimo lat pracy nie mają pokaźnych oszczędności. Gdy Marian trafia na ogłoszenie w gazecie, które oferuje dom do wynajęcia za rozsądną cenę, namawia Bena na podróż i odwiedzenie tego domu.

Na miejscu wita ich ekscentryczne rodzeństwo, Roz i jej brat Arnlod Allardyce'owie, którym bardzo, ale to bardzo zależy by Rolfe'owie wynajęli dom, kuszą ich niską ceną 900 dolarów za dwa miesiące. Ben się waha, wyczuwa w tej propozycji jakiś haczyk, i w istocie jest warunek, jeśli się zdecydują na wynajem, będą musieli przygotowywać posiłki trzy razy dziennie i zanosić na tacy, nestorce rodu Allardyce, która mieszka w zachodnim skrzydle domu, w odosobnieniu, za misternie rzeźbionymi drzwiami.

Marian od pierwszej wizyty zdaje się zauroczona domem i cennymi meblami, które wypełniają przestrzeń. Ben mimo początkowych wątpliwości, idzie na rękę żonie i zgadza się na wynajem domu. Na okres wakacji zapraszają także jego ciotkę Elizabeth by spędziła z nimi ten czas w wynajętym domu.

Próżno w "Całopaleniu" szukać morza krwi, wybebeszonych flaków i jelit czy duchów i upiorów. Całą atmosferę grozy autor buduje powoli i czytelnik od początku pobytu naszych bohaterów w domostwie może domyślić się, że ów dom będzie odpowiedzialny tu za grozę.

Dom wpływa na bohaterów, każdy z nich zauważa u siebie niepokojące symptomy. Na dodatek postać tajemniczej nestorki, mieszkającej za niezwykłymi drzwiami. Kim ona tak naprawdę jest? Ostatecznie nie dowiadujemy się tego. Autor bazuje na niedopowiedzeniach, czytelnik może użyć swojej wyobraźni i sam sobie dopowiedzieć to i owo.
Gdy Ben, David, Elizabeth chcą walczyć z tą siłą, która ich zmienia, Marian jako jedyna poddaje i godzi się na oddziaływanie tej mocy.

Marian, jak ta kobieta działała mi na nerwy!
Przypominała mi Hiacyntę z "Co ludzie powiedzą". Ważne dla niej były dom, meble, świecidełka, złota, srebra, a jej ulubionym zajęciem było: sprzątanie.
Naciskała na męża by na czas wakacji uciekli z ciasnoty swojego mieszkania, do której sama się przyczyniała zastawiając go co rusz nowymi bibelotami, meblami, które sprzątała do przesady, do miejsca gdzie odpoczną. A co wybrała, dom ruinę, którą pucowała i sprzątała, choć miał być to czas na odpoczynek i spędzenie go z bliskimi. Marian zdaje się mieć problem ze zbieractwem, pedantyzmem, może dlatego dom mógł na nią tak mocno wpływać.
Ale która matka i żona, miast rodziny wybiera dom i całkiem obcą kobietę, której nawet ani razu nie widziała na oczy, gdy mąż prosi ją by porzucili w cholerę ten przeklęty dom i uciekali gdzie pieprz rośnie. A Marian co? Nie, bo ona nie może. Ok, ja rozumiem oddziaływanie domu itd. ale uczucia matki do dziecka powinne być silniejsze !
Ben jako jedyny z całej czwórki od samego początku miał negatywne przeczucia co do tego domu, jako jedyny walczył o rodzinę do końca, niestety bez skutku.

Było mi bardzo szkoda tej rodziny,przerażające jak wakacje stały się koszmarem, a dom pułapką, z której nie ma ucieczki.

Czy ta książka straszy? Bardziej niepokoi, tak bym powiedziała. Byłam ciekawa, co kryje się za drzwiami w zachodnim skrzydle, a ostatecznie nie dostałam satysfakcjonującego wyjaśnienia.
Początek powieści mnie nużył, po przeniesieniu akcji do domu, było trochę lepiej. Ale postać Marian cały czas działała mi na nerwy, więc mam mieszane odczucia co do tej książki.

Sięgając po nią, po pozytywnych opiniach, byłam nastawiona na coś innego. Spodziewałam się, że tak mnie przerazi, że nie usnę w nocy, a tu psikus, nie przestraszyła mnie. Groza to nie jest gatunek, po którym sięgam bardzo często. Może dlatego moje wyobrażenia nie pokryły się z tym co dostałam.
Dla fanów grozy i to klasycznej to na pewno obowiązkowa lektura, ale mnie osobiście ta książka nie przestraszyła, a zdenerwowała i podniosła ciśnienie.
Na pochwałę zasługuje piękne wydanie książki przez wydawnictwo Vesper i mroczne ilustracje wewnątrz powieści, które budują klimat tajemniczości.

Moja ocena:

× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Całopalenie
2 wydania
Całopalenie
Robert Marasco
7.4/10
Seria: Klasyka grozy

Ben i Marian Rolfe mają już serdecznie dość swojego ciasnego, dusznego mieszkania na Brooklynie, które podczas upalnego lata staje się nie do wytrzymania. Kiedy więc trafia im się okazja na wynajęcie ...

Komentarze
Całopalenie
2 wydania
Całopalenie
Robert Marasco
7.4/10
Seria: Klasyka grozy
Ben i Marian Rolfe mają już serdecznie dość swojego ciasnego, dusznego mieszkania na Brooklynie, które podczas upalnego lata staje się nie do wytrzymania. Kiedy więc trafia im się okazja na wynajęcie ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„Dom próbował się umościć w najgłębszych zakamarkach jestestwa Marian, przejmował nad nią kontrolę” Nawiedzone domy to chyba jeden z najbardziej popularnych motywów w popkulturze. Chyba nie zliczę, ...

@jasminowaksiazka @jasminowaksiazka

Wszystko nie tak! Nie tak, jak zakładałem podchodząc do tej historii. Oczami wyobraźni widziałem to młode małżeństwo z kilkuletnim synkiem, które pragnie odetchnąć od zatłoczonego Brooklynu i decyduj...

@MichalL @MichalL

Pozostałe recenzje @karolina92

Świąteczne tajemnice. Tom II
Zbrodnia na Gwiazdkę

Zbrodnia na Gwiazdkę Mimo że święta Bożego Narodzenia to czas miłości i pokoju, który nijak nie kojarzy nam się ze zbrodnią wszelaką, to tak się składa, że ten wyjątkow...

Recenzja książki Świąteczne tajemnice. Tom II
Złodziejski spadek
W zamkniętym kręgu przeszłości

Trzy kobiety i mroczna zagadka z przeszłości. "Złodziejski spadek" to opowieść o Hildzie, która ze swoją historią z przeszłości, przypominała mi w niektórych aspektach g...

Recenzja książki Złodziejski spadek

Nowe recenzje

Samotnie przeciwko ciemności. Zniweczenie triumfu lodu
Tik-tak, tik-tak
@Chassefierre:

,,Samotnie przeciwko ciemności'' jest chyba najtrudniejszą i zarazem najładniejszą książką z całej serii, choć to ostat...

Recenzja książki Samotnie przeciwko ciemności. Zniweczenie triumfu lodu
Miałeś już nigdy nie wrócić
Współpraca barterowa
@andzelikakl...:

🅡🅔🅒🅔🅝🅩🅙🅐 ▪️Ta historia przedstawia obraz miłości matki do dziecka. Jej bezwarunkowa miłość pokazuje, że jest najważniej...

Recenzja książki Miałeś już nigdy nie wrócić
Hotel w Zakopanem
"Nowe Zakopane" i Agrafka...
@maciejek7:

Do sięgnięcia po książkę „Hotel w Zakopanem” autorstwa Marii Ulatowskiej i Jacka Skowrońskiego skusiła mnie piękna zimo...

Recenzja książki Hotel w Zakopanem
© 2007 - 2025 nakanapie.pl